Witam serdecznie ... niedzielnie
Aksamitki to moje ukochane i niezawodne kwiaty

Moja przygoda z nimi zaczęła się bardzo dawno, najpierw wysiałam jedną skrzyneczkę na balkonie, potem skrzyneczek z aksamitkami przybywało, aż rozpanoszyły się na całej długość balkonu (5,2), pięły się po barierce balkonu, od podłogi, a potem zwisały z drugiej strony barierki ... prezentowały się cudnie, wszyscy sąsiedzi się nimi zachwycali
Nasionka zawsze zbierałam, w tamtym roku też zebrałam, ale gdzieś mi się zapodziały i zmuszona byłam w tym roku kupić, kupiłam chyba ze 20 różnych torebek, ale i tak niektóre się powtarzają
Nie wyobrażam sobie mojego ogrodu bez aksamitek, nasturcji, nagietek i słoneczników
Cynthia, mam zamiar zebrać nasionka aksamitek i mam nadzieję, że w przyszłym roku je odnajdę, hihihi
Moje aksamitki też rosną na jednej rabacie, czyli w przyszłym roku może wyjść jakiś niezły mix
Moniko, cieszę się, że też wysiewasz aksamitki, one dają tyle ciepła w ogrodzie
Zimowity posadziłam wtedy, kiedy mi doradziłaś, czyli jakieś trzy tygodnie temu i już jeden cieszy moje oczy
Grzesiu, tak, to prawda, aksamitki, to mistrzowie przetrwania, nooo i bardzo długo kwitną

Moje balkonowe rozsiewały się po doniczkach sąsiadów, którzy mieszkają pode mną i na rabatce przy balkonowej ... nasionka przetrwały zimę i same się rozsiewały
Grzesiu, ta ostatnia trawa, to ponoć bambus

a mam jeszcze: wydmurzyce piaskową, muskant 'Silberfeder', pampasową 'White' i 'Red', imperate cylindrica 'Rubra' iii i jeszcze jakieś, których nazw nie znam

Jak będę w poniedziałek na działeczce, to porobię zdjęcia wszystkim moim trawkom, hihihi
Irenko, tak aksamitki dzielnie znoszą susze i ulewy też, miałam okazję nie raz się o tym przekonać wyjeżdżając na kilka dni, nawet złamane gałązki potrafią się odrodzić
