Wir świątecznych przygotowań wsysa.. wciąga... pochłania
Joluś - chyba tak to jest, że w miarę upływu czasu podobają się także te mniej napakowane płatkami... a później te proste kwiaty róż. Ale, wszystkie mają swój urok

To kolor... to budowa kwiatu... to zapach... Zawsze coś się znajdzie
M w odpowiedzi na podziękowania śle uśmiech świąteczny

Co do sklepu - chyba cennik prześlą w PDF-ie a o wysyłkę trzeba by zapytać... Albo do M się uśmiechać

Ceny nie pamiętam... ale wyszło mi jakoś tak, że czy ta, czy drewniana z marketu to na jedno wychodzi
Dorotko - gdzie sklep? ... okolice M1... Odkładaj kaskę... ku naszej radości, będziemy na zdjęciach podziwiać
Martuś - mebelki różom się przydają, część historycznych pokłada się pod ciężarem kwiecia... Można starać się spętać... uformować... można iść na żywił... Pamiątki są piękne... trzeba sobie sprawiać

To Souvenir wrażliwe na mróz...
Walentyno - Gipsy Boy od Spasówki, mam nadzieję, że następne sezony przyniosą już lepiej ukształtowane i wybarwione kwiaty. Sadzony był wiosną, więc to i tak cud, że zakwitł
GorzatkoMał - no... znaleźne mi się należy

Po dzisiejszym dniu nie mam nic przeciw przespaniu zimy... Aura myśli o Wielkanocy nasuwa... Ech, te świąteczne nastroje

Hop do łóżka
