Moj zielony wątek - kwiato_maniaczka

[kwiato_maniaczka]

Moja skromniutka kolekcja fiołeczków:) chętnie wymienię sie z kimś na listki innych kolorków niż moje;)



Ps; mam jeszcze parę fiołeczków, muszę porobić zdjęcia.

[krzysiek86]

Ja mam fioletowy ale taki na pewno już masz
No a okienko wygląda bardzo fanie. Moje to bałagan muszę zrobić z tym porządek

[aguka]

Jak dużo fiołków kiedy ja będę miała tyle okazów

[Andziax007]

Jak tam skromna........masz ich dużo Piękne

[kwiato_maniaczka]

czekam aż zakwitną bo na razie kwitną tylko 3:) podlałam wszystkie biochmusem i ruszyły:)

[treissi]

Asiu cudne azalki Kolekcja fiołeczków tez nie mała. A hibciu szybko się rozrośnie

Będę czekała na więcej foteczek.

[kwiato_maniaczka]

jutro powstawiam jakieś foteczki,
Moniko w poniedziałek wyślę do Ciebie roślinki bo już dzisiaj nie dałam rady dobrze? podałaś mi adresik? podaj na pw.

[treissi]

Asiu nie ma sprawy

[x-M-8]

azalie prześliczne..aż ślinka cieknie.Nie mogę się na nie napatrzeć.Cudny kolor fiołka

[kwiato_maniaczka]

mirku a Ty masz jakieś fiołeczki? jutro przejrzę cały Twój wąteczek bo dzisiaj już padam z nóg;(

PS; siedze na forum i siedze to już chyba uzależnienie...

[x-M-8]

OKI zapraszam do mnie..
Ja mam kilka kolorów4 chyba jest w moim wątku(bordowy,różowy,fioletowo biały i lekki róż)Mam jeszcze całego fioletowego tylko dopiero zaczyna rosnąć bo kilkucentymetrowe sadzonki posadziłem,bo mamusia zrobiła się brzydka i ukorzeniam białego fiołka.Nic jeszcze się nie pojawiło.Listki są zielone,więc może niedługo maluchy się pokażą..
Czy azalie sprawiają kłopoty w uprawie??Mam ochotę sobie kupić tylko się boję,że po przekwitnięciu mi padną..

[Andziax007]

Mirku ja Ci powiem że one są jednak trudne Ja miałam dwie i jedna padła mi po dwóch tygodniach jak przekwitła a drugą miałam przeszło rok i kwitła 3razy ale też padła Możesz spróbować wiadomo że nie u wszystkich tak samo się zachowuje

[kwiato_maniaczka]

azalie nie sprawiają żadnych kłopotów, po przekwitnięciu poprzycinałam je troszkę i wystawiłam na dwór, podlewam jak ziemia przeschnie a zimą im nam odpocząć i potem znowu zaczne nawozić żeby zakwitły.

[x-M-8]

Aniu tak właśnie myślałem...


A zimą nie potrzebują jakiegoś specjalnego spoczynku??Pamiętam,że zawsze były w Kościele na Wielkanoc.Z roku na rok trzymali je w garażu(na plebani)hehe czasami mi się zdarzało pomóc kościelnemu..

[Andziax007]

Mirku nie wiem może ja coś z nimi źle robiłam Ale ta co dłużej u mnie zagościła to kwitła mi nawet zimą i stała cały rok na parapecie Nie zimowałam jej nie wiem jak inni