markonix Siedzi i nie lata nawet żeby coś zjeść? Jak tak to niedobrze, za dzień, dwa padnie. Może jakiś słaby osobnik.
Dzisiaj negatywne emocje mi opadły, zwłaszcza że znalazłem tylko 2 sztuki tej gadziny. To jest pożeracz wszystkiego, od os , po trzmiele. Jedna samica może złożyć 3 000 jaj. Może mieć kilka pokoleń w roku. Przegryza się przez ścianki dzielące komórki , więc może wykończyć całe gniazdo. W jednej larwie pszczoły wielkości murarki zmieści się i wyżywi 100 sztuk larw tej bleskotki. Jest się czego bać.
Nie poddaję się . Wykończę paskudztwo !

Zamorki zostaną , bo są fajne, reszta szczególnie te które zamykają gniazda ziemią jesienią wyląduje 50 km ode mnie.
Dzisiaj nożycówki te dwie, które mam zamykały rurki. Straszną breję robią, nic dziwnego że to potem takie twarde, jak pół ziemi , pół nektaru biorą do budowy. No to są 3 zamknięte gniazda nożycówek. Osmia caerulescens zamknęła do tej pory 10 trzcinek, więc mam przyrost pięciokrotny w porównaniu do ubiegłego roku. Ona wyjątkowo długo żyje , bo nawet do 60 dni, więc powinno być jeszcze lepiej. Może mieć dwa pokolenia w roku, ale mam nadzieję , że u mnie będzie tylko jedno. To mała pszczoła , więc muszę podhodować, tak jak murarki, żeby troszeczkę zwiększyła rozmiary. Jestem pod wrażeniem jej zachowania. Przy tych mikrych rozmiarach potrafi walnąć w locie 4 razy większą murarkę , bo jej tarasuje drogę do rurki

. Lata z nieprawdopodobną szybkością, jak na takie maleństwo, no i to jedna z najładniejszych pszczół jakie widziałem, szarawo-czarna z przepaskami i delikatnie niebieskim nalotem.