U mnie z wzniesionymi grządkami też bieda, bo miejsca mało i uprosiłam męża zaledwie o jedną. Ale choć ogórki w niej posieję i cukinię. I może jakieś byliny. Mam nasiona złocieni o różnym natężeniu różowego.
Ramy zrobiliśmy ze starych desek i drzwi od szafy, będą dziś impregnowane, wyłożę je tylko od spodu grubszą włókniną, jaką kiedyś miałam truskawki wyłożone. W żadne siatki się nie bawię. Nie chcę się chwalić, ale ślepego zwierza jeszcze nie miałam i oby tak zostało. Ramy po wyłożeniu podziurkowaną włókniną napełnię ziemią z kompostu.
Kupiłam sobie mendel rozsady lewkonii, pora, majeranku, pół mendla selera, bazylię i biała serduszkę już kwitnącą. Nie umiem wyjść z pustymi łapami z targu

Tyle tego dzisiaj mieli, że się przejść nie dało, a i ludzi od groma.
Może już w przyszłym roku wzbogacona w szklarenkę balkonową i mini foliak na działce doczekam się własnych rozsad i będę całkowicie samowystarczalna.
Teraz ogarniam domowe prace i szykuję wszystkie toboły na działkę. Wywożę też z domu parapetowe: miętę kubańską, liść laurowy, geranium, zielistkę. Jadą już na wakacje. Ok 15 jedziemy
