Aloesik dziekuje za slowa uznania.
Nie mniej moj ogrodek jest baaardzo biedny poki co..
Tak naprawde to nawet nie mam co pokazac
Dopiero pierwszy sezon tutaj mieszkamy i poki co to po swojemu zrobilam tylko przod domu,(a tak naprawde i tak nie wyszedl taki jak chcialam,bo lubiny mi wszystkie padlu,a dalie cos tez rosna w zolwim tempie..malo slonca,duzo deszczu- nie korzystne warunki) tyl ciagle jest w remoncie,tzn ogrodek z tylu domu tak ladnie tutaj nazywany "back garden"
Mysle,ze w przyszlym roku zaczne juz gospodarowac w nim po swojemu,jak juz wszystko bedzie porobione (aktualnie robimy grila z wedzarnia,fotorelacje z postepu od samego poczatku,az do ukonczenia zamieszcze wkrotce,poki co stoi palenisko i grill,a wedzarnia ciagle w budowie) to wtedy zaczne juz z glowa rozmieszczac roslinki,sadzic i pilnowac ,aby wszystko mialo rece i nogi...bo poki co to u mnie miszmasz,zaniedbane,zachwaszczone..
Jezowka wyrosla przy warzywniaczku,nawet nie wiem kiedy,rosla przy chwastach,ktorych nie nadazalam wyrywac,jakos to zostawilam.Kiedys tam poprzedni wlasciciel domu mial kwiaty,w tym miejscu,gdzie zrobilam warzywniczek,i co nieco sie uchowalo,jak przekopywalam to wiekszosc wywalilam,a czesc gdzies tam sie uchowalo.
Pozdrawiam.