
Dala - mój piękny ogród cz.3
Jaśmino, Moniko, Alu,
to dopiero początek mojej kolekcji liliowców. Sukcesywnie będę zamieszczać zdjęcia. Moja piętą Achillesową są nazwy odmianowe - po zakupie etykietki lądują w szufladzie i potem juz do nich nie wracam. Wiem, że to nieprofesjonalne, ale muszę sobie opracować jakiś system...
Ewuniu (Evluk), Ewuś (Gloriadei), Cynthio, Geniu, Jolu,
dzięki za wizytę i miłe słowa - cieszę się, że Wam sie podobało!
Większość różyczek powoli kończy pierwsze kwitnienie, ale okrywowe The Fairy właśnie teraz sa w pełni kwiecia, a nawet maja jeszcze sporo pąków. Musiałam sie nieżle nagimnastykować, żeby zdjęcia oddały ich naturalnie różowy, piękny kolor, ale ciągle nie jestem zadowolona - w realu wyglądają dużo ładniej.

to dopiero początek mojej kolekcji liliowców. Sukcesywnie będę zamieszczać zdjęcia. Moja piętą Achillesową są nazwy odmianowe - po zakupie etykietki lądują w szufladzie i potem juz do nich nie wracam. Wiem, że to nieprofesjonalne, ale muszę sobie opracować jakiś system...
Ewuniu (Evluk), Ewuś (Gloriadei), Cynthio, Geniu, Jolu,
dzięki za wizytę i miłe słowa - cieszę się, że Wam sie podobało!
Większość różyczek powoli kończy pierwsze kwitnienie, ale okrywowe The Fairy właśnie teraz sa w pełni kwiecia, a nawet maja jeszcze sporo pąków. Musiałam sie nieżle nagimnastykować, żeby zdjęcia oddały ich naturalnie różowy, piękny kolor, ale ciągle nie jestem zadowolona - w realu wyglądają dużo ładniej.


Majeczko, Magdo,
cieszę się, że różyce sie Wam podobają, ale ja mam ciągle niedosyt, bo w zeszłym roku kwitły obficiej, a stary aparat jakoś lepiej oddawał ich kolor...
Grzesiu,
ja próbuję robić zdjęcia o różnych porach dnia i przy różnym nasłonecznieniu; masz rację - też wydaje mi się, że w pochmurne dni kolory są bardziej naturalne, a jak jest słońce, to najlepiej fotografować wczesnym rankiem lub póżnym popołudniem.
Dla odmiany teraz nie róże, nie lilie, ani liliowce, tylko hortensja (też pięknie różowa) i chaber wielkogłówkowy

cieszę się, że różyce sie Wam podobają, ale ja mam ciągle niedosyt, bo w zeszłym roku kwitły obficiej, a stary aparat jakoś lepiej oddawał ich kolor...
Grzesiu,
ja próbuję robić zdjęcia o różnych porach dnia i przy różnym nasłonecznieniu; masz rację - też wydaje mi się, że w pochmurne dni kolory są bardziej naturalne, a jak jest słońce, to najlepiej fotografować wczesnym rankiem lub póżnym popołudniem.
Dla odmiany teraz nie róże, nie lilie, ani liliowce, tylko hortensja (też pięknie różowa) i chaber wielkogłówkowy


- hal1959
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8778
- Od: 13 mar 2008, o 19:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Daluś pięknie wyglądają te róże okrywowe,czasami też mam problem ze złapaniem naturalnego koloru,czasami wcale nie można pokazać rzeczywistego koloru niektórych róż ,mam takich kilka,są o wiele ciemniejsze niż na zdjęciach ,ale cóż
.Chaber fajną ma czuprynę ja mam niebieski tylko
.Hortensje się na mnie pogniewały ,nie kwitną 2 rok,zniechęciłam się do nich
.Chyba mi marzną zimą
.Dobrej nocki 





Halinko z Nowego Sącza,
dzięki za wizytę i miłe słowa!
Halinko (hal1959),
tak, problemy z oddaniem naturalnego koloru chyba ma każdy z nas. I to niekoniecznie jest on ciemniejszy, n.p. przy jaskrawym słońcu wychodzi wyblakły.
A co do hortensji, to rzeczywiście są one kapryśne, zwłaszcza ogrodowe. Bo bukietowe i krzaczaste są niezawodne - polecam!
Jolu,
Ty już robisz plany na przyszły rok? Masz tak blisko do mnie, że chyba nie musimy czekać tak długo, żeby się spotkać?
Z kwiatów "kubełkowych" w końcu zakwitł jeden z moich olków -choć pogoda ciągle musie nie podoba- i tunbergia.
Niebawem będą zdjęcia.
Pozdrawiam i życzę miłego dnia!
dzięki za wizytę i miłe słowa!
Halinko (hal1959),
tak, problemy z oddaniem naturalnego koloru chyba ma każdy z nas. I to niekoniecznie jest on ciemniejszy, n.p. przy jaskrawym słońcu wychodzi wyblakły.
A co do hortensji, to rzeczywiście są one kapryśne, zwłaszcza ogrodowe. Bo bukietowe i krzaczaste są niezawodne - polecam!
Jolu,
Ty już robisz plany na przyszły rok? Masz tak blisko do mnie, że chyba nie musimy czekać tak długo, żeby się spotkać?
Z kwiatów "kubełkowych" w końcu zakwitł jeden z moich olków -choć pogoda ciągle musie nie podoba- i tunbergia.
Niebawem będą zdjęcia.
Pozdrawiam i życzę miłego dnia!