Witajcie!
To co, że już ostatni tydzień przed świętami.... Cały dzień na działce w cieplutkich promieniach słońca!

Coś pięknego!!!
Dzięki słoneczku więcej kwiatków pokazało swoje piękne oblicza.
Co zrobiłam? Niewiele. Usunęłam pojedyncze chwasty, głównie rozsiane po całej powierzchni drzewa. Sieją się z sąsiedniej skarpy zawsze, ale w tym roku wyjątkowo dużo się nasiało.
Wsadziłam do doniczek sieweczki ciemiernika, podlałam niedawno posadzone roślinki, poprzyglądałam się rabatkom i tym, co na nich rośnie i zrobiłam trochę nowych zdjęć ku pamięci.
Oczywiście było

i kawusia, także woda dla ochłody. Teraz widzę nadciągające od zachodu chmury i zdaje się, że jeszcze w nocy spadnie deszcz. Nie mam nic przeciwko, potrzebna woda z nieba.
Jak zawsze z zazdrością popatrzyłam na korony cesarskie u sąsiada, który kompletnie o nie nie dba, a one na przekór rozrastają się i kwitną. Zobaczcie sami, w jakim otoczeniu rosną.
Krysiu [leszczyna] - już wiem, że to zawilec grecki. Znalazłam opakowanie po jego cebulkach.
Jeśli uda mi się ta sztuka, to oczywiście zbiorę nasionka.
Jest nadzieja, że na razie M nie będzie likwidował hodowli, bo dziś się dowiedział, że do szpitala idzie na razie na dwa dni. Później się okaże, co dalej i wtedy będziemy myśleć o skrzydlatych.
Marysiu [Maska] - ja ani jeden raz nie powiedziałam nic na temat ewentualnej likwidacji gołąbków, to M snuje plany, a ja mu mówię, że choćby dla dobrego nawozu warto zostawić gołębie, można ewentualnie ograniczyć ich ilość.
Jednak M zrobi jak zechce, nie będę go denerwować.
Te hiacynty kupiłam niedawno na ryneczku. Jeszcze nie kwitły, ale miały pąki. Moje sadzone jesienią wyglądają tak:

Na razie kwitną tylko te dwa.
Dziękuję, Maryś.

Kochana jesteś.
Aguniu [jagusia] - dziękuję w imieniu hiacyntów.
Julio - no to teraz Ty będziesz oglądać sasanki u mnie.
Sprawiedliwość musi być!
Nie wtrącam się do mężowskich decyzji, bo zrobił się bardzo nerwowy, nie chcę go więc denerwować niepotrzebnie.
Jedynie przebąkuję, że szkoda dobrego nawozu.
Dzisiaj przygotowywałam do świąt działeczkę,

nie mogłam sobie odmówić tej przyjemności.
Iwciu - zgadzam się z Wami wszystkimi w sprawie gołębi, wyżej napisałam więcej na ten temat.
W imieniu hiacyntów pięknie dziękuję.
Danusiu [danuta z] - M nie chce całkowicie zaniechać hodowli, planuje ją jedynie zawiesić, ale jeszcze nie teraz, dopiero gdyby się okazało, że na dłużej będzie zmuszony opuścić działkę.
Oo! Muszę wypatrywać listonosza. Dzięki za info.
Robisz zdjęcia, kochana i co? W telefonie je kisisz...

Załóż wątek albo wstawiaj u mnie.
Zakwitła moja maleńka magnolia 'Stellata'! Na razie jednym kwiatkiem, a ma jeszcze dwa duże pąki.
Uwaga, uwaga! To jest 'zawilec grecki' Naumiałam się jego nazwy odmianowej.
