Wielka miłość od maja 2013, czyli działeczka Aneczki. Cz. 3

[chalaputkowo]

Ja to sobie chyba dodatkowy etat znaleźć muszę , po pierwsze chciejstwa i zakupy , po wtóre kurs franka , ,

[aneczka1979]

Moniś masz franki do spłacenia?! ...jestem z Tobą. Musisz być dzielna. Mam nadzieję, że sytuacja zacznie się klarować i frank w końcu zacznie powoli spadać w dół...

Aniu jest bardzo źle. I nie widzę wyjścia z tej sytuacji. Chciałabym się zwolnić...
Byłaś w BR tylko chwilkę i grzecznie zwiałaś? Twarda sztuka jesteś!

Marysiu każda kobieta musi poszaleć na zakupach. czuję, że i Ty w końcu pękniesz.

Dorciu i Sabinko ja zawsze dzwonię do BR ale macie rację, co na piśmie to na piśmie. Chyba i ja jutro do nich napiszę.

[Reniak]

Aniu zawsze może być gorzej , na pocieszenie .........też mam we frankach
Czy Ty wiesz że ilekroć patrzę na Twój avatar , to widzę Małgorzatę Ostrowską z Lombardu , jesteś śliczną , mądrą kobitką , a w pracy niech Cię w oooo cmokną .

[Reniak]

Monika co Ty się tylko szlajasz po cudzych wątkach , dawaj no po oczach swoimi cudnymi kwiatami , co idę do Ciebie , to Ty na chałupach .

[aneczka1979]

Reniu śliczna i młoda to ja byłam 10 lat temu. A tak poważnie to po tej mojej operacji dojść do siebie nie mogę i na dodatek latka lecą... Ale doceniam, że chciałaś mi humor poprawić.

Reniu Monika się szlaja, to fakt. Nam nic nie chce pokazać a mnie to jej pole mieczykowe i ilość tam siedzących cebul po nocach się śni... Może tak zrobimy włam? Będziemy takie Zosie samosie i same się pogościmy?

[sweetdaisy]

Witaj Aniu
Piękna działeczka - ja też kiedyś miałam działkę, aż zapragnęłam mieć trochę ziemi "pod ręką" i tak oto w 2010r przeniosłam się do "podmiejskiej sypialni" czyli domku za miastem. Działkę ROD kupiłam już gotową z nasadzeniami, więc nie było tam dużo roboty, ale tak mnie to wciągnęło że aż się nie spodziewałam. Teraz przy zakupie domu miałam przy nim gołe pole (a raczej poletko, bo ziemi niewiele) ale ważne że jest
Wpadam więc na forum podglądam, podpatruję i uczę się aż stwierdziłam, że w końcu to i czas się odezwać - pozdrawiam więc serdecznie!

[ann_30]

Aneczko tak sobie po cichu czytam o Twoich roślinnych zakupach i chyba ktoś tu nie chce się przyznać,że wygrał w totka Pamiętaj,że jak braknie Ci miejsca na sadzenie to ja jeszcze dysponuję kawałkiem trawnika przeznaczonym do likwidacji (oczywiście eM jeszcze nie wie,że to go czeka na wiosnę ). Co do pracy to życzę dużo sił i cierpliwości

[Reniak]

Aniu , poczekaj ,poczekaj zobaczymy co powiesz za 10 -20 lat

Ja tam chętnie na włam idę , ona tych mieczyków ma tyle , że nie zauważy , a jeszcze możemy martwą nornice podrzucić , co mi pies łapie (pozazdroscił kotom ),i będzie na gryzonie .

[Elwi]

Aniu, współczuję Wiem coś o tym, bo dostałam mocno w kość w poprzedniej firmie.
Decyzja o odejściu wcale nie jest prosta, ale zawsze możesz po cichu i bez nacisku szukać czegoś innego. Jak się trafi gratka, to rzucisz triumfalnie wypowiedzenie A jak nic się nie trafi (odpukać) to zostaniesz, zaciskając zęby
Znalazłaś sobie dobry sposób na chandrę Jestem ciekawa, gdzie Ty posadzisz te wszystkie klemki? 235 zł w koszyku to wychodzi średnio 12 clematisów
Cudne zdjęcie i cudna kompozycja


Ps. Nie ja wykupiłam Mistery dream w L
Ps2. Jaka ona była? Bo już nawet jej zobaczyć nie można...

[nifredil]

Aniu, Myślę, że Elwi dobrze prawi (polać jej ) jeśli praca nie daje ci radości i satysfakcji to cichutko rozglądaj się za czymś nowym. Moment, w którym złożysz rezygnację na biurko dyrektora bezcenny Ech.. widzę, że dzisiaj więcej osób zdołowanych. U ciebie praca, mnie dobija sytuacja w domu i końca nie widać..Byle do wiosny, wtedy na wszystko patrzy się innym wzrokiem A widzę, że sposób na zły dzień podobny do mojego..z tym, że u mnie działa na krótko i przeradza się w jeszcze gorszą chandrę, bo jak się napatrzę i naoglądam, a potem okazuje się, że już nie mam funduszy, a tyle roślin pcha się do koszyka Musze zaklepać miejsce pod bramą do twojej działki (na żebry) zanim zrobi się tłok

[Reniak]

Sabina tylko bez rozpychania łokćmi. pierwsza kromka dla mnie

[nifredil]

Och, ja zawsze taka pokrzywdzona może skapną mi jakieś okruszki

[Pashmina2006]

Aniu wiem, że problemy w pracy potrafią człowieka wpędzić w depresje. Czasami sama praca nie jest tego warta. Zrób jak Ci radzą dziewczyny, szukaj po boku pracy. A potem z dziką satysfakcją rzuć wypowiedzenie na biurko. Tyle masz fajnych roślin, czuję że i ja w końcu skończę pod Twoją furtką hehe.

[cyma2704]

Aniu przyłączam się do chóru, namawiającego do szukania pracy. Kiedyś też tak zrobiłam. Szukałam dość długo, nawet domownicy nie wiedzieli. Udało się i jeszcze zyskałam finansowo. Ostatnią pracę rzuciłam, bo zmieniło się moje postrzeganie świata i jestem zabezpieczona finansowo. Zawsze się znajdzie jakieś wyjście, tylko na razie go nie dostrzegasz.
Jeśli szykuję się jakieś przedsięwzięcie, nie do końca legalne, w cudzym ogródku, to pamiętaj, ja mam dużo czasu. Mogę robić rozeznanie i stać na czatach.

[nifredil]

No, teraz ju pewne, że trzeba to logistycznie odpowiednio rozplanować. Miasteczko namiotowe pod działką Aneczki