Witam!
Zaczęła się seria nocy przymrozkowych. Dzisiaj rano -2. Niektóre chryzantemy przekwitły i teraz domarzły, po marcinkach już też tylko wspomnienie i teraz trzeba powoli okrywać te bardziej wrażliwe. Na razie jeszcze nie wszystkie, ale powoli póki jest czas muszę przygotować gałęzie iglakowe.
Przedwczoraj jak wróciliśmy z krakowskich cmentarzy i poczułam mroźne zawiewające powietrze dostałam takiego impetu, że w parę godzin wniosłam wszystko do domu. Salon wyglądał jak szkółka ogrodnicza, a ja padłam ze zmęczenia. Dzisiaj już jest lepiej, bo powoli rozmieszczam doniczki po parapetach i na przeznaczonych do tego miejscach. Wczoraj poświęciłam popołudnie na porządki w nasionach i mimo, że je starałam się w większości wysiać nadal jest ich mnóstwo, a i tak trochę powinnam dokupić. Wszystko spisane, niektóre na kompoście i następny etap to będzie lista niezbędnych do kupienia.
Lucynko to już powoli wszystko było i motyle też

U mnie przeciwnie ogromne ilości motyli od wczesnej wiosny. Na szczęście nie było szerszeni i dopiero niedawno widziałam jednego, a tak od wiosny był spokój. A motyle,
pscółki i wszelkie bzyki to ja zapraszam. Chryzantemy też niektóre dzisiaj w kiepskim stanie

i ponieważ dalej w czwartek ma być mroźna noc, bo -6 to już mróz więc chyba zetnę większość tych co ładnie wyglądają i jedne pójdą do wazonu, a inne na cmentarz.
Floksy obcinałam po kwitnieniu i sprawdziły się przepowiednie (Rok w Ogrodzie), że powtórnie zakwitną
Dziękuję za miłe słowa i życzenia, które się sprawdziły i Tobie życzę ciepła, słonka i zdrowia
Ewo chryzantemy podskubane czy nie rosną jednakowo wysoko...sprawdziłam w tym roku robiąc to pół na pół w jednej kępie. Sporo chryzantem przybyło dzięki temu, że jednej miłej koleżance rozrastają się bardzo a ogródek ma niewielki

Życzę dużo zdrowia
Ewelinko tak bywa, że czasem musimy coś odstawić żeby skupić się na czymś ważniejszym. Dawno do Ciebie nie zaglądałam, ale nie ma powiadomień to chyba nie ma wpisów. Dziękuję za odwiedziny i pamięć oczywiście również serdecznie pozdrawiam
Agnieszko wszystko posadzone, a jedynie parę roślin nie zdołałam jeszcze przesadzić w inne miejsce. Są to na ogół szybko rok temu przesadzane i są niezadowolone z miejscówki

Jak się jeszcze ociepli to może to zrobię. Teraz czekam jeszcze na przesyłkę od Iwonki więc pewnie i do posadzenia coś będzie.
Floksy przycinane po kwitnieniu pokazały, że powtarzają kwitnienie
Dorotko to są nowe w moim ogródku chryzantemy i wiem co robi z nimi na zimę Elizka więc i ja tak zrobię żeby były zimujące. A za pół roku powiem Ci czy przetrwały.
Dzięcioły były tu od zawsze, bo lasy rzut beretem od ogrodu. Chyba nigdy nie mieszkały poza lasem. Wygodnicki wynajął mieszkanie blisko zaopatrzenia

Kiełbaski pyszne chociaż daleko im do doskonałości, ale od czego zdobywanie doświadczeń. Najważniejsze, że są z mięska
Aniu w zasadzie chryzantemki dopiero w tym roku pierwszy raz kupiłam, reszta to prezenty. Kupiłam tu na FO u Zibiego. Co prawda one są jednoroczne ale już wielu osobom niektóre przetrwały i rośna parę lat. Na wiosnę jak przetrwają niektóre zimę to się podzielę tylko przypomnij
Dziękuję za miłe słowa
Misiu tylko szkoda, że te piękne kolory jesieni są takie ulotne i tak szybko mijają.Słonko o zachodzie znowu jest u mnie widoczne więc będzie go więcej
Gosiu tak chryzantemy są niezbędne w ogrodzie o tej porze i cieszę się że je mam. U Ciebie trwają przeróbki, a u mnie po pracach ziemnych uzupełniałam straty cebulowe. Inne też uzupełniają puste miejsca. Wierz mi, że oprócz tego co kupiłam wypełniałam kilka koszyków, bo tak sprzedawcy kuszą
Pelasiu czy miałabyś sumienie zostawić taką pelargonię na stracenie
nowe kwitnienie, siewka!
Nowe nabytki, które zobaczymy czy będą jednoroczne?
Chryzantemy od Elizki
a te rosną u mnie już kilka lat
Ta chyba nie zdąży zakwitnąć
Miłego dnia!