Róże i nie tylko - rok 2012 część 1 - Gosia

[camellia]

Myślę, że to kwestia temperatury - kiedy zrobi się cieplej, róże powinny lepiej ruszyć, byle tylko nie brakowało wody. Ładnie wyglądają.

[Deirde]

Asiu - wczoraj miało padać, a jest susza. Gdybym je nie podlewała to nawet by tak ładnie nie ruszyły.

[Alutka102]

U mnie wczoraj kropiło cały dzień, ale roślinki potrzebują też ciepełka. Właśnie nieśmiało zaczyna przebijać słonko. Może już będzie dobrze

[Aszka]

Asiu - wczoraj miało padać, a jest susza. Gdybym je nie podlewała to nawet by tak ładnie nie ruszyły.

Gosiu przed chwila przeszła wielka chmura i kilka kropel spadło a tak się spieszyłam i iglaki obsypywałam

[camellia]

A nad Warszawą właśnie szaleje burza ale deszczu trochę spadło, nie za dużo...

[Alutka102]

Z nad Warszawy przyszła do mnie i padał grad. Teraz świeci już słońce

[Deirde]

No szczęściary - czy kiedyś myślałam że mogę komuś zazdrościć deszczu? Nie, nie myślałam tak - do teraz nic u nas nie padało, byłam na ogrodzie, kopaliśmy część ogródka, na dodatek podlewałam róże. Jestem kompletnie wykończona, mam nadzieję że w nocy przyjdzie deszcz i popada. Na razie czuję dym za oknem - urok życia na wsi.

[Georginia]

Gosiu jutro powinnaś mieć deszcz,idzie front atmosferyczny od południowego -zachodu.U mnie ma być po południu.

[ewamaj66]

Sadzonki od Petrovica u mnie marniej wyglądają, ale widać pojedyncze pączki i chęć do życia Prawdziwe liście zauważyłam tylko u jednej ze stu swoich róż-na tegorocznej Rusellianie. Wszystkie inne, nawet chwalona przeze mnie Therese Bugnet, dopiero zamierzają się rozwinąć.

[Deirde]

Wczoraj wieczorem jak pisałam post - zaczął padać deszcz, rano mżyło, teraz już jest niebieskie niebo i słońce.
Byłam na zakupach i do różanego doszedł Eden - tym razem Mini Eden oraz druga kalina, tym razem kalina burkwoodii Anne Russell - nie mogłam oderwać nosa od kwiatów i postanowiłam ją kupić, a teraz zastanawiam się gdzie ją wsadzić. W ostatnim czasie do ogrodu dołączył tulipanowiec to i kalina się zmieści.





W różanym na razie kwitną bratki - wysiały się zeszłoroczne maleństwa, szafirki, niedobitki narcyzów które niestety wymarzły. Zaczynają kwitnąć floksy - szydlaste i dziś dokupiłam drugą doniczkę kanadyjskich.





No i tak już wyglądają pąki róż:

[camellia]

Ale piękne widoki Gosiu, Ty nam zazdrościsz deszczu, a ja tych kwitnących różyczek w maju
Cieszę się, że chociaż na zdjęciach będę niedługo podziwiać.

[Deirde]

Asiu - musicie się zdecydować na róże wcześnie kwitnące - Canary Bird i rosa omeiensis są najwcześniej kwitnące. Na helpie widziałam zdjęcia Canary Bird w Kanadzie - świetnie dawała sobie radę bo ma dużą odporność na mróz. Na razie w ogrodzie mam jeszcze takie różyczki.



Na całe szczęście Mary Rose nie ucierpiała.

[camellia]

Trzeba będzie pomyśleć o nich jesienią. Czy R. omeiensis pteracantha w warunkach Polski tworzy owoce? Widziałam ładne zdjęcie na helpie.

[Deirde]

Asiu - jak pamiętam to chyba nie - tą róże trzeba mocno przycinać - tylko wtedy ma te ładne czerwone kolce. Mam trochę gałązek leżących na ziemi, zobaczę czy na nich będą owoce.

[edulkot]

Moje czereśnie też już zaczynają rozwijać pąki, lada dzień będzie piękny widok.
Różyczki startują różnie, niektóre mają już ładne listeczki a inne powoli powiększają różowe kropeczki na pędach, a jeszcze inne pozornie martwe wypuszczają z ziemi nowe pędy i to czasami po kilka, ten deszcz co padał ostatnio i teraz te ciepłe noce dają efekty.