No i koniec wakacji
Co gorsza, zbliża sie nieubłaganie koniec lata
Po degustacjach na zlocie postanowiliśmy z Ryśkiem, że dosadzamy winorośle

Tym razem nie chodzi o deserówki (z tych dosadzę ze 2 odmiany pewnie), ale o przerobowe odmiany, a konkretnie na wino białe (na czerwone już mamy, tylko nie wszystkie jeszcze w gruncie).
Problemem jest miesce - bo działka wielka nie jest. No i muszę wybrać takie miejsce, gdzie słońce będzie świeciło przez większą część dnia (koniecznie w południe). Mam już 2 pomysły: jeden rząd można by było dosadzić przed tymi, które sadziliśmy późną wiosną, tylko trzeba by trochę przesunąć 1 krzew borówki i śliwę wiśniową. Tam na upartego weszło by 10 krzewów (przy gęstym sadzeniu). Druga opcja to rządek po prawej stronie, wzdłuż płotu. Kolejne 10 przy niewielkich przeróbkach

To chyba by mi wystarczyło - nie jest to jakaś powalająca ilość, ale zawsze coś
Póki co wybieram odmiany. Będą 2, może 3 (do kupażu - nie chcę robić odmianowego wina, bo jest to bardziej ryzykowne). Mam już swoje typy, ale ostateczna decyzja jeszcze nie podjęta
