Róże u Doroty...2015
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Róże u Doroty...2015
Dorotko, twoje różanki przyprawiają o szybsze bicie serca. Cóż to będzie jak zaczną kwitnąć wszystkie piękności..

Re: Róże u Doroty...2015
O matko, 150 róż! A zaczynałaś od 20 jak ja teraz.... już się boję co będzie dalej
Obawiam się, że częstsze odwiedziny tutaj mogą zaskutkować u mnie zmniejszeniem się powierzchni trawnika
Widziałam twoich czworonożnych szkodników ogrodowych i czytałam o napaści na różankę
- usa1276
- 1000p

- Posty: 2243
- Od: 22 sty 2012, o 19:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świetokrzyskie
Re: Róże u Doroty...2015
Tulipanki kolorami zachwycają są jednymi z moich ulubionych kwiatów
Abrahamek u mnie nawet nie ma zamiaru pokazać jeszcze pączków ale ma za to mnóstwo koleżanek z którymi
za to Edenka wiedzie pałeczkę pierwszeństwa w różach
u mnie tylko Goldbuket pokazuje kolorek po kilku latach czekania dopiero zakwitnie - ale warto było doczekać tej chwili
Abrahamek u mnie nawet nie ma zamiaru pokazać jeszcze pączków ale ma za to mnóstwo koleżanek z którymi
u mnie tylko Goldbuket pokazuje kolorek po kilku latach czekania dopiero zakwitnie - ale warto było doczekać tej chwili
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 17435
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Róże u Doroty...2015
Dorotko
Jeszcze trochę na na różanej rabacie będzie kolorowo.
Fajny pomysł Grażynki, na te tablice lepowe.Muszę i ja się rozejrzeć za takimi
Orliki twoje szysze.Moje mają pączki większe jeszcze
Tulipanki śliczne
Jeszcze trochę na na różanej rabacie będzie kolorowo.
Fajny pomysł Grażynki, na te tablice lepowe.Muszę i ja się rozejrzeć za takimi
Orliki twoje szysze.Moje mają pączki większe jeszcze
Tulipanki śliczne
- dorotka350
- -Moderator Forum-.

- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże u Doroty...2015
Witajcie
Ogród z każdym dniem pięknieje. Na rabatach robi się busz, wszystkie rośliny mają, soczyste, zielone liście...Tak, maj to zdecydowanie najpiękniejszy miesiąc roku. Czerwiec ze względu na kwitnienie róż też zaliczam do tych
Każdego dnia widać różnicę, przybywa kolorów i róże mają coraz większe pączki. Niestety coraz bardziej zaczynają dokuczać szkodniki. Nimułka szaleje, szczególnie upodobała sobie Reine des Violettes, nie przepuściła nawet Abrahamowi Darby. Poza tym coś podżera liście, zostawiając dziury. Nie mogę zlokalizować gadziny
W sobotę byłam z teściami i M na zakupach. Przypadkowo wstąpiliśmy do Hortorusa, tylko po ziemię do róż...i jak weszłam to ogarnął mnie amok. Siłą mnie stamtąd wyciągnęli
Nie pozwolili nawet dłużej pochodzić. Zdołałam kupić tylko szałwię różową i floksy szydlaste. I tak teściowa była zdziwiona, że ja chcę coś kupować. Powiedziała - Przecież ty masz tak dużo kwiatów, po co ci kolejne? Wyszłam mocno się ociągając, nie mając możliwości przejrzenia tylu cudności. Ech, w takie miejsca będę jeździła sama. Wtedy mogłabym chodzić, oglądać, a nawet macać ile dusza zapragnie. Nawet nie wiem, czy mają jakieś róże w pojemnikach...Chociaż bym zerknęła....
Aprilku moje orliki powysiewały się, ale z tego co widzę, niespodzianek kolorystycznych nie będzie. Miałam je w trzech kolorach i innych nie zauważyłam. Nie wiem od czego to zależy, ale czytałam, że te z samosiewu często są inne niż roślina macierzysta. Moje raczej nie będą...a szkoda
Aluś wydaje mi się, że w tym roku róże szybciej będą kwitły. Niektóre jak np. Pastella są całe w pączkach
Na jesieni dokupię tulipanów, bo zdobią ogród w maju, aż miło popatrzeć.
Floksy szydlaste właśnie kupiłam i dzwonki jakieś też, ale nie pamiętam nazwy. Jak zakwitną, to może ktoś rozpozna.
Rododendron w pełnym rozkwicie. Reszta opóźniona, ale też z dużą ilością pąków. Tylko biały kwitnie,trzema kwiatami, więc nie ma co pokazywać.

Mati te biało fioletowe to Flaming Flag.
Aniu aneczka1979 przypomnij mi na wiosnę, to na pewno Ci wyślę
A jakie masz kolory u siebie?
Pocieszę Cię, że wszystkie róże, które posadziłam wiosną, też jeszcze bez pączków. One najpierw muszą się dobrze ukorzenić, a na kwiaty musimy poczekać. U mnie dwie sadzonki są bardzo słabiutkie. Prysnęłam je wczoraj Asahi i mam nadzieję, że w końcu się zbiorą i ruszą, bo na tych odmianach akurat bardzo mi zależy.
Marleno gnojówkę z pokrzyw szykuję do oprysku i podlewania. Oprysk na choroby grzybowe, a sama gnojówka służy jako nawóz. Jak będziesz chciała przepis i więcej info na ten temat to chętnie służę
Jeśli chodzi o poidełka, jak będę w ogrodniczym to cyknę fotkę, ale ja nie kupię. Widziałam u Joli ładniejsze. Będę zatem jeszcze szukała.
Aniu Annes77nie ze wszystkich...Sadzonka Princes Alexandra of Kent z tego roku bardzo słaba. Bardzo mi na niej zależy, a tu taka nie miła niespodzianka
Reszta angielek bardzo dobrze przyrasta, tylko ta taka bieda.
Mój Chopin już dość stary i też miał bardzo gruby pęd główny. Cięłam go sekatorem do gałęzi. Myślałam, że trochę za nisko go przycięłam, ale ładnie odbił, więc cięcie wyszło mu na dobre. Ma już nawet pączka
Iryseq
Trudne pytanie i spore masz wymagania, ale spróbuję odpowiedzieć. Ze względu na klimat lepsze byłyby odmiany odporniejsze na mrozy...czyli historyczne. Ale one kwitną w większości raz, a jeśli nawet powtarzają to nie tak obficie. Mogłabym Ci polecić Louise Odier- jej płatki nadają się na przetwory. Ma niezłą mrozoodporność, powtarza kwitnienie i pięknie pachnie. Z dobrą odpornością na mróz jest Reine des Violettes, ma piękne, pachnące kwiaty i powtarza. Obie wymienione to róże parkowe.
Różowe parkowe- bardzo długo i oficie kwitną Elmshorn, Bonica, Robin Hood, Ballerina. Te jednak są bez zapachu. Mają dobrą odporność na mróz.
Różowe rabatowe- mogę śmiało polecić Leonardo da Vinci. Róża piękna, obficie kwitnąca i bardzo długo utrzymuje kwiaty, tak więc ma się wrażenie kwitnienia bez przerwy.
Rabatowe pomarańczowe- długo i obficie kwitnie Gebruder Grimm, Queen of Hearts, parkowa Westerland, ale te trzeba na zimę kopczykować i okrywać.
Z serii róż nostalgicznych mogę Ci również polecić Pastella, Augusta Luise- nie zawiedziesz się jeśli chodzi o kwitnienie. Na dodatek Augusta Luise ładnie pachnie.
Jak będziesz miała jeszcze jakieś pytania, to chętnie pomogę
I na pewno przyjdę z rewizytą.
Madziu
Ta azalia to mój jedyny egzemplarz. Ma ok.6 lat. Nigdy nie sprawiała żadnych problemów. Rośnie sobie cichutko w zacisznym miejscu. Czasem nawet o niej zapominam. Dopiero w okresie kwitnienia daje czadu
Mój teść jak zobaczył ją w pełnej krasie to mu szczęka z wrażenia opadła. Widok był niesamowity. Już za chwilę będzie spektakl. Tylko nie wiem czy ja się załapię....
Z nawadniania jestem zadowolona i mamy zamiar rozłożyć na pozostałych rabatach. Obliczyłam, że trzeba podlewać 5-6 godzien, aby każda róża otrzymała odpowiednią ilość wody. Po tym czasie dość głęboko wsadzałam palec i podłoże było mokre. Mam nadzieję, że jak przyjdą upały i będzie sucho to nie trzeba będzie dodatkowo podlewać.
Pod korą jest wilgoć, bo kora ją dobrze utrzymuje. To tylko wrażenie, że pod nią jest sucho. Na pewno byłoby lepiej wylać jednorazowo pod każdą różę 10 l wiadro wody, ale przy tej ilości róż i innych roślin, nie daję rady fizycznie. Mój kręgosłup stanowczo się temu sprzeciwia...stąd pomysł na nawadnianie, bo ogólnie to ja bardzo lubię podlewać. Na razie raz w tygodniu podlewam gnojówką końską i też się nadźwigam ciężarów. Pocieszam się, że tylko do końca maja...
Małgosiu pączków cała masa. Będzie na co popatrzeć...taką mam nadzieję
A rododendron w pełni kwitnienia, zdjęcie powyżej. Reszta się ociąga, ale też w końcu zakwitną.
U mnie mszyca w normie, ale nimułka się pokazała i jakieś lichy, które robią prawdziwe spustoszenie w liściach. Nawet maluchom nie przepuszczą
Grażynko jak patrzę na rabaty z różami to aż mi
rośnie. Widok różanki nawet bez kwiatów jest zachwycający. Wszystkie mają takie soczyście zielone liście. Warto czekać całą zimę na ten widok....i nie ważne, że trzeba na wiosnę ciąć, że czasem kolce boleśnie kłują, że jesienią trzeba kopczykować i okrywać....O tym wszystkim zapomina się w momencie pojawienia pierwszych kwiatów. Warto czekać na tę chwilę. A jak już zacznie się spektakl, to oczu nie można oderwać i wyjść się nie chce z ogrodu. Jakby się było w innym świecie...Oj, to nie tylko choroba, to wielka
do królowych.
Gdzie można nabyć te żółte tablice? Chętnie bym sobie kupiła.
Tulipany
[/URL
[url=http://www.fotosik.pl]

za chwilę cd.
Ogród z każdym dniem pięknieje. Na rabatach robi się busz, wszystkie rośliny mają, soczyste, zielone liście...Tak, maj to zdecydowanie najpiękniejszy miesiąc roku. Czerwiec ze względu na kwitnienie róż też zaliczam do tych
W sobotę byłam z teściami i M na zakupach. Przypadkowo wstąpiliśmy do Hortorusa, tylko po ziemię do róż...i jak weszłam to ogarnął mnie amok. Siłą mnie stamtąd wyciągnęli
Aprilku moje orliki powysiewały się, ale z tego co widzę, niespodzianek kolorystycznych nie będzie. Miałam je w trzech kolorach i innych nie zauważyłam. Nie wiem od czego to zależy, ale czytałam, że te z samosiewu często są inne niż roślina macierzysta. Moje raczej nie będą...a szkoda
Aluś wydaje mi się, że w tym roku róże szybciej będą kwitły. Niektóre jak np. Pastella są całe w pączkach
Na jesieni dokupię tulipanów, bo zdobią ogród w maju, aż miło popatrzeć.
Floksy szydlaste właśnie kupiłam i dzwonki jakieś też, ale nie pamiętam nazwy. Jak zakwitną, to może ktoś rozpozna.
Rododendron w pełnym rozkwicie. Reszta opóźniona, ale też z dużą ilością pąków. Tylko biały kwitnie,trzema kwiatami, więc nie ma co pokazywać.

Mati te biało fioletowe to Flaming Flag.
Aniu aneczka1979 przypomnij mi na wiosnę, to na pewno Ci wyślę
Pocieszę Cię, że wszystkie róże, które posadziłam wiosną, też jeszcze bez pączków. One najpierw muszą się dobrze ukorzenić, a na kwiaty musimy poczekać. U mnie dwie sadzonki są bardzo słabiutkie. Prysnęłam je wczoraj Asahi i mam nadzieję, że w końcu się zbiorą i ruszą, bo na tych odmianach akurat bardzo mi zależy.
Marleno gnojówkę z pokrzyw szykuję do oprysku i podlewania. Oprysk na choroby grzybowe, a sama gnojówka służy jako nawóz. Jak będziesz chciała przepis i więcej info na ten temat to chętnie służę
Jeśli chodzi o poidełka, jak będę w ogrodniczym to cyknę fotkę, ale ja nie kupię. Widziałam u Joli ładniejsze. Będę zatem jeszcze szukała.
Aniu Annes77nie ze wszystkich...Sadzonka Princes Alexandra of Kent z tego roku bardzo słaba. Bardzo mi na niej zależy, a tu taka nie miła niespodzianka
Mój Chopin już dość stary i też miał bardzo gruby pęd główny. Cięłam go sekatorem do gałęzi. Myślałam, że trochę za nisko go przycięłam, ale ładnie odbił, więc cięcie wyszło mu na dobre. Ma już nawet pączka
Iryseq
Różowe parkowe- bardzo długo i oficie kwitną Elmshorn, Bonica, Robin Hood, Ballerina. Te jednak są bez zapachu. Mają dobrą odporność na mróz.
Różowe rabatowe- mogę śmiało polecić Leonardo da Vinci. Róża piękna, obficie kwitnąca i bardzo długo utrzymuje kwiaty, tak więc ma się wrażenie kwitnienia bez przerwy.
Rabatowe pomarańczowe- długo i obficie kwitnie Gebruder Grimm, Queen of Hearts, parkowa Westerland, ale te trzeba na zimę kopczykować i okrywać.
Z serii róż nostalgicznych mogę Ci również polecić Pastella, Augusta Luise- nie zawiedziesz się jeśli chodzi o kwitnienie. Na dodatek Augusta Luise ładnie pachnie.
Jak będziesz miała jeszcze jakieś pytania, to chętnie pomogę
Madziu
Z nawadniania jestem zadowolona i mamy zamiar rozłożyć na pozostałych rabatach. Obliczyłam, że trzeba podlewać 5-6 godzien, aby każda róża otrzymała odpowiednią ilość wody. Po tym czasie dość głęboko wsadzałam palec i podłoże było mokre. Mam nadzieję, że jak przyjdą upały i będzie sucho to nie trzeba będzie dodatkowo podlewać.
Pod korą jest wilgoć, bo kora ją dobrze utrzymuje. To tylko wrażenie, że pod nią jest sucho. Na pewno byłoby lepiej wylać jednorazowo pod każdą różę 10 l wiadro wody, ale przy tej ilości róż i innych roślin, nie daję rady fizycznie. Mój kręgosłup stanowczo się temu sprzeciwia...stąd pomysł na nawadnianie, bo ogólnie to ja bardzo lubię podlewać. Na razie raz w tygodniu podlewam gnojówką końską i też się nadźwigam ciężarów. Pocieszam się, że tylko do końca maja...
Małgosiu pączków cała masa. Będzie na co popatrzeć...taką mam nadzieję
A rododendron w pełni kwitnienia, zdjęcie powyżej. Reszta się ociąga, ale też w końcu zakwitną.
U mnie mszyca w normie, ale nimułka się pokazała i jakieś lichy, które robią prawdziwe spustoszenie w liściach. Nawet maluchom nie przepuszczą
Grażynko jak patrzę na rabaty z różami to aż mi
Gdzie można nabyć te żółte tablice? Chętnie bym sobie kupiła.
Tulipany
[/URL[url=http://www.fotosik.pl]


za chwilę cd.
- dorotka350
- -Moderator Forum-.

- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże u Doroty...2015
cd. odpowiedzi.
Elwi
Tak, ogród wiosenny cieszy chyba najbardziej. Chociaż nie ukrywam, że czekam z niecierpliwością na główne aktorki w moim ogrodzie... Ten czas oczekiwania umilają nam inne kwitnące.
Co do cięcia...Tak delikatnie potraktowałam właśnie niektóre wielkokwiatowe. I zupełnie nie wiem dlaczego? Chyba ze względu na zielone w całości pędy. Teraz wiem, że to nie był dobry pomysł. Pozostałe na szczęście w normie. Rabatowe nisko, parkowe w zależności od wzrostu i pokroju. A angielki tylko kosmetycznie. Zobaczymy, czy wyjdzie im to na dobre. Mam nadzieję, że wzmocnią swoje pędy i będą lepiej utrzymywać kwiaty.
Mszyce...jakoś panuję nad nimi. Gorzej z lichami, których nijak nie mogę dojrzeć. Obżerają liście bez żadnego taktu
Ciągle się wzbraniam przed użyciem ciężkiej artylerii.
Moniś
Dobrze, że czasami zajrzysz.
Ewa ewka36jj u mnie wygląda podobnie. Artemis mocno cięty, na razie bez pąków... Angielki przetestuję w tym sezonie. Wszystkie bez wyjątku cięłam kosmetycznie. Zobaczę, czy potwierdzi się opinia, że słabe cięcie angielek wzmacnia pędy. Abraham Darby zdaje się to potwierdzać. Już w zeszłym roku słabo go cięłam.
Mojej LO chyba jednak miejsce nie pasuje, bo nadal pokrój ma jakiś drapakowaty. Nie chcę jej już ruszać i trzeci raz przeprowadzać. Może to nie miejsce, tylko sadzonka była kiepskiej jakości?
Joluś fakt, ruszyły dosyć żwawo. Najbardziej z jesiennych maluchów podobają mi się Larissa, Baronesse, Mariatheresia, Rosenfee i Schone Koblenzerin. Wszystkie wyglądają wzorcowo
Twoje poidełko bardzo mi się podoba. Będę szukała u siebie czegoś podobnego. To, które jest w moim ogrodniczym nie jest tak ładne.
Alexio
"pocztowa" Zośka ma się lepiej niż ta "gruntowa". Myślę tu o ilości pączków, bo oba krzaczki jednakowo śliczne i z ładnym pokrojem.
Pączek na Zośce "gruntowej"

Tutaj Zośka donicowa


Beatko ja właśnie poszukuję tych tablic. Zdjęcia są Grażynki kogra.
Krysiu mi też niektórych szkoda było ciąć, a teraz żałuję. Szczególnie wielkokwiatowe wyglądają brzydko z łysymi badylkami od dołu
Różowa nn, którą też słabo cięłam i Haendel,chociaż jeśli chodzi o tę ostatnią, to nadal nie mam pewności, czy to ta róża. W przyszłym roku będę cięła krótko i zobaczę, może nie będą od dołu takie łyse.
Graham Thomas jako jedyną z angielskich przycięłam mocniej, a to dlatego, że wypuścił dwa długie badyle i psuły pokrój całego krzaka.
Mój Jacques Cartier ma już pączki, ale Comte de Chambord, którą przesadzałam wiosną ledwie wypuściła listki. Jeśli nadal będzie tak kiepsko rosła, to ją pożegnam. Teraz dostała super miejscówkę, super ziemię, więc czekam na efekt.
Sabinko jak patrzę na wiosenne rabaty z różami, to
mi szybciej bije i już bym chciała zobaczyć pierwsze kwiaty. Ten czas nadchodzi...i z każdym dniem jest coraz bliżej do kwitnienia naszych królowych.
Pedrowa
Bardzo miło, że odwiedziłaś moje skromne progi. 150 to już nieaktualna liczba. Po wiosennych zamówieniach i zakupach liczba wzrosła do 168 szt.
Jeszcze cztery lata temu miałam głównie trawnik, a teraz... To właśnie skutki odwiedzania ogrodów forumowych koleżanek, więc zapraszam jak najczęściej
. Zobaczymy za trzy lata ile jeszcze trawnika zostanie u Ciebie
Co do szkodników, masz rację. Im wybaczam znacznie więcej. Mój M też czasami coś stratuje, ale stara się uważać, bo wie, że ja bardzo cierpię nad zgniecioną, zdeptaną, czy ułamaną rośliną. Z przykładów ogrodowych szkód wyrządzonych przez mojego M, najbardziej utkwiło mi w pamięci uśmiercenie w zeszłym roku rododendrona. M miał tylko wykopać i mieliśmy go przesadzić w inne miejsce. Odeszłam tylko na chwilę...Zupełnie nie wiem, co on zrobił. Zobaczyłam tylko ułamany cały główny pęd (to była bardzo mała roślina). M myśląc, że nie widzę próbował go przykleić
Jak to zobaczyłam, to nie miałam siły na niego krzyczeć, bo strasznie chciało mi się śmiać
Rodka niestety nie udało się uratować i poszedł na śmietnik. Po tym doświadczeniu M bardziej uważa na to, gdzie stawia nogi, a przesadzaniem zajmuję się tylko ja. On tylko pomaga przy kopaniu dołów.
Ula Mój Abrahamek pączków ma całe mnóstwo. Już tak bardzo czekam na jego kwiaty
Eden Rose posadziłam w donicy, tymczasowo. Na razie ładnie przyrasta, ale o pąkach to nawet nie ma mowy. Musi dobrze się ukorzenić, może zobaczę chociaż jeden jej kwiat. Po cichu bardzo na to liczę...
Filemon
Miło Cię gościć. Wpadaj jak najczęściej.
Aniu anabuko1 oj, już niedługo zacznie się spektakl, na który czekam z niecierpliwością, ale i radością na wielką ucztę.
Orliki, tulipany umilają nam czas i dają tyle radości jak kwitną. Muszę koniecznie dokupić cebul jesienią. Będzie wielkie sadzenie
Kilka zdjęć...
To niedzielne fotki Therese Bugnet...pąki pokazały kolorek

Pierwsza z jesiennych nasadzeń pokazała pączki Lavender Ice

Zakwitł pierwszy z bodziszków

I orliki





Rabaty







Na koniec jeszcze tulipany




Elwi
Co do cięcia...Tak delikatnie potraktowałam właśnie niektóre wielkokwiatowe. I zupełnie nie wiem dlaczego? Chyba ze względu na zielone w całości pędy. Teraz wiem, że to nie był dobry pomysł. Pozostałe na szczęście w normie. Rabatowe nisko, parkowe w zależności od wzrostu i pokroju. A angielki tylko kosmetycznie. Zobaczymy, czy wyjdzie im to na dobre. Mam nadzieję, że wzmocnią swoje pędy i będą lepiej utrzymywać kwiaty.
Mszyce...jakoś panuję nad nimi. Gorzej z lichami, których nijak nie mogę dojrzeć. Obżerają liście bez żadnego taktu
Moniś
Ewa ewka36jj u mnie wygląda podobnie. Artemis mocno cięty, na razie bez pąków... Angielki przetestuję w tym sezonie. Wszystkie bez wyjątku cięłam kosmetycznie. Zobaczę, czy potwierdzi się opinia, że słabe cięcie angielek wzmacnia pędy. Abraham Darby zdaje się to potwierdzać. Już w zeszłym roku słabo go cięłam.
Mojej LO chyba jednak miejsce nie pasuje, bo nadal pokrój ma jakiś drapakowaty. Nie chcę jej już ruszać i trzeci raz przeprowadzać. Może to nie miejsce, tylko sadzonka była kiepskiej jakości?
Joluś fakt, ruszyły dosyć żwawo. Najbardziej z jesiennych maluchów podobają mi się Larissa, Baronesse, Mariatheresia, Rosenfee i Schone Koblenzerin. Wszystkie wyglądają wzorcowo
Twoje poidełko bardzo mi się podoba. Będę szukała u siebie czegoś podobnego. To, które jest w moim ogrodniczym nie jest tak ładne.
Alexio
Pączek na Zośce "gruntowej"

Tutaj Zośka donicowa


Beatko ja właśnie poszukuję tych tablic. Zdjęcia są Grażynki kogra.
Krysiu mi też niektórych szkoda było ciąć, a teraz żałuję. Szczególnie wielkokwiatowe wyglądają brzydko z łysymi badylkami od dołu
Graham Thomas jako jedyną z angielskich przycięłam mocniej, a to dlatego, że wypuścił dwa długie badyle i psuły pokrój całego krzaka.
Mój Jacques Cartier ma już pączki, ale Comte de Chambord, którą przesadzałam wiosną ledwie wypuściła listki. Jeśli nadal będzie tak kiepsko rosła, to ją pożegnam. Teraz dostała super miejscówkę, super ziemię, więc czekam na efekt.
Sabinko jak patrzę na wiosenne rabaty z różami, to
Pedrowa
Jeszcze cztery lata temu miałam głównie trawnik, a teraz... To właśnie skutki odwiedzania ogrodów forumowych koleżanek, więc zapraszam jak najczęściej
Co do szkodników, masz rację. Im wybaczam znacznie więcej. Mój M też czasami coś stratuje, ale stara się uważać, bo wie, że ja bardzo cierpię nad zgniecioną, zdeptaną, czy ułamaną rośliną. Z przykładów ogrodowych szkód wyrządzonych przez mojego M, najbardziej utkwiło mi w pamięci uśmiercenie w zeszłym roku rododendrona. M miał tylko wykopać i mieliśmy go przesadzić w inne miejsce. Odeszłam tylko na chwilę...Zupełnie nie wiem, co on zrobił. Zobaczyłam tylko ułamany cały główny pęd (to była bardzo mała roślina). M myśląc, że nie widzę próbował go przykleić
Ula Mój Abrahamek pączków ma całe mnóstwo. Już tak bardzo czekam na jego kwiaty
Eden Rose posadziłam w donicy, tymczasowo. Na razie ładnie przyrasta, ale o pąkach to nawet nie ma mowy. Musi dobrze się ukorzenić, może zobaczę chociaż jeden jej kwiat. Po cichu bardzo na to liczę...
Filemon
Aniu anabuko1 oj, już niedługo zacznie się spektakl, na który czekam z niecierpliwością, ale i radością na wielką ucztę.
Orliki, tulipany umilają nam czas i dają tyle radości jak kwitną. Muszę koniecznie dokupić cebul jesienią. Będzie wielkie sadzenie
Kilka zdjęć...
To niedzielne fotki Therese Bugnet...pąki pokazały kolorek

Pierwsza z jesiennych nasadzeń pokazała pączki Lavender Ice

Zakwitł pierwszy z bodziszków

I orliki





Rabaty







Na koniec jeszcze tulipany




-
ewazawady
- 500p

- Posty: 815
- Od: 7 kwie 2011, o 14:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: południe Warszawy
Re: Róże u Doroty...2015
Dorotko, pięknie wygląda taki wykąpany deszczem ogród. Rh masz w świetnej kondycji.
To te nowo kupione floksy czekają na wsadzenie przy murku ?
Róże zdobią ogród nawet samymi przyrostami. Zdrowia życzę wszystkim Twoim panienkom.
To te nowo kupione floksy czekają na wsadzenie przy murku ?
Róże zdobią ogród nawet samymi przyrostami. Zdrowia życzę wszystkim Twoim panienkom.
Pozdrawiam
Ewa
Ewa
- ewunia7
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5092
- Od: 1 lis 2012, o 15:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Róże u Doroty...2015
Wiosna ile radości daje: tyle pięknych kwiatów w tym czasie kwitnie.
Na widok zapączkowanych różyczek
W sobotę będę u mnie szukała pączków różanych
- beatris
- 200p

- Posty: 434
- Od: 16 mar 2008, o 15:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Berlin / Międzylesie
Re: Róże u Doroty...2015
Dorotko bodziszki i orlki prezentuja sie slicznie.
Kiedy zaczynasz podlewac zupka z pokrzyw, moja sie juz nie pieni i chyba zaczne. Czytalam kiedys, ze ta zupa powinno sie tylko dwa razy w roku podlewac,czyli teraz i potem przed drugim kwitneniem roz.Co o tym myslisz, niby logiczne, nawoz do roz tez dajemy tylko w tych okresach.
Kiedy zaczynasz podlewac zupka z pokrzyw, moja sie juz nie pieni i chyba zaczne. Czytalam kiedys, ze ta zupa powinno sie tylko dwa razy w roku podlewac,czyli teraz i potem przed drugim kwitneniem roz.Co o tym myslisz, niby logiczne, nawoz do roz tez dajemy tylko w tych okresach.
"Wer mit seinem Garten schon zufrieden ist, hat ihn nicht verdient!" Dr. Karl Foerster
Ten kto ze swojego ogrodu zadowolony jest, ten go nie zasluzyl .
Róże w Bergfelde
Ten kto ze swojego ogrodu zadowolony jest, ten go nie zasluzyl .
Róże w Bergfelde
-
Filemon24
- 1000p

- Posty: 1457
- Od: 1 sie 2014, o 14:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: północne mazowsze
Re: Róże u Doroty...2015
Nie ma to jak samemu chodzić po ogrodniczych chociaż ja u swojego chłopaka widzę postępy bo ostatnio w dwóch ogrodniczych byliśmy godzine 
-
April
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Róże u Doroty...2015
Rabatki po deszczu piękne, uwielbiam takie świeże widoki. Tulipanki też ci się jeszcze trzymają dzielnie
Hortorus powiadasz...nie mów że tam byłaś pierwszy raz, to mój ulubiony sklep. Mają róże, mają i wiele innych ciekawostek. Wszystkie lampiony oliwne i latarenkę sobie tam kupiłam w super przecenach. A i moje białe donice mają taniej niż gdzie indziej. Ale za późno się zorientowałam. W niedzielę kupiłam dużą podstawkę ceramiczną którą zrobię na poidełko.
Ja tam jeżdżę niby na spacerek.....a zawsze coś przytargam
Hortorus powiadasz...nie mów że tam byłaś pierwszy raz, to mój ulubiony sklep. Mają róże, mają i wiele innych ciekawostek. Wszystkie lampiony oliwne i latarenkę sobie tam kupiłam w super przecenach. A i moje białe donice mają taniej niż gdzie indziej. Ale za późno się zorientowałam. W niedzielę kupiłam dużą podstawkę ceramiczną którą zrobię na poidełko.
Ja tam jeżdżę niby na spacerek.....a zawsze coś przytargam
-
jol_ka
- 1000p

- Posty: 1974
- Od: 27 lip 2007, o 12:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pojezierze Brodnickie
Re: Róże u Doroty...2015
Dorotko w Twoim ogrodzie już powoli zaczyna się robić buszowato
Wszystkie roślinki w świetnej kondycji, jak udało mi się zauważyć
Orliki już Ci kwitną? Moje daleko w polu
Proszę podaj mi przepis na gnojówke z pokrzyw wraz z wytycznymi kiedy podlewać, ładne pokrzywy rosną za moim ogrodzeniem, to bym je wykorzystała. Z tego co kiedyś wyczytałam, tę gnojówkę robi się w maju zanim pokrzywy zakwitną, o ile dobrze pamiętam. I to cała moja wiedza
Z góry dziękuję za pomoc 
Proszę podaj mi przepis na gnojówke z pokrzyw wraz z wytycznymi kiedy podlewać, ładne pokrzywy rosną za moim ogrodzeniem, to bym je wykorzystała. Z tego co kiedyś wyczytałam, tę gnojówkę robi się w maju zanim pokrzywy zakwitną, o ile dobrze pamiętam. I to cała moja wiedza
Pozdrawiam Jola
jo_linki
jo_linki
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Róże u Doroty...2015
Dorotko, ale widoki, widać że deszcz posłużył roślinkom
, różyczki już zapowiadają swoje występy, a póki co czarują orliki, niesamowite kępy i te misterne jakby koronkowe kwiatostany...
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże u Doroty...2015
Różyczek zapączkowanych całe mnóstwo u Ciebie Gosiu
, ciemne orliki - mucha nie siada
no i oczywiście masz rację - tulipany wiosną to jak róże latem. Też bardzo je lubię, żałuję, że tyle ich straciłam, zanim wpadłam na pomysł z koszyczkami.


