Jola - z dalią faktycznie przepadłam, przynajmniej z tą jedną ;)
Halinko - nasiona ognika dotarły, dziękuję
Alergikiem jestem nadal, tylko jakoś łagodniej to przechodzę od kiedy mam zwierzaki. A na zwierzaki właśnie jestem uczulona.. I na pusty portfel też
Aga - nie odpatulam

Róże są tylko okopczykowane, a pienna ma rurkę na nodze i okryte włókniną miejsce szczepienia. Myślę że nie zaszkodzi, zwłasza że zgubiła już listki, a w nocy są przymrozki.
Znalałam w sieci zdjęcia tego, co - mam nadzieję - zakwitnie mi w przyszłym roku.
Róże:
Biedermeier
Heritage
Hocus Pocus
Marie Antoinette
Martha
Nostalgie
Rugosa Ritausma
Liliowce:
American Revolution
Black Cat

Kupiłam ze względu na nazwę. Poza tym ładny
Desperado
Kwanso Variegata z paskowanymi liścimi
