Tajeczko teraz jakiś kolor poproszę
Mój ogród przy lesie cz.8
- patkaza
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2601
- Od: 22 cze 2010, o 23:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Mój ogród przy lesie cz.8
a ja wiedziałam że u ciebie jest śnieg....
...
Tajeczko teraz jakiś kolor poproszę
Tajeczko teraz jakiś kolor poproszę
Opowieść o moim miejscu...cdnn
"Opowieści są jak ludzie z upływem czasu stają się coraz lepsze"pozdrawiam Aga
"Opowieści są jak ludzie z upływem czasu stają się coraz lepsze"pozdrawiam Aga
- marpa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11716
- Od: 2 sty 2009, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płd.wsch.
Re: Mój ogród przy lesie cz.8
Witaj Tereniu dzisiaj porannie odwiedzam FO no i zaglądam do zaprzyjaźnionych wątków
. Miłego dnia ! Pewno będzie pracowity w domciu bo czas robi się coraz bardziej przedświąteczny ... będziemy z wnuczką piekły ciasteczka , liczyłam na obie i na ubranie choinki ale jedna zachorowała
więc musimy z Dziadkiem się tym zająć chociaż takie roboty coraz bardziej męczące są dla nas...
No ale cóż ..Magia Świąt ..jestem świeżo po rehabilitacji kolan i stóp więc damy radę..

. Miłego dnia ! Pewno będzie pracowity w domciu bo czas robi się coraz bardziej przedświąteczny ... będziemy z wnuczką piekły ciasteczka , liczyłam na obie i na ubranie choinki ale jedna zachorowała
No ale cóż ..Magia Świąt ..jestem świeżo po rehabilitacji kolan i stóp więc damy radę..

- malgocha1960
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 15606
- Od: 8 lut 2010, o 18:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Polska
Re: Mój ogród przy lesie cz.8
Tereniu,ale cie mocno zasypało,u mnie jest mało sniegu,w ogrodzie widać trawę.
Miłej niedzieli i odpoczynku.
Miłej niedzieli i odpoczynku.
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11366
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Mój ogród przy lesie cz.8
Witajcie kochani.
Prawie cały tydzień spędziłam u Mamy, gdyż się rozchorowała.
Nie wiem, jak to będzie ze świętami, gdyż co roku przywoziliśmy Ją na Boże Narodzenie do Lublina, a święta wielkanocne spędzaliśmy na wsi.
Przemku cieszę się, że już jesteś w domu i przepraszam, że dopiero teraz odpisuję, gdyż na wsi niestety nie mam internetu.
Także uważam, że to forum jest świetne .
Bożenko dzięki za odwiedziny.
Jeśli chodzi o sosny, to staram się kosodrzewinom skracać wiosną nowe przyrosty o połowę, a sosny pospolite, czarne i żółta są puszczone na żywioł.
Pospolite rosną bardzo szybko, są mało kompaktowe, także myślę, że ten złamany wierzchołek w końcu zostanie zakryty przez boczne gałęzie.
Wnuczek na szczęście nie choruje ostatnio i chodzi do przedszkola, ale żeby nie było za dobrze, to Mama rozchorowała się na same święta.
Moje Siostra zawsze mówi, że jak jest dobrze, to trzeba czekać, kiedy coś na łeb spadnie.
Wandziu te świerki przy wjeździe na posesję sadził jeszcze mój Brat prawie trzydzieści lat temu.
Fajnie tak razem rosną, ale mam jeszcze kilka pospolitych w ogrodzie 12-to letnich, które wysokością już im prawie dorównują.
Stasiu jak już wiesz, nadchodzi odwilż, jeśli śnieg stopnieje i przyjdą mrozy, to będzie powtórka z ubiegłego roku, kiedy dużo roślin wymarzło, no ale trzeba być dobrej myśli.
Ja także lubię śnieżną zimę, z lekkim mrozem, wtedy roślinki są bezpieczne.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Małgosia- Margo myślę, że tym śniegiem długo się nie nacieszymy.
Masz rację, że stare odmiany liliowców są bardzo odporne i szybko się rozrastają i chociaż nie mam specjalnych rarytasów, ale ostatnio kupowane w kapersach bardzo powoli się rozrastają, a dwie odmiany nawet zupełnie padło, chociaż już kwitły.
Ja także jeśli nie ma mnie przez tydzień na działce, to nie mam możliwości obrywania zasychających kwiatów na liliowcach, ale jak przyjedziemy, to po wykoszeniu trawy, aby już to mieć za sobą,( gdyż pomimo, że kupiliśmy nową kosiarkę z koszem, tej czynności bardzo nie lubię), biorę się za czyszczenie liliowców .
Agnieszko widziałaś mój śnieg?
Z pewnością zrobiłaś kurs w kierunku U, lub W, tak?
A zresztą, u mnie leży ten sam śnieg, co i u Ciebie.
Z tej samej chmurki napadał przecież.
Mam nadzieję do zobaczenia jutro, pa.
Maryniu dobrze, ze już lepiej po rehabilitacji się czujesz, gdyż czeka nas stanie na nogach przy garach, a to bardzo obciąża stawy, nawet chodzenie tak nie męczy.
Przykro mi z powodu choroby Wnuczki.
Myślę, że do świąt będzie ok.
Mój M także ostatnio jest w domu i dużo mi pomaga.
Wczoraj pomył wszystko szkło, gdyż ja tego nie cierpię i robi cięższe zakupy.
Pozdrawiam i życzę miłego weekendu .
Małgosia dzięki za odwiedziny.
Jeśli widać trawę spod śniegu, to rzeczywiście jest go nie wiele, aby tylko nie było dużych mrozów, bo będzie to samo, co ubiegłej zimy.
Miłego weekendu.
Ciąg dalszy moich wspominek w kolorze czerwieni.










Prawie cały tydzień spędziłam u Mamy, gdyż się rozchorowała.
Nie wiem, jak to będzie ze świętami, gdyż co roku przywoziliśmy Ją na Boże Narodzenie do Lublina, a święta wielkanocne spędzaliśmy na wsi.
Przemku cieszę się, że już jesteś w domu i przepraszam, że dopiero teraz odpisuję, gdyż na wsi niestety nie mam internetu.
Także uważam, że to forum jest świetne .
Bożenko dzięki za odwiedziny.
Jeśli chodzi o sosny, to staram się kosodrzewinom skracać wiosną nowe przyrosty o połowę, a sosny pospolite, czarne i żółta są puszczone na żywioł.
Pospolite rosną bardzo szybko, są mało kompaktowe, także myślę, że ten złamany wierzchołek w końcu zostanie zakryty przez boczne gałęzie.
Wnuczek na szczęście nie choruje ostatnio i chodzi do przedszkola, ale żeby nie było za dobrze, to Mama rozchorowała się na same święta.
Moje Siostra zawsze mówi, że jak jest dobrze, to trzeba czekać, kiedy coś na łeb spadnie.
Wandziu te świerki przy wjeździe na posesję sadził jeszcze mój Brat prawie trzydzieści lat temu.
Fajnie tak razem rosną, ale mam jeszcze kilka pospolitych w ogrodzie 12-to letnich, które wysokością już im prawie dorównują.
Stasiu jak już wiesz, nadchodzi odwilż, jeśli śnieg stopnieje i przyjdą mrozy, to będzie powtórka z ubiegłego roku, kiedy dużo roślin wymarzło, no ale trzeba być dobrej myśli.
Ja także lubię śnieżną zimę, z lekkim mrozem, wtedy roślinki są bezpieczne.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Małgosia- Margo myślę, że tym śniegiem długo się nie nacieszymy.
Masz rację, że stare odmiany liliowców są bardzo odporne i szybko się rozrastają i chociaż nie mam specjalnych rarytasów, ale ostatnio kupowane w kapersach bardzo powoli się rozrastają, a dwie odmiany nawet zupełnie padło, chociaż już kwitły.
Ja także jeśli nie ma mnie przez tydzień na działce, to nie mam możliwości obrywania zasychających kwiatów na liliowcach, ale jak przyjedziemy, to po wykoszeniu trawy, aby już to mieć za sobą,( gdyż pomimo, że kupiliśmy nową kosiarkę z koszem, tej czynności bardzo nie lubię), biorę się za czyszczenie liliowców .
Agnieszko widziałaś mój śnieg?
Z pewnością zrobiłaś kurs w kierunku U, lub W, tak?
A zresztą, u mnie leży ten sam śnieg, co i u Ciebie.
Z tej samej chmurki napadał przecież.
Mam nadzieję do zobaczenia jutro, pa.
Maryniu dobrze, ze już lepiej po rehabilitacji się czujesz, gdyż czeka nas stanie na nogach przy garach, a to bardzo obciąża stawy, nawet chodzenie tak nie męczy.
Przykro mi z powodu choroby Wnuczki.
Mój M także ostatnio jest w domu i dużo mi pomaga.
Wczoraj pomył wszystko szkło, gdyż ja tego nie cierpię i robi cięższe zakupy.
Pozdrawiam i życzę miłego weekendu .
Małgosia dzięki za odwiedziny.
Jeśli widać trawę spod śniegu, to rzeczywiście jest go nie wiele, aby tylko nie było dużych mrozów, bo będzie to samo, co ubiegłej zimy.
Miłego weekendu.
Ciąg dalszy moich wspominek w kolorze czerwieni.










- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Mój ogród przy lesie cz.8
Tajeczko, fajnie, ze zaglądasz. Szkoda, że mamę masz chorą. Tak już jest, ze rzadko wszyscy są zdrowi
. Mój przedszkolak znów podziębiony, ale chodzi do przedszkola, bo w poniedziałek jest Wigilia w przedszkolu, a on ma rolę. Wszystkie przebierają się za aniołki, więc czeka mnie jeszcze uszycie jakiejś alby.
Cóż to za piękność te drobne czerwone kwiatuszki pod liliowcem?
Cóż to za piękność te drobne czerwone kwiatuszki pod liliowcem?
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11366
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Mój ogród przy lesie cz.8
Marzenko dziękuję Ci Kochana, że do mnie zajrzałaś.
Już myślałam, że wszyscy o mnie zapomnieli i nawet nie mogę o to mieć pretensji, gdyż ja na forum także mało bywam.
Życzę Ci, żeby Twój Patryk nie tylko poniedziałek, ale całą zimę wytrwał w zdrowiu, a przynajmniej bez antybiotyku.
Te czerwone kwiatki to nachyłek Cherry Pie.
Podobno ma zimować, ale wiosna pokaże co z nim będzie.
Na wszelki wypadek okryłam .
Już myślałam, że wszyscy o mnie zapomnieli i nawet nie mogę o to mieć pretensji, gdyż ja na forum także mało bywam.
Życzę Ci, żeby Twój Patryk nie tylko poniedziałek, ale całą zimę wytrwał w zdrowiu, a przynajmniej bez antybiotyku.
Te czerwone kwiatki to nachyłek Cherry Pie.
Podobno ma zimować, ale wiosna pokaże co z nim będzie.
Na wszelki wypadek okryłam .
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Mój ogród przy lesie cz.8
Tajko, pamiętają, pamiętają, ale dziś pewnie w kuchni lub gdzie indziej porządki wszyscy robią. A ja nienawidzę sprzątać, więc ukryłam się na FO przed myciem okien
. I tak mnie to nie minie i choć od wewnątrz to muszę je musnąć, bo mam jeszcze kropki od much
.
Koleżanka napisała: ja już chyba w tym roku swojej nie puszcze do przedszkola.Zabrzmiało strasznie, a potem uzmysłowiłam sobie, ze do końca roku to już wcale nie tak daleko.
Kuruję Patryka domowymi metodami, zobaczę na ile to się uda. Antybiotyku to my nie bierzemy pochopnie i chyba 2x w życiu bral, takto na p/zapalnych sę kończy leczenie.
Dużo zdrowia dla mamy i uważaj, żeby choróbsko na Ciebie nie przeszło.
Ciekawy ten nachyłek, ja mam tylko ten zwykły żółty, a słyszałam jeszcze o tym czekoladowym co czekoladą pachnie. Nie spotkałam go jednak
Koleżanka napisała: ja już chyba w tym roku swojej nie puszcze do przedszkola.Zabrzmiało strasznie, a potem uzmysłowiłam sobie, ze do końca roku to już wcale nie tak daleko.
Kuruję Patryka domowymi metodami, zobaczę na ile to się uda. Antybiotyku to my nie bierzemy pochopnie i chyba 2x w życiu bral, takto na p/zapalnych sę kończy leczenie.
Dużo zdrowia dla mamy i uważaj, żeby choróbsko na Ciebie nie przeszło.
Ciekawy ten nachyłek, ja mam tylko ten zwykły żółty, a słyszałam jeszcze o tym czekoladowym co czekoladą pachnie. Nie spotkałam go jednak
- magry
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5384
- Od: 15 wrz 2009, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Mój ogród przy lesie cz.8
Oczywiście,że pamiętają.Przejeżdżałem przez Lublin i machałem ręką.Nie widziałaś ?.
Pozdrawiam,Janek
Górki,pagórki i reszta.
Górki,pagórki i reszta.
- lora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10593
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Mój ogród przy lesie cz.8
..nie będę w niedzielę na spotkaniu ...takie jest życie...
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11366
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Mój ogród przy lesie cz.8
Marzenko mój wnuczek także bierze antybiotyki sporadycznie, gdyż córka jest biotechnologiem i ma trochę orientacji, ale jak zakażenie bakteryjne, to nie ma przeproś.
Ty jesteś mądrą i nowoczesną, zaradną Mamą.
Ja umyłam okna przed mrozami, ale te wszędobylskie gołębie bardzo brudzą.
Janku witaj.
Cieszę się, że mnie odwiedziłeś .
Wróciłeś z dalekiej podróży?
Oj taka gapa jestem, że nawet nie zauważyłam Twojego przejazdu.
Misiu tak mi przykro, że nie będziesz na spotkaniu.
Liczyłam na to, że się spotkamy.
Dziękuję za pozdrowienia dla mamy.
Ty jesteś mądrą i nowoczesną, zaradną Mamą.
Ja umyłam okna przed mrozami, ale te wszędobylskie gołębie bardzo brudzą.
Janku witaj.
Cieszę się, że mnie odwiedziłeś .
Wróciłeś z dalekiej podróży?
Oj taka gapa jestem, że nawet nie zauważyłam Twojego przejazdu.
Misiu tak mi przykro, że nie będziesz na spotkaniu.
Dziękuję za pozdrowienia dla mamy.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25229
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Mój ogród przy lesie cz.8
Teresko, ja nie obrywam kwiatów liliowców z lenistwa. Przeciez i tak zaraz same opadną. Obcinam tylko już zupełnie gołe patyczki
- przemo1669
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4054
- Od: 27 cze 2011, o 11:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Mój ogród przy lesie cz.8
Tajeczko nie szkodzi. Ja i tak się nieraz nie wyrabiam na forum, więc dlatego dopiero teraz piszę
Śliczne powtórki. miło sobie tak pooglądać zdjęcia kwiatów w tak okropna pogodę, która jest za oknem
Śliczne powtórki. miło sobie tak pooglądać zdjęcia kwiatów w tak okropna pogodę, która jest za oknem
- IWONA1311
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2577
- Od: 28 mar 2011, o 12:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie, Niemce
Re: Mój ogród przy lesie cz.8
Tajeczko ja zaglądam na forum codziennie i do Ciebie również ale jakoś ostatnio nie za bardzo chce mi się pisać.
Cieszę się że jutro się zobaczymy, już nie mogę się doczekać jutra.(choć może być tak że się troszkę spóźnię
)
Cieszę się że jutro się zobaczymy, już nie mogę się doczekać jutra.(choć może być tak że się troszkę spóźnię
- gosia07
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4568
- Od: 1 gru 2009, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Mój ogród przy lesie cz.8
Tajeczko i ja bardzo się ciesze z jutrzejszego spotkania dzisiaj miałam pracowity dzień to jutro z chęcią odpocznę ,Koniecznie pozdrów mamę życzę dużo dużo zdrowia.Moja córcia już dotarła ale długo nie posiedziała bo już poleciała spotkać się z przyjaciółmi ot młodość 
- patkaza
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2601
- Od: 22 cze 2010, o 23:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Mój ogród przy lesie cz.8
Opowieść o moim miejscu...cdnn
"Opowieści są jak ludzie z upływem czasu stają się coraz lepsze"pozdrawiam Aga
"Opowieści są jak ludzie z upływem czasu stają się coraz lepsze"pozdrawiam Aga

