Jakoś czuję się odpowiedzialna za kiełkowanie nasion, a potem za Wasze uprawy karczochów
Pogoda do bani, w ogrodzie błoto bo cały czas siąpi, no i słoneczka nie ma za grosz
Mimo wszystko miłego dnia
Asiu Lyanna jak się cieszę
Iwonko no to się zgadza, te ode mnie były świeżutkie nasiona, ale dobrze że te stare kiełkują bo strasznie jestem ciekawa co to za odmiana. Były zbierane przez ciocię czy oryginalne nasiona?
Ja też w marcu II partię sieję
Asiu cyganka bardzo mi żal Julci, bo widać było że bardzo kocha kotki, ale tak to jest na wsi! w dodatku jak pisałaś macie niedaleko ulicę, a kot pokonuje ogrodzenie i niestety mądry jest jeden na ileś tam. Dlatego żal mi naszych że nie znają ogrodu, ale przynajmniej są
















