Od trzech lat mam orientalne i orienpety i niczym nie okrywam. Do tej pory żadna nie wymarzła, a moja strefa należy do tych chłodniejszych, w zależności od źródła to 6a/6b. Wydaje mi się, że kluczem jest posadzenie ich na sporej głębokości. Moje rosną około 20 cm pod powierzchnią i co prawda wychodzą później niż w większości ogrodów, ale mam pewność, że ładnie przezimują
Lilie w moim ogrodzie są jeszcze zupełnie zielone. Na jednej odmianie jest bardzo dużo cebulek powietrzynych, które powoli puszczają korzonki. Czy przed mrozami ściąć zielone łodygi czy można je zostawić na zimę?
Dzięki za odpowiedż.
U mnie rosną w gruncie 2,3,4 lata,podlewałem je od sierpnia średnio co kilka dni(może raz w tygodniu) z uwagi jak myślałem na sporą susze u mnie we Wrocławiu.
Od teraz nie bedę podlewać.
A czy chronić je teraz przed deszczem,dotychczas tego nie robiłem tylko okrywałem w listopadzie liścmi i gałęziami.
Jacek przez tyle lat im się nic nie stało to i teraz dadzą sobie radę. Mają drenaż pod korzeniami to w wodzie stać nie będą. Ja też okrywam przed mrozami i nic więcej nie robię.
Robert to nie jest dziwactwo, lilie lepiej jest sadzić i przesadzać jesienią, ja też tak robię i tysiące innych ogrodników.
Pokazałeś na zdjęciu wyżej usuniętą łodygę i nie wspomniałeś o przesadzaniu stąd moja uwaga o wykręcaniu łodyg. Amarylis na Twoim miejscy przesadziłabym tą lilię do donicy i do domu, bo stracisz ją, a tak zakwitnie w mieszkaniu. Ja tak miałam w grudniu 2013
nifredil pisze:Od trzech lat mam orientalne i orienpety i niczym nie okrywam. Do tej pory żadna nie wymarzła, a moja strefa należy do tych chłodniejszych, w zależności od źródła to 6a/6b. Wydaje mi się, że kluczem jest posadzenie ich na sporej głębokości. Moje rosną około 20 cm pod powierzchnią i co prawda wychodzą później niż w większości ogrodów, ale mam pewność, że ładnie przezimują
Piękna lilia play time cudownie pachnie .U ciebie też jest taka niziutka o wielkim kwiatku,czy może będzie większa,bo u mnie pierwszy raz kwitła sadzona wiosną