Zuziu mam nadzieję, że z ta pogodą to będzie tylko cieplej, bo już wykańcza ten chłód i zastawione parapety siewkami które już powinny być w foli. Z liliowcami mam zamiar dopiero na poważnie się zabawić, to co zebrałam w zeszłym roku to dzieła przypadkowego zapylenia przez owady wiec jestem ciekawa co z tego wyrośnie, wiem, że trochę się naczekam zanim zakwitną ale niespodzianka będzie fajna. Ja moich nasion nie moczyłam i dlatego dłużej wschodziły.
Mariusz dziękuję za życzenia, u mnie w okresie świątecznym nie było czasu na nic, teraz mam forum do nadrobienia

Na kwitnięcie liliowców kilka lat poczekam ale co tam mam czas.
Piotrek dziękuję za życzenia

Ten chłód był bardzo dokuczliwy, zwłaszcza w niedzielę kiedy było mega mokro po sobotnich ulewach, poniedziałek minął pod oznakami mocnego wiatru (który choć trochę osuszył podwórko bo woda stała) i niestety też chłodu. A już dziś ma być cieplej więc tego się trzymajmy, bo róże wystawiam dziś do foli.
Iwciu dziękuję za życzenia i choć poświątecznie ale również życzę Ci wszystkiego co najlepsze
Lenko niestety na pogodę nie mamy wpływu, najbardziej martwię się o żurawki bo mocno ucierpiały podczas mroźnych bezśnieżnych dni. Te terminatorki które mam od lat to wiem, że sobie poradzą ale to nowe kupione w zeszłym roku niekoniecznie
Poświątecznie witam wszystkich odwiedzających nasz ogród, na razie brak kwiatków bo choć krokusy się pokazują powoli to czekają na słoneczko by rozkwitnąć i jeszcze nie ma pierwszego kwitnącego w ogrodzie kwiatka. Ale cebulowe ładnie wyszły i pąków jest masa więc będzie co podziwiać jak tylko zrobi się cieplej. Dziś już mam w planie coś porobić na rabatach bo czas w końcu posprzątać ostatecznie po zimie.
Zadam jeszcze zagadkę

Rośnie u mnie w tej chwili w foli, w ogrodzie jeszcze nie wychodzi i mozna to jeść
