Witajcie! Nareszcie trochę odpoczynku po betonowaniu. Ale zaraz będę mógł wyskoczyć do ogrodu, bo tylko z rana byłem na chwilkę. Wysadzam z doniczek, co się da do gruntu, by rośliny się ukorzeniły przed zimą. Zawsze to łatwiej zniosą ją niż zadołowane. Wczoraj posadziłem rdest Auberta, bez Meyera i runiankę japońską 'Variegata' a dziś do ziemi poszła rutewka. Już zbyt długo kisiły się w doniczkach
Moniko, dobrze, że pytasz teraz o tego kwiatka, bo jeszcze do niedawna błędnie go nazywałem. Myślałem, że to komelina a to trzykrotka - tradescentia sylvestris. Jednoroczna ale sama Ci się rozsieje.
Maju, u mnie jeszcze lato

I to nie piszę tak przekornie ale patrząc na mój ogród pełen kwiatów. Niektóre dopiero teraz zaczynają kwitnąć, bo były później sadzone czy siane.
A że jesień za pasem - przyjmuję to ze spokojem, bo taka kolej rzeczy. Na szczęście jest piękna słoneczna pogoda.
Gabrysiu, te dziewanny to moje tegoroczne odkrycie i bardzo się z nich cieszę. Kwitną już w dwóch kolorach - kremowym i fioletowym. Ciekawe, czy jeszcze jakiś kolor się pojawi

O krokusach jesiennych muszę doczytać, bo może tak palnąłem bez sensu
