
Ogródkowe rozkosze Hanki - cz.4
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Witajcie Słoneczka :P
Izula i Asia trafiły w dziesiątkę - są ofiary nocnych zdarzeń.
Ubrana w puchówki, jest zaledwie 4C ale in plus
,
poszłam z kawą do ogródka.
Wiatra zwiał włókninę z 2 chryzantem i te, już mają skoszone łebki,
z tych stojących na stole - po odchyleniu włókniny - padła ta jedna, rudopomarańczowa.
Padła tak, że ma aż ciapciate, rozmazujące się płatki.
Nie wiem jak było o poranku, Kochanie twierdzi, że wszystko było w śnieżnej bieli
- dachy, trawnik, drzewa u sąsiadów. Koło 1 -wszej było -5C, potem - nie wiem.
Ja dopiero teraz wśród żywych i przytomnych, gdy słońce na horyzoncie już stoi
i teraz jest zielono
Tzn. trawiasto, zielono i baaaardzo rześko
Zaflancowany w kompa trojan w końcu, po nocnej walce - unieszkodliwiony
i nawet mam wszystkie literki na klawiaturze
Więc teraz moge już pisać elaboraty.
Miwio, cieszę się, że moje wypociny na coś Ci się przydadzą :P
Sposobu z zapałką nie znałam
i jako żyw- dziś będę próbowała.
Dziei za zdradzenie tej tajemnicy.
Aaaa , przycięłam w październiku Glorię Dei, otrzymaną ze szkółki,
jako jednopędowy umarlak.
Mróz już zbrązowił jej jedną stronę, i sczernił/ przemroził, jedynego pąka
jakim próbowała odbić. A stoi w kompostowniku, osłonięta od wiatru z 3 stron.
Sama mówiłam, że nie przycina się na jesień....
MOże jeszcze od szczepienia odbije ?
Raju, słońca, gorącego, letniego słońca Wam i sobie życzę!
Żarliwie, gorąco i baaardzo usilnie zyczę.
Izula i Asia trafiły w dziesiątkę - są ofiary nocnych zdarzeń.

Ubrana w puchówki, jest zaledwie 4C ale in plus

poszłam z kawą do ogródka.
Wiatra zwiał włókninę z 2 chryzantem i te, już mają skoszone łebki,
z tych stojących na stole - po odchyleniu włókniny - padła ta jedna, rudopomarańczowa.
Padła tak, że ma aż ciapciate, rozmazujące się płatki.
Nie wiem jak było o poranku, Kochanie twierdzi, że wszystko było w śnieżnej bieli
- dachy, trawnik, drzewa u sąsiadów. Koło 1 -wszej było -5C, potem - nie wiem.
Ja dopiero teraz wśród żywych i przytomnych, gdy słońce na horyzoncie już stoi
i teraz jest zielono

Tzn. trawiasto, zielono i baaaardzo rześko

Zaflancowany w kompa trojan w końcu, po nocnej walce - unieszkodliwiony
i nawet mam wszystkie literki na klawiaturze

Więc teraz moge już pisać elaboraty.
Miwio, cieszę się, że moje wypociny na coś Ci się przydadzą :P
Sposobu z zapałką nie znałam

Dziei za zdradzenie tej tajemnicy.
Aaaa , przycięłam w październiku Glorię Dei, otrzymaną ze szkółki,
jako jednopędowy umarlak.
Mróz już zbrązowił jej jedną stronę, i sczernił/ przemroził, jedynego pąka
jakim próbowała odbić. A stoi w kompostowniku, osłonięta od wiatru z 3 stron.
Sama mówiłam, że nie przycina się na jesień....

MOże jeszcze od szczepienia odbije ?

Raju, słońca, gorącego, letniego słońca Wam i sobie życzę!
Żarliwie, gorąco i baaardzo usilnie zyczę.

- izabella1004
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3630
- Od: 18 kwie 2008, o 08:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodnio-pomorskie
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Pamięć termometru pokazuje -8C ale tego to ja na właśne oczy, nie widziałam.
Spałam na właczonym kocyku elektrycznym, bo w sypialni jeszcze
nie włączyłam ogrzewania naściennego - lepiej się śpi w chłodnym.
Ale jeśli taki mrozik był w nocy, to rozumiem dlaczego kwiaty tych odkrytych chryzantem są takie ślisko-zgniłe, jak begonie.
Mróz rozsadził wodę w tkankach i powstała ciapa.
Poszłam sobie z piesami na łąkę i mogłam obserować kawałek naszego dachu
Z całej panoramy dna kotlinki, widać tylko nasz daszek.
A chusteczkowy, jeszcze niżej, jeszcze zimniej tam.
Qurczę przydałby mu się taki kocyk elektryczny, jaki mam w łożnicy!
Aszko, co do cięcia róż na jesień, hmmmm wiemy, że to głupota.
Ale czasem trzeba coś zniszczyć, by naocznie się przekonać,
że ma się "niewydolne igo".
Teraz propagatorzy jesiennego cięcia, powinni nam wypłacać odszkodowania.
Żeby było uczciwie.
Bello, spróbuj ją teraz wysmarować Kaptanem z emulsyjną albo i Funabenem.
Może to pozwoli zagoić jej rany ?
Coż, cięcie jesienne, to faktycznie droga do śmierci.
Ani S.P. Babunia, ani Matka, NIGDY nie cięły jesienią
I miały kilkudziesięcioletnie, zdrowe krzewy, pasione tylko obornikiem.
Magiczna Madziu, dzięki za miłą sercu aluzję :P
W tej przemrożonej korzenie chyba są ok., bo ona stoi w grubej donicy z gliny,
i bezpośrednio przy deskowej ścianie domu.
Mam więc nadzieję, że odbije wiosną, o ile to model ogrodowy
.
A jeśli nie...mam jeszcze 4 donice sadzonek
,
i 5 donic z krzakami w róznym stanie technicznym.
Wszystko w donicach, bo będzie zimowało w piwnicy i tam,
jeśli będa chciały, zregenerują się. :P
Tessco, i właśnie dlatego w szczecińskiem i na Dolnym Śląsku,
czyli w ciepłych krainach, Niemcy urządzali rosaria i arboteta.
W końcu najpiękniejsze stare Rh. do dziś tam są
Zobacz jakie to ważne - wybrać sobie dobre miejsce na ziemi. :P
Grażynku, w cieniu jest +5C, w słońcu +18C !
Ubrałam kufaje, nylonową kurtkę, połaziłam i wróciłam spocona, jak
Ale psy - pływały i jakoś nie trzęsły się z zimna.
Lipiec to u nas jest, jak kucniesz pod południowym oknem
i patrząc tylko na niebo, obserwujesz słonko.
Bo na dole - ogródeczek, a tam już późna jesień i zielone iglaki. :P

Spałam na właczonym kocyku elektrycznym, bo w sypialni jeszcze
nie włączyłam ogrzewania naściennego - lepiej się śpi w chłodnym.
Ale jeśli taki mrozik był w nocy, to rozumiem dlaczego kwiaty tych odkrytych chryzantem są takie ślisko-zgniłe, jak begonie.
Mróz rozsadził wodę w tkankach i powstała ciapa.
Poszłam sobie z piesami na łąkę i mogłam obserować kawałek naszego dachu

Z całej panoramy dna kotlinki, widać tylko nasz daszek.
A chusteczkowy, jeszcze niżej, jeszcze zimniej tam.
Qurczę przydałby mu się taki kocyk elektryczny, jaki mam w łożnicy!

Aszko, co do cięcia róż na jesień, hmmmm wiemy, że to głupota.
Ale czasem trzeba coś zniszczyć, by naocznie się przekonać,
że ma się "niewydolne igo".

Teraz propagatorzy jesiennego cięcia, powinni nam wypłacać odszkodowania.
Żeby było uczciwie.
Bello, spróbuj ją teraz wysmarować Kaptanem z emulsyjną albo i Funabenem.
Może to pozwoli zagoić jej rany ?
Coż, cięcie jesienne, to faktycznie droga do śmierci.
Ani S.P. Babunia, ani Matka, NIGDY nie cięły jesienią

I miały kilkudziesięcioletnie, zdrowe krzewy, pasione tylko obornikiem.
Magiczna Madziu, dzięki za miłą sercu aluzję :P
W tej przemrożonej korzenie chyba są ok., bo ona stoi w grubej donicy z gliny,
i bezpośrednio przy deskowej ścianie domu.
Mam więc nadzieję, że odbije wiosną, o ile to model ogrodowy

A jeśli nie...mam jeszcze 4 donice sadzonek

i 5 donic z krzakami w róznym stanie technicznym.
Wszystko w donicach, bo będzie zimowało w piwnicy i tam,
jeśli będa chciały, zregenerują się. :P
Tessco, i właśnie dlatego w szczecińskiem i na Dolnym Śląsku,
czyli w ciepłych krainach, Niemcy urządzali rosaria i arboteta.
W końcu najpiękniejsze stare Rh. do dziś tam są

Zobacz jakie to ważne - wybrać sobie dobre miejsce na ziemi. :P
Grażynku, w cieniu jest +5C, w słońcu +18C !
Ubrałam kufaje, nylonową kurtkę, połaziłam i wróciłam spocona, jak

Ale psy - pływały i jakoś nie trzęsły się z zimna.

Lipiec to u nas jest, jak kucniesz pod południowym oknem
i patrząc tylko na niebo, obserwujesz słonko.
Bo na dole - ogródeczek, a tam już późna jesień i zielone iglaki. :P
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Ona chyba czytała nasze forum....
"OBIEKT POŻĄDANIA
Jakiś czas temu, pomieszkiwał u nas kumpel, który pracował jako kurier. Pewnego dnia wraca do chałupy zły jak osa. Pytam, co go tak wyprowadziło z równowagi. [K]olega opowiada:
[K] - Wiesz jak u nas jest. Nie płacą mi za niedostarczoną paczkę.
Ja - No wiem, ale to tak zawsze było...
[K] - To słuchaj... Mam dzisiaj paczkę do dostarczenia, dużą i za pobraniem...
Patrzę na adres - Zadupie wielkie. 50 kilometrów od wszystkich innych paczek. Dzwonię do kobiety i mówię, że kurierem jestem, że jest paczka, że za pobraniem, mówię ile tego pobrania i pytam, czy mam przyjechać dzisiaj, czy umawiamy się na inny termin. Kobieta mówi:
- Przyjeżdżaj pan!
Zostawiłem ją sobie na ostatnie dostarczenie i po robocie lecę te 50 km do tego Zadupia. Staję przed domem, dzwonię do drzwi, otwiera jakaś babina, mówię, że paczuszkę mam do pani XY, a ona mi na to:
- Wie pan, ona tu już nie mieszka.
Normalnie mnie zamurowało...
- Ale jak to? – pytam - Dzwoniłem przecież, mówiła Pani, że wszystko OK i że mam przyjechać!
Kobiecina na to:
- No tak, ale ja to chciałam tylko zobaczyć jak kurier wygląda...
by Casica"
www.joemonster.org

"OBIEKT POŻĄDANIA
Jakiś czas temu, pomieszkiwał u nas kumpel, który pracował jako kurier. Pewnego dnia wraca do chałupy zły jak osa. Pytam, co go tak wyprowadziło z równowagi. [K]olega opowiada:
[K] - Wiesz jak u nas jest. Nie płacą mi za niedostarczoną paczkę.
Ja - No wiem, ale to tak zawsze było...
[K] - To słuchaj... Mam dzisiaj paczkę do dostarczenia, dużą i za pobraniem...
Patrzę na adres - Zadupie wielkie. 50 kilometrów od wszystkich innych paczek. Dzwonię do kobiety i mówię, że kurierem jestem, że jest paczka, że za pobraniem, mówię ile tego pobrania i pytam, czy mam przyjechać dzisiaj, czy umawiamy się na inny termin. Kobieta mówi:
- Przyjeżdżaj pan!
Zostawiłem ją sobie na ostatnie dostarczenie i po robocie lecę te 50 km do tego Zadupia. Staję przed domem, dzwonię do drzwi, otwiera jakaś babina, mówię, że paczuszkę mam do pani XY, a ona mi na to:
- Wie pan, ona tu już nie mieszka.
Normalnie mnie zamurowało...
- Ale jak to? – pytam - Dzwoniłem przecież, mówiła Pani, że wszystko OK i że mam przyjechać!
Kobiecina na to:
- No tak, ale ja to chciałam tylko zobaczyć jak kurier wygląda...
by Casica"
www.joemonster.org
- Aszka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4039
- Od: 16 wrz 2008, o 15:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Pólnocna wielkopolska.Strefa 6B
a ja myślę,że" jeszcze się taki nie narodził co by wszystkim dogodził"my tu z nizin zazdrościmy Wam z wyżyn gór,śniegu zimą i tych klimatów górskich
wy tam z wyżyn patrzycie na nasze niziny i zazdrościcie nam morza jezior.Wystarczy latem popatrzeć na drogi jak góra zjeżdża na dół a zimą doły jadą do góry.
chyba trochę namataczyłam.
wy tam z wyżyn patrzycie na nasze niziny i zazdrościcie nam morza jezior.Wystarczy latem popatrzeć na drogi jak góra zjeżdża na dół a zimą doły jadą do góry.
