Moja przygoda z nimi dopiero się zaczyna, też mam kilka
Moja mała "dżungla" - part III
Re: Moja mała "dżungla" - part III
Piękne kolory mają Twoje Skrętniki, a Geronimo to prawdziwa perełka
Moja przygoda z nimi dopiero się zaczyna, też mam kilka
Moja przygoda z nimi dopiero się zaczyna, też mam kilka
- mniodkowa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4302
- Od: 14 maja 2009, o 15:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Moja mała "dżungla" - part III
Wiktoria_W pisze:Piękne te skrętniki, szczególnie super rozrośnięty i rozkwitnięty Geronimo. Wygląda na giganta. Przypomnij, proszę, ile on ma lat
bo on mi faktycznie wygląda na giganta:

a lat..?
-eva- cieszę się, że i Ty zaczynasz przygodę ze skrętnikami
Nolinka pisze:Aga ty tak narzekasz na swoje kwiatki a one takie piękne jak malowane
ja może nie tyle narzekam na roślinki balkonowe co na swoją nieudolność w opiece nad nimi
Aha... tylko mi nie mówcie, że na tym zdjęciu na parapecie pełno miejsca
Pozdrawiam teraz z centrum... Aga
Oto moja mała "dżungla" --> part V; Spis moich wątków
Sprzedaję ładne sadzonki hibiskusa czerwonego pełnego
Oto moja mała "dżungla" --> part V; Spis moich wątków
Sprzedaję ładne sadzonki hibiskusa czerwonego pełnego
- Niunia1981
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10747
- Od: 18 sie 2011, o 15:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubicz k/Torunia
Re: Moja mała "dżungla" - part III
Aguś bardzo ładne skrętniki a Geronimo to 
Re: Moja mała "dżungla" - part III
Cudo skrętniki
i pełno miejsca na parapecie
.
Zdrowia życzę
.
Leje bez końca. Aga , klimat się zmienia- to pewne
.
Zdrowia życzę
Leje bez końca. Aga , klimat się zmienia- to pewne
- rapunzel
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3665
- Od: 26 lip 2011, o 18:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kalisz
Re: Moja mała "dżungla" - part III
mniodkowa, ten twój różowy skrętnik przypomina mi mój, kto wie, czy to nie taki sam.
A tego granatowego skrętnika to czemu nie uwieczniłaś na osobnej fotce? Widać, że ma biedak parcie na szkło i udało mu się załapać chociaż na zdjęcie zbiorowe oraz razem ze skrętnikiem różowym. Uważaj, bo się jeszcze obrazi.
Co do balkonowych, to wg mnie one wymagają na pewno podlewania, no i nawozu dla kwitnących przeważnie raz w tygodniu, ale poza tym wg mnie to są kompletnie niekłopotliwe rośliny i kwitną bez względu na to, czy doniczka stoi pod takim czy innym kątem. Pączki czasem gubią, ale to chyba albo przy tragicznej pogodzie, albo jak je jakieś szkodniki wykończą. Przy domowych to człowiek rozpływa się nad każdym kwiatkiem, a w przypadku balkonowych mam worek na śmieci na balkonie, żeby tam wrzucać przekwitłe kwiaty. I tu zbliżamy się do sedna. Trzeba je obrywać musowo, bo kwiat ma taką naturę, ze chce wyprodukować potomstwo. Jak zostawisz przekwitłe kwiaty, to zacznie tworzyć nasiona i to będzie jego priorytet. Natomiast jak je oberwiesz, to uzna, ze musi znowu kwiatów naprodukować, żeby te nasiona wytworzyć i tak w koło Macieju: obrywasz kwiaty, pojawiają się pączki, a z nich następne kwiaty.
No chyba że chcesz nasiona, ale coś mi mówi, ze raczej nie.

Co do balkonowych, to wg mnie one wymagają na pewno podlewania, no i nawozu dla kwitnących przeważnie raz w tygodniu, ale poza tym wg mnie to są kompletnie niekłopotliwe rośliny i kwitną bez względu na to, czy doniczka stoi pod takim czy innym kątem. Pączki czasem gubią, ale to chyba albo przy tragicznej pogodzie, albo jak je jakieś szkodniki wykończą. Przy domowych to człowiek rozpływa się nad każdym kwiatkiem, a w przypadku balkonowych mam worek na śmieci na balkonie, żeby tam wrzucać przekwitłe kwiaty. I tu zbliżamy się do sedna. Trzeba je obrywać musowo, bo kwiat ma taką naturę, ze chce wyprodukować potomstwo. Jak zostawisz przekwitłe kwiaty, to zacznie tworzyć nasiona i to będzie jego priorytet. Natomiast jak je oberwiesz, to uzna, ze musi znowu kwiatów naprodukować, żeby te nasiona wytworzyć i tak w koło Macieju: obrywasz kwiaty, pojawiają się pączki, a z nich następne kwiaty.
- jola1313
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5412
- Od: 21 sty 2012, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Suwałk
Re: Moja mała "dżungla" - part III
Śliczne skrętniki
.
Ale mają jedną wadę
,jak dla mnie-mają za długie liście
.Strasznie dużo miejsca zajmują
Ale miejsca na parapecie

Ale mają jedną wadę
Ale miejsca na parapecie
- Niunia1981
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10747
- Od: 18 sie 2011, o 15:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubicz k/Torunia
Re: Moja mała "dżungla" - part III
Jagoda święta racja
Balkonowe nie wymagają zachodu tak jak domowe tylko podlać, czasem dokarmić i oderwać przekwitnięte kwiatki i tyle 
- renatas
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 906
- Od: 25 paź 2010, o 17:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: warmińsko-mazurskie
Re: Moja mała "dżungla" - part III
Pięknie Ci zakwitły skrętniki -szczególnie "Twój -mój" GEROMINO 
Pozdrawiam, Renata
Skrętniki renatas cz.II,Storczyki,Nadwyżki skrętników i żurawek,mój album w picasa
Skrętniki renatas cz.II,Storczyki,Nadwyżki skrętników i żurawek,mój album w picasa
Re: Moja mała "dżungla" - part III
Geronimo cudny
.
- mniodkowa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4302
- Od: 14 maja 2009, o 15:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Moja mała "dżungla" - part III
Patrycja, Renata, Jola, Teśka, Monia - dziękuję za zachwyt w imieniu skrętników
Dzisiaj też trochę pogrzebałam w ziemi
skończyły się tycie doniczki więc część prac odłożona na... kiedyś... Ale zajęłam się swoimi kolejnymi kalanchoe - też domagały się strzyżenia więc pocięłam do pnia
teraz mam szczepek a szczepek
Zaobserwowałam przy okazji, że mam wcale nie tak mało grudników i już 2 wielkanocniki bo właśnie szwagierce uskubałam z białego
i po co mi to i na co mi to
Zauważyłam też, że moja carnosa z północnego parapetu już zakwitła
czy pachnie to nie wiem bo jestem cała zagilowana


o widzisz, to jest to o czym zapominam
od razu pobiegłam nasypać nawozu i podlałam
choć deszcz solidnie podlewa mi roślinki od kilku dni
dziś już stwierdziłam, że jeszcze trochę a potopią się i zlitowałam się i zdjęłam
ale przyznam szczerze, że to co suche to już nie uratuje się, ale te pozostałe to wyraźnie wody chciały
no właśnie, doszłam do tego 1,5 tyg temu i dzięki temu moja petunia wygląda jeszcze pięknie, jak jej oberwałam co zdechłe to się odwdzięczyła i nie przeszkadza jej za specjalnie nawet targający nią wiatr...

Ty to jednak już mnie dobrze znasz
Miłego wieczorka
Dzisiaj też trochę pogrzebałam w ziemi
Zauważyłam też, że moja carnosa z północnego parapetu już zakwitła


rapunzel pisze:Co do balkonowych, to wg mnie one wymagają na pewno podlewania, no i nawozu dla kwitnących przeważnie raz w tygodniu
o widzisz, to jest to o czym zapominam
rapunzel pisze:Trzeba je obrywać musowo, bo kwiat ma taką naturę, ze chce wyprodukować potomstwo. Jak zostawisz przekwitłe kwiaty, to zacznie tworzyć nasiona i to będzie jego priorytet. Natomiast jak je oberwiesz, to uzna, ze musi znowu kwiatów naprodukować, żeby te nasiona wytworzyć i tak w koło Macieju: obrywasz kwiaty, pojawiają się pączki, a z nich następne kwiaty
no właśnie, doszłam do tego 1,5 tyg temu i dzięki temu moja petunia wygląda jeszcze pięknie, jak jej oberwałam co zdechłe to się odwdzięczyła i nie przeszkadza jej za specjalnie nawet targający nią wiatr...

rapunzel pisze:No chyba że chcesz nasiona, ale coś mi mówi, ze raczej nie
Ty to jednak już mnie dobrze znasz
Miłego wieczorka
Pozdrawiam teraz z centrum... Aga
Oto moja mała "dżungla" --> part V; Spis moich wątków
Sprzedaję ładne sadzonki hibiskusa czerwonego pełnego
Oto moja mała "dżungla" --> part V; Spis moich wątków
Sprzedaję ładne sadzonki hibiskusa czerwonego pełnego
- bananowy_kot
- 200p

- Posty: 380
- Od: 22 kwie 2012, o 20:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Moja mała "dżungla" - part III
Agnieszko jaka cudna ta Toja hoja, a jej kwiatuszki
Taka piękna, dorodna i zdrowa... Długo taka rosła?
Taka piękna, dorodna i zdrowa... Długo taka rosła?
Mój wątek - Zapraszam: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=57077" onclick="window.open(this.href);return false;
Pozdrawiam, Ola
Pozdrawiam, Ola
- rapunzel
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3665
- Od: 26 lip 2011, o 18:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kalisz
Re: Moja mała "dżungla" - part III
mniodkowa, ta hoja kwitnąca na północnym parapecie to po prostu miód na moje serce i dowód, że dla chcącego nic trudnego.
W sumie to już sobie w brodę plułam, że kupiłam tę hoję na targu, ale prawie wszyscy te hoje pokazują, to człowiek nie chce tak odstawać od normy.
Oj, jak teraz zaczniesz kwiaty regularnie nawozić, to jeszcze cię zaskoczą. Bo przecież tego nawozu w podłożu to im na miesiąc góra półtora starcza, a one bardzo żarłoczne są. Petunia jest cudna i już choćby za nią należą ci się wielkie brawa.
Jak się trochę cieplej zrobi, to ci kwiatki tak wystartują, ze się jeszcze zdziwisz. Tylko pamiętaj o regularnym nawożeniu, może być najzwyklejszy nawóz mineralny do balkonowych, bo jakiegoś ambitnego np biohumusu dla kwitnących to nie nastarczysz.
Tylko, jeśli chcesz jakieś rośliny zimować na przyszły sezon ( w co w sumie wątpię
), to musisz zaprzestać nawożenia w połowie sierpnia, żeby kwiaty przeszły sobie spokojnie w stan spoczynku.
Oj, jak teraz zaczniesz kwiaty regularnie nawozić, to jeszcze cię zaskoczą. Bo przecież tego nawozu w podłożu to im na miesiąc góra półtora starcza, a one bardzo żarłoczne są. Petunia jest cudna i już choćby za nią należą ci się wielkie brawa.
Re: Moja mała "dżungla" - part III
Gratuluję kwitnącej Hoi
Petunia ma bardzo ładny kolor Jeszcze długo Będziesz się cieszyć jej kwiatkami
Petunia ma bardzo ładny kolor Jeszcze długo Będziesz się cieszyć jej kwiatkami
- Wiktoria_W
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2364
- Od: 21 sty 2011, o 03:14
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Moja mała "dżungla" - part III
Kwitnąca hoja wygląda świetnie w otoczeniu tych malutkich fiołków, a wszystko razem sprawia wrażenie, że jednak Twoje parapety są bardzo szerokie
.
Petunia faktycznie piękna
. Moje surfiniopodobne mają całe mnóstwo przekwitniętych kwiatów, ale obiecałam sobie, że więcej się do nich nie zbliżę, bo dwie mi padły właśnie po strzyżeniu (pewnie to zbieg okoliczności, ale i tak już ich nie ruszam). Nie przekona mnie nawet to, że trzecia "zeszła" bez cięcia
.
Petunia faktycznie piękna


