
Swoją aktywność zwiększymy na 100% po świętach.
Około miesiąca temu coś zmieniło się w moim życiu,jeden dzień potrafi zmienić wszystko

Dowiedziałam się o chorobie mojego kochanego taty


W środę jedziemy na konsultację...
Tak z doskoku podlewam swoje siewki,popikowałam pomidory,lobelii w tym roku będzie sporo jak nigdy. Uparłam się,żeby przed świętami posadzić bratki. W centrum ogrodniczym kupiłam dla siebie i dla mamci. Ja wolę te drobne,a moja mama te większe. Dodatkowo złapałam dwie prymule,bo na balkonie może tak szybko nie klapną.
Ciągle mam ochotę na małe zamówienie z F albo Rosa,ale na razie nie mam do tego głowy.
Dopiero jak rozpocznie się leczenie mojego taty to będę spokojna i będę mogła na spokojnie pobuszować po sklepie.
Wiolu dziś giełda,chętnie bym pojechała,ale mój M daleko,a samej nie za bardzo mi się chce jechać. Z drugiej strony kuszą mnie błękitne bratki. Może złapałabym kilka?
Do tego chyba złapałam lekkiego wirusa w przychodni,jak byłam z tatą. No nic w pogotowiu czosnek,imbir i miód. Oj tak czekam na ocieplenie,dziś u nas bardzo ładnie,ale to chyba w całej Polsce słonko. Po obiedzie możliwe,że zajedziemy z synem i moją mamcią na działkę

Mam na balkonie wciąż worki z ziemią po zeszłorocznych pelargoniach.
Piotr dziś jest upragniona pogoda,ale niestety niedziela,a ja bym zamieniła na sobotę

Muszę poczekać jeszcze z pracami,choć ręce rwą się do pracy.
Elwi jak Ty dobrze znasz moje różyczki,jesteś niesamowita:) Rzeczywiście mam kilka Kordesek i chętnie stanę się posiadaczką kolejnych. Dobrze sobie u mnie rosną. Tantauki też mnie lubią

Niestety,ale francuzki mają się gorzej. Angielki zimują u mnie najlepiej to fakt.
Ostatnio jak byłam na działce oglądnęłam RU na pniu i wygląda dobrze. Bardzo lubię tę różyczkę,że chyba dokupię jeszcze.
Kobea lepiej sobie u mnie radzi w donicy. Jednego roku miałam chyba z 10 sadzonek. Posadziłam do gruntu wzdłuż płotu. Wstyd się przyznać,ale nie wiem co ja myślałam? W piasku miały rosnąć?
Ani ziemi im lepszej nie dałam,ani nawozu. Lenistwo...liczyłam,że skoro tak szybko i chętnie rosły w domu to mi zarosną cały płot,a tu ledwo od ziemi odstawały.
Możesz jeszcze spróbować z kobeą,ale nie wiem,czy zdąży Ci zakwitnąć? Biała u mnie bardzo szybko miała pąki kwiatowe,ale rosła w donicy na balkonie. Doczekałam się wtedy cudnych kwiatów. Możesz też poszukać gotowych sadzonek,ale nie wiem,czemu aż tyle kosztują?
Gosiu mam już popikowane pomidory,ale jakieś takie małe,jakby w miejscu stanęły

Czekam aż ruszą z kopyta. Lewkonie mam po raz pierwszy,jak zobaczyłam jakie one piękne to musiałam je mieć. Rzeczywiście tak pięknie pachną?
Gosiu szkoda,że nie jesteś moją sąsiadką zza płotu,miałabyś w brud gałązek

Mam nadzieję,że krokusy się już pokazały. Tak bardzo brakuje nam kolorów.
Mirka lobelia pięknie rośnie,nareszcie w tym roku mam jej dużo. Kobea daje radę

Krzesełko do piwnicy wstawiłam,bo ciężkie,ale jak tylko wiosną je przerobię to pokażę przed i po .
Aga ja mam chyba po moim tacie,że lubię starocie. Mój tatko też czasami coś mi przyniesie, w tamtym roku dostałam fajną skrzynkę z dwoma półkami,pewnie i ją przerobię i postawię na niej zioła

Beata koper rozrzucony po ogrodzie to jest to. I do przystrojenia i do kuchni,praktyczne ziele

Jestem ciekawa tej facelii,mam nadzieję,że nie jest ekspansywna?
Siewki rosną,ale pomidory stanęły w miejscu,listki zdrowe na szczęście.
Violu nigdy Ci nie dorównam,ja z kolei Cibie podziwiam i uwielbiam podglądać co tez Wiola nowego wysiała. Do tego robisz tak ładne ujęcia,że miód na moje serce

Czekamy zatem razem na wiosnę,która się ociąga.
Tolinko do kobei mam dobrą rękę,co roku pestki w ziemię,potem kolanka i idą śmiało w górę.
Nie wiem dlaczego lobelia raz mi wychodzi,a raz kompletna klapa. Moja mamcia wysiała u siebie i niestety ma tylko troszkę,a u mnie cała paletka zagęszczona.
Nie wysiałam koktailówek, no trudno najwyżej kupię na targu gotową sadzonkę.
Niebieskie akcenty to taka świeżość,zobaczymy co mi z tego wyjdzie?
Sabinko ja zwykle uszczykuję za pierwszą parą liści kobeę. Po tygodniu wypuszcza nowe wąsy.
Inaczej wyrasta za wielka i czepia się wszystkiego,raz wkręciła mi się w firanki.
Ciekawe jaka u Ciebie dziś pogoda? U mnie ciepełko.
Kasiu bratki uwielbiam,mam kilka,ale jeszcze błękitnych nie widziałam

Wczorajsze zakupy

Prymula


Hiacynt

Dla mojej mamci te większe bratki

Bladawiec

Na balkonie tulipany wychodzą

Kobea uszczypnięta wypuszcza boczne wąsiska

Tyci,tyci pomidorek

Pomidor od Dominiki lepiej wygląda...

Nie mam miejsca na parapecie,czyżby z trawką od razu do gruntu popędzę?

Troszkę za gęsto posiałam lobelię w krążki...

Lobelia

Jeszcze floksy Drummonda

No i tyle chyba wystarczy....może dziś na godzinkę uda mi się na działkę pojechać

Słonecznej,udanej niedzieli
