Witam!
Dni lecą szybciej niż bym sobie tego życzyła, bo jak jest ładna pogoda a dzień krótki to trzeba wykorzystać na jesienne prace w ogrodzie. Część gruszek została zerwana, ale jeszcze sporo jest w najwyższych partiach

Za to są najładniejsze
Dzisiaj byłam na spotkaniu ogrodowym u Dorotki Korzo i mile spędziłam dzień ...nie ma to jak ogrodowe tematy!
Przywiozłam od Dorotki oczywiście parę nowych michałków

a poza tym masę nasion nowych odmian pomidorów...oj! będzie dylemat na wiosnę

Bagażnik wypełniły też dynie od Martusi i gorzkie cukinie Dorotki, a wszystko żeby moje pierzaste zaczęły nosić wreszcie jajka. Jakby było mi mało owoców to przyjechał z nami kosz jabłek innych niż były u nas.
Ogród Dorotki jeszcze ładnie się prezentuje, bo kwitnie kilka róż chryzantem i michałków. Najpiękniej prezentują się trawy!
To była niedziela pełna śmiechu, rozmów i jak zwykle pysznego jedzenia
Aniu dzisiaj powiększyłam kolekcję michałków i dostałam od Dorotki siewkę, która mnie zachwyciła we flakoniku na stole.
Liliowiec chyba wcześniej nie kwitł.
Lubię niebo, na którym dużo się dzieje, dziękuję
Agnieszko ja już tak mam! jak dostane kopa to góry przenoszę, a potem powietrze ze mnie schodzi i niestety nic nie jestem w stanie sensownego zrobić
Ty sobie pomyśl ile tymi raczkami kilogramów przenosisz
Tak! to złocień arktyczny...masz?
Faktycznie u mnie kwitną i prymulki i ciemierniki....jak w kwietniu!
Igalo każda z nas ma swoje obiekty ulubione i dobrze że różne, bo sobie wzajemnie podziwiamy
Ja już mieczyki wykopałam i schną w altanie. Grozili przymrozkami a mieczyki poszły tylko w liście więc nie żal było. Parę floków uparcie kwitnie ale dominują róże, fiolety i biel!
Jarzynki z wyjątkiem kapusty syberyjskiej i części porów już też wykopane.
Martusiu ja mam kilka pigwowców i owocują jak szalone, ale dzięki temu mają drobne owoce. Pewnie trzeba było przerwać, ale nie ma czasu na wszystko. Od lat sadzę własny czosnek, ale i dokupuję tylko zaraz po zbiorach na targu od indywidualnych sprzedawców, bo my sporo czosnku zużywamy. Kiedyś w pracy miałam znajomego który sadził hektary i od niego brałam czosnek do sadzenia,. ale na pewno nie robił takich sztuczek.
Ja też podziwiam marcinki od Ciebie bo już kwitną! W lesie czekały na nas 4 kozaki

ale spacerek był w deszczu i zimnie więc nie chodziliśmy długo. Miło było się spotkać, pozdrawiam
Dorotko ja poczekam jeszcze miesiąc z czosnkiem, tym bardziej że nawiozłam ziemię i niech się wymiesza. I widzisz znalazłam u Ciebie jak zwykle coś co nie mam...a Ty wykopałabyś pół ogrodu z chęcią...takie masz wielkie

Pieski maja to w genach...coś im w ziemi pachnie
Misiu wiem że jak zwykle u Ciebie dużo się dzieje, ale Ty zawsze pamiętasz i miło Cię w moim ogrodzie gościć! i zawsze zostawisz miły wpis
Dzisiaj ogród Dorotki i parę zdjęć ze spotkania
Tort kwiatowy Beatki
Modelka pozuje do zbiorowej fotografii
Beatka wyjęła segregator z nasionami...i zaczęło się ...
Niestety dzień jest teraz krótki i trzeba było się rozstać!
Dobrej nocy!