Zrobiłam dziś porządek z zakupionymi kłączami kann i karpami dalii.
Generalnie - całkiem niezłe się okazały, niestety Cleopatra była w niedobrym stanie, szkoda

, to jedna z tych, na których zależało mi bardziej. Ocalał mały kawałeczek, wielkości orzecha włoskiego.
Przy okazji sprawdziłam na termometrze temperaturę w piwnicy.
+19 stopni C.
Szok.
W mieszkaniu mam średnio +20.
Blado widzę w związku z tym przechowywanie kłączy i karp, a także przetworów..
Kiedyś te blokowe piwnice, to nawet były całkiem chłodne, teraz - po wymianie okien i maniackim ich zamykaniu przez niektórych - jak widać piwnica jako taka zatraciła swoje przeznaczenie.