No pewnie, będą szybciej, a już zdążą się wysiać na kolejny sezon, a może jeszcze na ten sam, bo te niebieskie, to tak chyba działają - kwitną i kwitną!
Wczoraj mi się nie otwierały Twoje zdjęcia i zastanawiałam się, o czym Wy tam z Constancją rozprawiacie, o jakich różyczkach... Ależ ślicznoty
Ja dziś spałam pierwszą noc w pomalowanej sypialni! Na czas remontu rezydowaliśmy w tym pokoju przy kuchni i tam przy takich mrozach nie da się niestety, nagrzać mocniej niż d0 16 stopni. Spałam pod dwiema kołdrami.
Dziś, po nocy w 18, a nawet troszkę więcej, obudziłam się przegrzana!





