 Zrezygnowałam ze stosowania trutek
  Zrezygnowałam ze stosowania trutek   Teraz prowadzę walkę domowymi sposobami. Staram się odstraszać krety wlewając do korytarzy wodę ze śledzi, upycham ząbki czosnku a latem stosuję gnojówkę z liści czarnego bzu. Efekt jest słaby ale jest. Czasami mam spokój nawet na miesiąc jak krecik przenosi się do sąsiada lub w dalsze rejony mojej działki. Większość mojego ogrodu jest na byłej działce uprawnej wiec ziemia jest zarobaczona i jest co jeść. Na części ogrodu na której od zawsze był ogród bardzo rzadko znajduję kopce. Daję wiec kretom trochę swobody szczególnie na jesień, zimę i wczesną wiosnę żeby wyjadły trochę tego paskudztwa
  Teraz prowadzę walkę domowymi sposobami. Staram się odstraszać krety wlewając do korytarzy wodę ze śledzi, upycham ząbki czosnku a latem stosuję gnojówkę z liści czarnego bzu. Efekt jest słaby ale jest. Czasami mam spokój nawet na miesiąc jak krecik przenosi się do sąsiada lub w dalsze rejony mojej działki. Większość mojego ogrodu jest na byłej działce uprawnej wiec ziemia jest zarobaczona i jest co jeść. Na części ogrodu na której od zawsze był ogród bardzo rzadko znajduję kopce. Daję wiec kretom trochę swobody szczególnie na jesień, zimę i wczesną wiosnę żeby wyjadły trochę tego paskudztwa 









 
   
  
 
  








 
 
		
