Też jeszcze mam masę cebulowych do posadzenia i też nie cierpię ich rozmieszczać zwłaszcza że jeszcze tyle róż mam wsadzić a potem jakąś lilię wykopię. Cała ta robota idzie od końca. No ale jakoś muszę sobie poradzić.
Jeszcze tak ślicznie kwitną u Ciebie kwiatuszki. Moje krzewuszki ani jedna nie powtarzała a jeżówki już dawno osypały się z nasion. Różyczki aż biją po oczach takie intensywne kolory mają od tego chłodu, wprost śliczne.
A ja mam tyle czerwonych róż że nawet nie umiem ich policzyć i z każdej cieszę się jak głupia bo to moje ulubione.
Moja variegatowa krzewuszka pięknie się na czerwono wybarwiła, ale żeby teraz kwitła 
Moni, ale Ci się uda, bo według kalendarz księżycowego, środa (19 października), 
...
.
. Tych bliższych i dalszych. I również takich często nieosiągalnych ...A potem śnić ... 
. 
.
. Może jest na forum wątek związany z tym tematem? Poszukam.
. Wiecie co, ja chyba przestanę się tym przejmować. I tak będę sadzić wtedy, kiedy przyjdą paczki. 
)
. Były robione wieczorem, a w moim aparacie jest popsuta lampa błyskowa.
, więc w tym roku darowałam sobie.
