U mnie się szykuje dopiero na noc z poniedziałku na wtorek. (Jutro muszę pochować wszystkie doniczkowce do domu.)
Jedna dalie wykopałam już, bo zaschła. Myślałam, ze coś się z nia stało, ale kłącza miała nad wyraz zdrowe i rorosnięte.
Kopać, aż słaby mróz spali rośliny. Bulwy należy pozostawić do wyschnięcia, nie wkładać mokro w piwnicy. Miałam bulwy w plastikowej przewoźnika, bez piasku.
Przepraszam za błędy w tekście, ale ja nie jestem z Polski, czytam i rozumiem ale nie mogę napisać tekst ... piszę tylko przez online tłumacza ;-)
Ewa! Ja kiedyś w sierpniu dostałam cebule mieczyków.... Dopiero po roku zobaczyłam jakie są
Też mam 2 dalie, które nie zakwitły, te najpóźniej sadzone.
Od Grzegorza dalie maja olbrzymie kartofelki natomiast te z innych żródek sa w 1/3 wielkości . Może w tym roku się wzmocniły i w następnym zakwitna. Najwięcej czasu straciłam na opisywaniu każdej dalii
kochani pierwszy raz chcę przezimować dalie miałam w sumie 5 pięknych krzaczków na 3 były duże cebule takie o promieniu około 5 cm a na dwóch były takie 1 cm - i się zastanawiam czy z tych centymetrowych coś będzie ? czy wywalić ?
a te duże to mam oczyścić z ziemi i korzonków i osuszyć czy co z nimi zrobić ?
czy mogę je przezimować w trotach czy musi być piasek i podlewanie ?
proszę o odpowiedź bo jestem w tym temacie zielona a krzaczki były tak piękne że szkoda by mi było je stracić
A ja swoje dalie w zeszłym roku przechowywałam tak:każdą karpę(oczywiście oczyszczoną z ziemi i podsuszoną) owinęłam w gazetę i wszystkie ułożyłam w kartonowym pudełku,które cała zimę stało w chłodnej(do+5)piwnicy.Nawet do nich nie zaglądałam.Wszystkie(i te mniejsze,które miałam z nasionek, też)przechowały się bardzo dobrze.