








Ależ się zaczerwieniło
Reniu, oby tylko takie wpadki nam się zdarzały, to świat byłby przeeepiękny
Jadziu u mnie też różyczki zaczynają leciutko pukać, ale to dopiero nieśmiałe początki tego co będzie się niedługo działo na rabatach, już nie mogę się doczekać, popędzam ten czas, chociaż w moim wieku już się tego robić nie powinno
Na kompoście cieplej, wygrzał sobie nóżki to wita się z wiosną, a może chce Ci pokazać, że niepotrzebnie tam trafił
Iwonko, ja tez w pierwszej chwili zwątpiłam, ale szybko skojarzyłam Renię z jej zdolnymi, pracowitymi rączkami. I wszystko było jasne
Wszystkim Walentynki kojarzą się z czerwienią a mnie z Princess of Infinity



I Geishą


Do zaobaczenia po Walentynkach, właśnie przyjechała moja córka













