Borówka - wybór odmiany

[Insoman]

Dzięki za info. Też czytałem że duke jest samopylny. Może jest inna odmiana lepsza od spartan z dukiem jako zapylacz?

[gienia2000]

... Tylko ,że ta borówka potrzebuje ciepłe stanowisko ...

Czy chodzi o H. Choice? Niby jest wytrzymała na mróz, ale w ubiegłym roku znalazłem jeden owoc, a w tym nie ma wcale. I tak zastanawiam się dlaczego. Krzew ma 3 lata. Mam też inne odmiany i tam są owoce. Mrozy u mnie -30 - - 35 stopni to norma.

[Yogibeer701]

Tak chodzi o tą odmianę. Ona jest dość podatna na przemarzanie choć liderem jest Pink.L. U mnie było -20 w nocy i ta różowa przemarzła w 90 % pomimo okrycia a ta H. Choice przetrwała bez strat. Już ją jem i muszę przyznać, że jak na razie jest jedną z najsmaczniejszych, Duke jest smaczny ale jak się zje po nim tego H.C. to czuć tą różnicę wyraźnie. Za to KazPliszka ma taki ciekawy posmak i trzeba na raz z 10 owoców jeść wtedy jest bomba. I ten smak jest niespotykany u innych borówek dlatego warto mieć choć jeden krzew tej polskiej odmiany. Druga polska Bonifacy też ma smak super. W przypadku smaku borówek dobre bo polskie to trafne określenie.

[Insoman]

Czy duke i toro to dobre połączenie?

[trzyary]

Duke jest za to wcześniejszy i u mnie właśnie dojrzewa już 1/3 zjadłem z krzewu.

Jak gruba i z czego jest ściółka?

[Yogibeer701]

Ściółka jest z kory iglastej, niesortowanej, kompostowanej. Warstwa nie za gruba 5 cm wystarczy. Tkanin przeciwko chwastom lepiej nie stosować i dzięki temu borówka zakorzeni się tuż pod tą korą i będzie miała szybki dostęp do wody nawet z małych opadów.
Toro mam i podoba mi się ta borówka ponieważ ma imponujące owoce, duże, ładne i wyrównane. Smak owoców takich ok. 20 mm jest dobry. Trochę lepszy od Duke a te późniejsze owoce są większe i nie drobnieją co u Duke się zdarza w uprawie ogrodowej bez nawożenia przez linię nawadniającą.

[trzyary]

Yogibeer701,
Czy w tym roku Duke owocowało ci w takim samym terminie jak rok temu?

[Yogibeer701]

Bardzo podobnie jak rok temu. Nic go te chłody nie opóźniły. A wygląda to tak. Pierwsze wybarwienia pojawiają się koło 22-24 czerwca. Pierwsze dojrzałe w pełni 28 czerwca. 5 lipca można zerwać już 1/3 owoców. Ja borówki Duke używam do jedzenia na świeżo, dlatego zrywam ją i inne co 1-2 dni tylko tyle ile zjemy. Inne borówki również zbieram podobnie. Na dzień dzisiejszy jest to 0.5 kg co 1-2 dni ale jak przyjdzie szczyt w 3 dekadzie lipca to myślę ,że 2 kg co drugi dzień nie będzie przesadą. Trzeba zrywać bo osy już wtedy przylatują na bardzo dojrzałe owoce.

[Insoman]

Kupiłem sadzonki odmiany Darrow. Czytam że jest ona mało odporna na mróz. Choć inne źródła podają że jest odporna. Jak to jest z tą mrozoodpornością? Czy trzeba okrywać na zimę? Mieszkam w środkowej Polsce.

[Wroniarz]

W Warszawie nieokrywane borówki nie przemarzają (nawet najmniej odporna na wysokie mrozy Brigitta Blue).
Rzadko zdarzają się wiosenne uszkodzenia mrozowe kwiatów odmian wcześnie kwitnących. Darrow do nich nie należy.

[Yogibeer701]

Ogólnie borówki dobrze znoszą nasze zimy te sprawdzone. Chandler często zawodzi. Ja mam jedną borówkę, którą kupiłem jako Darrow i jest świetna, późna i ma wielkie owoce o znakomitym smaku. Ale ma jedną zasadniczą wadę. Niską mrozoodporność w fazie pękania pąków i różowego pąka. W tym roku nie przemarzła wcale. Jej szkodzą ciepłe zimy co powoduje przyspieszenie startu a potem powrót zimy i po owocach. Mam jeszcze 2 Darrow i te nie przemarzają. Najgorsza jest ta różowa Pink.L. -18 wytrzymuje tylko w pełnym uśpieniu a jak popękają pąki to zaszkodzi im już -5. U odmiany Bluecrop mogą z kolei przemarznąć pąki liściowe gdy jest za ciepła zima a potem przyjdzie silne ochłodzenie.
Dużo zależy od miejsca gdzie rosną krzewy. Jedna częściowo przemarznie a druga kilkanaście metrów dalej nie.

[BobejGS]

Dołączam do grona borówkarzy.. tak to nazywać. Mniejsza z tym.

Wzięło mnie na owocowy zakątek i pierwsze co, to padło właśnie na borówki. Ogólnie mam zero wiedzy, zero doświadczenia ale coś tam czytam obecnie, coś tam oglądam.


Jednak to wątek o odmianach, więc wypisze jakie Ja zakupiłem. Sadzonki trzyletnie.

3x Chandler
3x Toro
3x Bonus
3x Bluecrop
3x Brigitta


Obecnie są dopiero kilka dni po wysadzeniu w grunt. Jak temperatura spadła do 5-6 w nocy to wszystkie jak jeden mąż zaczęły się robić czerwone.


Czy je czymś jeszcze zasilać z przewagą potasu i fosforu, czy do wiosny wystarczy im to co mają w zakupionym kwaśnym torfie pod borówke i kwasolubne?

[Yogibeer701]

W podłożu do borówki jest nawóz jesienny a właściwie powinien być. Brakuje tylko b. wczesnej odmiany jak np. Duke , który przyspieszy zbiór o tydzień lub nawet dwa. Ja rozpocząłem sezon 28 czerwca i jeszcze mam borówki ale powoli się kończą. Posadziłem borówki w 2017 r. i w tym roku już zacząłem rozdawać tyle owoców. Ale trzeba je ciąć i ja w tym roku nagram całą serię cięć amatorskich różnych borówek w tym młodego Chandlera, który koniecznie wymaga przycięcia po sadzeniu lub oberwania kwiatów. Bonus jest łatwy do cięcia ale Chandler już nie i bez sekatora i odrobiny wiedzy porażka niemal gwarantowana.

[Wroniarz]

Czerwienienie liści może być spowodowane niskimi temperaturami przed tygodniem (kilka nocy z rzędu). Trzyletnie sprzedają przeważnie w C2 i ziemia w tak małych doniczkach też się mocno schłodziła.
Podlewam ostatni tydzień prawie jak w lipcu i większość wciąż daje żywozielone przyrosty.
Dlatego dałbym świeżo posadzonym czas na aklimatyzację i ciął dopiero na wiosnę.

[BobejGS]

Bankowo będe ciął dopiero wiosną. Co do odmian, to zbytnio się nie zagłębiałem, no po za tym że chciałem jakąś o większych owocach ale po za tym termin owocowania nie był dla mnie zbyt ważny, byle dobrze się między sobą zapylały. 15sztuk to i tak dla mnie bardzo duży skok ale w przyszłości nie wykluczam powiększenia o kilka wczesnych sztuk, choć najpierw muszę się nauczyć co i jak, żeby nie było że porwałem się z motyką na słońce.

Czerwone są tylko wierzchnie strony liści, spody są zielone.

Borówki przyszły w doniczkach około litrowych albo jakos 0.75l.

Przes zimę będę się troszkę doszkalał w uprawie.