

Przy okazji podglądnęłam już coraz większe byliny, hosty i róże

Po wcześniejszych przymrozkach niestety, ale zauważyłam na różach poschnięte końcówki młodych przyrostów.
Teraz nie wiem, czy to jest wina jakiegoś robala, czy zimnej Zośki?


Dziś po powrocie z działki odebrałam od mojego sąsiada paczkę z roślinami, na którą czekałam.Dawno nic nie kupowałam, więc radość była jeszcze większa

Ostatnie pomidory zostały popikowane, teraz rosną cynie, ładnie wykiełkowały i szybko przybierają na wadze, jak ja po świętach

Bożenko nic się nie stało.Przynajmniej do mnie trafiłaś:) Pisz od teraz, zapraszam do dyskusji.
Zakwitły narcyzy kupione w doniczce

Mariusz cieszę się ,że jesteś zadowolony z Nova Zembla.Mam cztery starsze rh i dobrze mi rosną.Podlewam, nawożę może raz w sezonie, a one odwdzięczają się ładnym kwitnieniem. A zamiast róż zamówiłam z forum od Gosi byliny.Coś nie mogę się zdecydować na konkretne odmiany.
Beatko dziękuję:)U mnie też okropna susza, czekamy na deszcz


Dorcia dziękuję, w gronie najbliższych osób jest miło:)

Wandziu pamiętam, że już kiedyś obiło mi się o uszy żelazna odmiana Nova Zembla.Więc zabrałam go ze sobą.
Szukam dobrych odmian, mrozoodpornych. Ciekawe, czy mój to ta sama odmiana?Na razie pąki ma jeszcze zamknięte.

Gosiu nie widzę pąków glicynii.Może opadły?

Iza glicynia potrzebuje solidnej podpory to na pewno.Moja owinęła się wokół starej, nieużywanej już huśtawki.

Wiolu no właśnie wiem co czujesz.Ja czekałam na glicynię i jak zobaczyłam te grubsze pąki to aż podskoczyłam z radości, ale długo się nie nacieszyłam.Róże bardzo szybko zaczęły wypuszczać przyrosty, co w konsekwencji podczas przymrozku zostały zmrożone czubki.Także wiele przyrostów musiałam usunąć.W tym roku słabo przycięłam krzaki, też zapragnęłam mieć pokazowe, duże, ale czy to ma sens to się okaże.
Rh planuję posadzić już w nowym miejscu, ale czekam aż się ochłodzi.Czemu u Ciebie nie chcą rosnąć?

Ewelina witaj u mnie:) Bardzo i miło, że komuś podoba się to co uda mi się stworzyć czasami mi się coś uda.
Różyczki spędzają mi sen z powiek, staram się o nie dbać, ale już widzę, że jakieś robale je atakują.
Kupiłam dwa środki ochrony roślin i będę musiała pojechać się z nimi rozprawić

Działka nie jest duża, może takie stwarza wrażenie.Dużo pracy wymaga ,a w szczególności czasu tego mi teraz brakuje.Rabaty u mnie nie są idealne.Z czasem sami zauważamy, że nie wszystkie pomysły w głowie zrodzone są dobrymi.Ciekawa jestem co u siebie stworzysz? Ogrodowanie czyli obcowanie z przyrodą to niesamowity relaks przy fizycznej pracy.
Tulipany znikają po dwóch latach, jedynie kilka mi się ostało w tym miejscu.

Czosnki gigant już trzeci raz ładnie zakwitną...

Tarczownica


Cynie...

Sałaty już popikowane na działce...

Karkówka wczorajsza, do tego tzatziki i ziemniaczki, pyszny obiadek...

Miska dobroci, a w niej nowe byliny.Dzisiaj sadzenie pod wieczór się odbędzie.
