84.
Kronnenburg miłośnicy wielkokwiatowych znają ją doskonale. Mam 2 krzaczki posadzone w 2 różnych miejscach. Ta , która rośnie na słońcu bardziej chorowała, nawet pęd jej zamierał, ta posadzona w półcieniu do ubiegłego sezonu lepiej się krzewiła i chyba lepiej kwitła. Ten rok jest zwariowany, obie kwitły słabiej niż zazwyczaj,no i krócej. Ale... ta ze słońca zaczyna powtarzać kwitnienie. Uwielbiam te róże ( obie są z marketu) za kolor i budowę kwiatów.
85.
Kupferkonigin to tegoroczna świeżynka ipowiem,że nawet nie pamiętam, w której części ogrodu rośnie. Gdyby nie zdjęcie, nie pamiętałabym o niej. Musiała kwitąć krótko,bo ma tylko to zdjęcie, Nie wiem o niej zupełnie niczego oprócz tego, że ma bardzo duże kwiaty.
Serce bije mi mocniej przy
Kiss, choć do tej pory wskazałabym
Kronnenburg, tak więc znów podium zostaje puste, czeka na kolejne sezony.