. Sumaka to sobie z głowy wybij 
. No chyba, że chcesz mieć sumakową działeczkę 
. A tak serio to on po prostu jest mega ekspansywny . Daje mnóstwo odrostów i ciężko się go później pozbyć. Ja wiem, że on ładny ale nie ma sensu. Poza tym krótkowieczny jest . Może rozejrzysz się za ozdobnymi drzewkami owocowymi ? Są przepiękne śliwy albo wiśnie 
. Wybór drzewek jest spory tylko Twoja wyobraźnia Cię ogranicza ale o sumaku zapomnij 
. Na pewno jeszcze ktoś Ci to napisze 
.
- Ewelina dobrze napisała dlaczego, on nie nadaje się do małych ogrodów i w ogóle nie można pod nim kopać, żeby nie naruszyć mu korzeni, jak już się go raz posadzi, bo potem odbija jak szalony. Jest sporo ładnych jesienią krzewów i drzewek.
Slyszałam, że sumak jest straszną cholerą, ale pomyślałam sobie, że szczepiony taki już nie będzie. Jednak ryzykować nie będę. Już wystarczy mi mój lilak i jego odrosty od korzenia 
Drzewka owocowe w sumie mogłyby być. Morwa biała odmiana pendula jest w ogrodnictwie obok mnie. No i kusi mnie ta irga zwisająca. Śliczna jest 
Nie znam pewnie wielu ładnych drzewek czy krzewów i moje poszukiwania są ograniczone 
Moze za jakiś czas uda mi się pojechać do większej szkółki i tam coś odpowiedniego znajdę. Guzikowca nie znałam wcześniej, okazał się bardzo ładny. Co do tabaty to ona jest już obsadzona bylinami i jednorocznymi, ale bardzo chaotycznie i nie wygląda ładnie. Rabata jest mniej więcej kwadratowa. Tylna ściana to płot sąsiada, prawa niski płotek z bukszpanu, przód ogranicza scieżka a strona lewa graniczy z niby-trawnikiem. Ma wymiary chyba cztery metry na cztery tak z gubsza. Przy płocie zeszłej jesieni posadziłam niezbyt wysokie miskanty. Teraz jeszcze kosmosy rosną. W sumie po lewej stronie, niestety nie w rogu tylko tak jakos bez sensu rośnie porzeczka na pniu, jest dość wysoka. Przesadzać jej nie chcę bo ona jest bardzo stara i ma naprawdę dobre owoce. Trochę mi psuje szyki. Cała rabata jest w zasadzie cały dzień w słońcu.
oj dyby mnie ktoś uprzedził parę lat wcześniej że to taka ekspansywna roślina to bym nie miała takiego teraz kłopotu. Wyłazi wszędzie w najdalszej odległości ogrodu. Nie do opanowania ani do zwalczenia. Ja już się z nim pogodziłam. A o dziwo mam w niedalekiej jego odległości rabaty. I rośliny rosną tylko jego rozłogi znajdują się wszędzie.... 
Jesteś moją inspiracją 
No, ale lilaka szkoda mimo wszystko się pozbyć bo i roboty za dużo i przede wszystkim mam wrażenie zepsułby się wygląd działki. On jest dość duży, ma formę drzewka i ładnie różnicuje w zasadzie "parterową" działkę. A tuje też już były, tworzą parawan przy płocie i dlatego je zostawiam. 
A z tym lilakiem to co? Kwiaty można zjadać? Jak byłam mała to zjadałam. Odrywałam trąbki i wyjadałam nektar Mój wątek co prawda mało aktywny, ale jakoś sobie żyje forumowo powoli ;) Jak to gąsienice zeżarły? To chyba musiała być jakaś plaga 
Teraz sałaty już nie mam ( wtedy była ta, którą Ty mi poleciłaś - Lollo w dwóch kolorach ) a za to rośnie rukola i mizuna. Mizuna chyba będzie dobrze sobie rosła bo już w sumie można jeść maleńkie listki, rukola jeszcze ma liścienie a siane były tego samego dnia. Mam jeszcze kwiaty na pomidorach i paprykach. Nie wiem czy zdążą jeszcze zaowocować. 
Wymyśliłam, że pomiędzy żurawkami, które już mam i tymi, które dopiero dostanę powsadzam cebule. Liczę, że dzięki temu nie będę ciągle jakichś cebulek niszczyła kopiąc bo teraz pozapominałam gdzie dokładnie mam cebule i ciągle jakąś przecinam szpadlem albo nabijam na grabie 
No i jak już się chwalę to napiszę też, że jutro chcę kupić hotensję Pinky Winky Wyłania mi się też powoli koncepcja na zagospodarowanie miejsca, które teraz jest rajem dla chwastów nie licząc jeżyny, maliny i szparagow. Tam zrobię chyba tzw. jagodnik, szparagi otoczę płotkiem niskim i posadzę miże jeszcze jedną malinę, borówki amerykańskie i jagody kamczackie jeśli doczytam czy takie miejsce im pasuje. Będą tam w niedalekim sąsiedztwie starych róż, których chyba szkoda mi wyrzucić. Może jeszcze posadzę jakieś niewielkie drzewko albo dwa i może zacznę hodować żywopłot z cisów bo od tej strony jestem mocno na widoku wszystkich wchodzących na działki. No i póki co chyba tyle planów 
Jakie żurawki zamówiłaś? Dziś poprzesadzałam rośliny na rabacie, którą jako pierwszą ogarniam. Jest na niej coraz większy ład i jakiś plan. Czy dobry nie wiem, ale i tak mnie to cieszy bo nareszcie jest jakaś wizja, ie tak mglista jak dotychczas. Co do żurawek to zamówiłam Stoplight, Creole Nights, Electric Lime, Lime Marmalade, Rootbeer, Spellbound, Apple Crisp, Lime Ruffles, Little Cutie Blondie in Lime, Grape Expectation i Lime Swizzle 
Czeka na balkonie bo pada więc wizyta na działce odpada dzisiaj. Jutro też deszcz podobno więc dopiero w środę ją wkopię 
