Hej hej
Nareszcie porządnie podlało bo już było straszliwie sucho .Po pracy opieliłam zagonki z hortensjami , których sporo posadziłam pod swoimi oknami w mieście od strony ulicy i pod balkonem , tak jakbym miała za mało pracy ogrodowej więc sobie dołożyłam , ale co tam , przynajmniej będzie ładnie

. Najbardziej cieszę się bo wyjeżdżam do ogrodu w sobotę i zostaję do czwartku ,więc wyżyję się ogrodowo .
Iwonko , na kawkę zawsze zapraszam ,a połączenie tych tulipanów jest naprawdę ładne i wydaje mi się , że one są bardziej łososiowe niż pomarańczowe .Zaległości w pracach mam ogromne , więc się cieszę na dłuższy wyjazd , tym bardziej , że bedę sama , więc odpadną mi obiadki itp.Wywiozę już też z domu część parapetowych bo mi się nie mieszczą , niech się na tarasie hartują .Zobaczymy jaka będzie Zośka , może coś wcześniej będzie można wysadzić do gruntu .Pozdrawiam
Mariuszu ,Ja już się przekonałam , że jak mam mało czasu to zrobię więcej w ogrodzie , a jak mam dużo czasu to chodzę i myślę , tyle , że od tego roboty nie ubywa

.Owocnej pracy .
Zuziu , na majówkę to Ty już powinnaś być po przenosinach , to może i zrealizujesz zamysł odpoczynku , bo możesz na działeczce pracować co drugi dzień a co drugi odpoczywać .Twoje tulipany również ładne .

Zabiorę z sobą laptopa to będę miała kontakt . Miłego leniuchowania .
Martuniu , chyba sama nie wierzysz w to co napisałaś ,znaczy się o tym siedzeniu i podziwianiu ,

no chyba , że pod kwitnącymi katalpami , to wtedy zrozumiem i nawet popieram całym sercem takie siedzenie .Ja jadę na 6 dni , plan mam na 14 dni i właśnie mi wyszło , że jak bym dołożyła nocki , to bym się w miarę obrobiła

.Miłej pracy w kwitnącym ogrodzie .
Oleńko , ja się często zastanawiam , czy my ogrodnicy mamy dobrze pod sufitem , no bo jak byś mnie zobaczyła z tymi wielkimi rodkami to sama byś powiedziała , że ta baba jest chyba nienormalna , bo porywa się na taką robotę

Ja teraz jak pojadę to muszę posprzątać w domu , pomyć okna , przygotować pokoje gościnne i dla siebie , wszystko domyć i przewietrzyć .Na szczęście będę sama , więc nikt mi nie będzie zawracał głowy , no , ale kiedy odpoczywać ?

Dobrego tygodnia .
Aniu , upychamy tak każdej wiosny z nadzieją , że za rok to już nic nie trzeba będzie sadzić bo nic więcej nie wejdzie .

a jednak historia się rokrocznie powtarza .Fakt , ogrody to lubią , pokazują mnogość kwiecia i karzą się sobą zachwycać

My jesteśmy posłuszne , kupujemy i sadzimy , i kupujemy i dosadzamy i kupujemy i upychamy .
