W.o. Psach cz.10
- tralaluszy
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 3302
 - Od: 5 sty 2010, o 18:46
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 
Re: W.o. Psach cz.10
Chyba rude ogólnie nie lubią czesania... Ruduś też ledwo toleruje
			
			
									
						
							Pozdrawiam - BabajAGA
			
						- annodomini
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 1573
 - Od: 13 sty 2008, o 15:24
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 - Lokalizacja: okolice Słupska
 
Re: W.o. Psach cz.10
Wypowiadam się na FO, gdy mam o czymś jakiekolwiek pojęcie,
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
			
						gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
- Biotit
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 2308
 - Od: 20 cze 2014, o 00:09
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: W-wa
 
Re: W.o. Psach cz.10
Śliczna fota, Mój Apap niestety jest  czujny jak ważka , ile razy chcę mu zrobić zdjęcie jak śpi , to natychmiast podnosi głowę i patrzy co jest grane, wielokrotnie z wyrzutem w oczach, że go niepotrzebnie budzę. 
			
			
									
						
										
						- annodomini
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 1573
 - Od: 13 sty 2008, o 15:24
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 - Lokalizacja: okolice Słupska
 
Re: W.o. Psach cz.10
Gustaw tak się zachowuje w noc sylwestrową.  
  Staramy się go wtedy nie wypuszczać przed dom bo będzie aportował petardy, a wtedy wiadomo...
			
			
									
						
							Wypowiadam się na FO, gdy mam o czymś jakiekolwiek pojęcie,
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
			
						gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
- whitedame
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 3456
 - Od: 17 lut 2012, o 16:22
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: Wojkowice 6B
 
Re: W.o. Psach cz.10
To tak samo jak mój. Dwa lata temu nieopatrznie wypuściliśmy go z domu w noc Sylwestrową. A on zamiast bać się wystrzałów złapał zapaloną petardę. Mój M i Synowie pobili wtedy rekord prędkości aby go złapać, udało się i nic się psu nie stało ale mało brakowało a doszłoby do nieszczęścia.
			
			
									
						
							Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
- annodomini
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 1573
 - Od: 13 sty 2008, o 15:24
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 - Lokalizacja: okolice Słupska
 
Re: W.o. Psach cz.10
Z grupy moich łobuziaków, tylko Michalina dostaje fiksum-dyrdum na Sylwestra. Ale jej nie mam od szczeniaka, i ma zakodowany strach przez poprzedniego "właściciela".
			
			
									
						
							Wypowiadam się na FO, gdy mam o czymś jakiekolwiek pojęcie,
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
			
						gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
- Biotit
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 2308
 - Od: 20 cze 2014, o 00:09
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: W-wa
 
Re: W.o. Psach cz.10
Mój natomiast b.się denerwuje na strzelających. Lot petard (tych nisko latających) odprowadza wzrokiem.
			
			
									
						
										
						- annodomini
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 1573
 - Od: 13 sty 2008, o 15:24
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 - Lokalizacja: okolice Słupska
 
Re: W.o. Psach cz.10
Piotrze czytałem Twoje wcześniejsze wpisy o byciu psim fryzjerem... NIENAWIDZĘ TEGO !!! Michalinę obcinam średnio przez trzy - cztery dni. Bo cierpliwości na pozostanie na miejscu wystarcza jej na 10 minut.  
			
			
									
						
							Wypowiadam się na FO, gdy mam o czymś jakiekolwiek pojęcie,
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
			
						gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
- Biotit
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 2308
 - Od: 20 cze 2014, o 00:09
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: W-wa
 
Re: W.o. Psach cz.10
Adam, ani ja , ani on nie lubimy czesania, ale co zrobić, jak on ma długą sierść? Przecież Setera nie ostrzygę.
			
			
									
						
										
						- annodomini
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 1573
 - Od: 13 sty 2008, o 15:24
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 - Lokalizacja: okolice Słupska
 
Re: W.o. Psach cz.10
Ja, Sznaucera - muszę.
			
			
									
						
							Wypowiadam się na FO, gdy mam o czymś jakiekolwiek pojęcie,
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
			
						gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
- Biotit
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 2308
 - Od: 20 cze 2014, o 00:09
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: W-wa
 
Re: W.o. Psach cz.10
Jak byłem dzieckiem mieliśmy suczkę Owczarek Nizinny, wtedy była strzyżona do łysej pały raz w roku na wiosnę w profesjonalnym zakładze fryzjerskim na Smolnej vis'a vis KC.
			
			
									
						
										
						- annodomini
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 1573
 - Od: 13 sty 2008, o 15:24
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 - Lokalizacja: okolice Słupska
 
Re: W.o. Psach cz.10
Jeżeli nie miało to wpływu na jej orientację polityczną , to O.K.  
 Moja Michalina nie nadaje się do kontaktu z obcymi. Więc zostają nożyczki i cierpliwość. Skuteczna maszynka do strzyżenia to wydatek ok 500,- (są oczywiście jeszcze droższe).  
			
			
									
						
							Wypowiadam się na FO, gdy mam o czymś jakiekolwiek pojęcie,
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
			
						gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
- Jolek
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 3182
 - Od: 12 maja 2013, o 21:24
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: śląskie
 
Re: W.o. Psach cz.10
annodomini są też dobre tańsze  maszynki do strzyżenia psa. Ja jak podcinałam swojego ,,kułtuna"to zajmowało mi to i 4 godz nie mówiąc o bąblach na palcach. Kupiłam sobie w zeszłym roku taką za ok 150zł z wymiennymi ostrzami ceramicznymi na różną długość sierści. Jestem bardzo zadowolona bo jak wiosną ogoliłam,,kułtuna" do zera, to tylko przez cały sezon ta maszynka pozwalała mi utrzymać jego futro w ryzach. Jedynie na zimę go nie obcinam. Wspomnę tylko , że mężczyźni też sobie od czasu do czasu biorą 
 ponoć ,,silniejsza" od ich.
Po dzisiejszym szaleństwie na śnieg
  Blaki
 
 
			
			
									
						
										
						Po dzisiejszym szaleństwie na śnieg
 
- 
				Emilia
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 1785
 - Od: 29 sty 2012, o 15:19
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Mazowsze
 
Re: W.o. Psach cz.10
Witam, bo mnie tu chyba nie było. 
 
W sierpniu odeszła moja podhalanka w wieku ponad 14-tu lat. Przymuszona przez synów nabyłam w połowie września szczeniaka za 1 grosz.
 
A tu zdjęcie gdzieś sprzed miesiąca, miał miał ok. 4 m-ce. Łobuziak lubi wchodzić do klatki. Zamykam go tylko, kiedy wychodzę i na noc.
 
Wystarczy na moment spuścić go z oka, zaraz coś ściąga i niszczy. Pogryzł mi w strzępy kilka cennych żurnali, poszarpał kurtkę, bo nieopatrznie zostawiłam na wieszaku. Najszczęśliwszy jest, kiedy wpadnie do sypialni, zaraz mości się w pościeli. Ponadto co godzinę max. dwie ujada i ciągnie smycz z wieszaka, żeby z nim wyjść i w sumie nie mogę dobrze przysiąść do pracy. A na dworze siknie , ale przede wszystkim szuka kolegów. Bardzo ładnie wita się z psami- wielkimi rottweilerami, haskimi i malutkimi yorkami czy kundelkami. Ale jest też śmieciażem. Teraz po świętach ludzie z "dobrymi sercami" powyrzucali na trawniki jakieś resztki. Przedwczoraj Ori coś złapał i już drugi dzień walczę z jego strasznym rozwolnieniem. Aby do wiosny! Pojedziemy na działkę, będzie mógł hasać do woli.
			
			
									
						
							W sierpniu odeszła moja podhalanka w wieku ponad 14-tu lat. Przymuszona przez synów nabyłam w połowie września szczeniaka za 1 grosz.

A tu zdjęcie gdzieś sprzed miesiąca, miał miał ok. 4 m-ce. Łobuziak lubi wchodzić do klatki. Zamykam go tylko, kiedy wychodzę i na noc.

Wystarczy na moment spuścić go z oka, zaraz coś ściąga i niszczy. Pogryzł mi w strzępy kilka cennych żurnali, poszarpał kurtkę, bo nieopatrznie zostawiłam na wieszaku. Najszczęśliwszy jest, kiedy wpadnie do sypialni, zaraz mości się w pościeli. Ponadto co godzinę max. dwie ujada i ciągnie smycz z wieszaka, żeby z nim wyjść i w sumie nie mogę dobrze przysiąść do pracy. A na dworze siknie , ale przede wszystkim szuka kolegów. Bardzo ładnie wita się z psami- wielkimi rottweilerami, haskimi i malutkimi yorkami czy kundelkami. Ale jest też śmieciażem. Teraz po świętach ludzie z "dobrymi sercami" powyrzucali na trawniki jakieś resztki. Przedwczoraj Ori coś złapał i już drugi dzień walczę z jego strasznym rozwolnieniem. Aby do wiosny! Pojedziemy na działkę, będzie mógł hasać do woli.
I tu i tam. Ni tu, ni tam... cz.2
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
			
						Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
- annodomini
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 1573
 - Od: 13 sty 2008, o 15:24
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 - Lokalizacja: okolice Słupska
 
Re: W.o. Psach cz.10
Uwolnij chłopaka, coś przecież musi zbroić  
 Pod moją nieobecność szczeniaki zostawiam w przedpokoju, wiatrołapie. Nie mają tam możliwości nabrojenia. A i mi jest łatwiej posprzątać gdy wrócę. Jak jesteśmy razem to "chata wolna". Jest czasem jakieś siknięcie i trzeba posprzątać, ale to trwa przecież krótko.
			
			
									
						
							Wypowiadam się na FO, gdy mam o czymś jakiekolwiek pojęcie,
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
			
						gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam


 
		
