Wróciłam właśnie i od razu do Was zaglądam Dziś odebrałam od Przyjaciółki moje miniaturki, a reszta rodzinki wróci jakoś w tym tygodniu z wczasów u pani Kwiaciarki w domku. Już sie nie mogę doczekać bo przez caaaaałyyyyy dłuuuuugi miesiąc nie miałam o nich wieści.
Jedna z miniaturek wróciła do mnie zdrowiutka z nowym listkiem i korzonkiem:) Druga ma sie gorzej, ma tylko jeden, krótki dobry korzonek:/ Chętnie skorzystam z Waszej co do reanimacji. Włożyłam ją do drobnego podłoża, obłożyłam sphagnum, doniczkę wstawiłam do pojemnika plastikowego na którego dno nalałam wody i włożyłam trochę keramzytu. Nie muszę dodawać że doniczka jest umieszczona powyżej wody Całość nakryłam folią i porobiłam w niej dziurki. Jak sądzicie, zda to egzamin?