Łukasz bardzo przyjemnie się czyta takie wpisy

zwłaszcza w chwilach zniechęcenia, gdy się nic nie chce nawet pracy i udoskonalania w ogrodzie

mam nadzieje że to tylko kwestia przemęczenia, no i lato się kończy a jakby go nie było, liczę że jesienią wróci motywacja.
Adaś mam nadzieję, że ta hortensja się przyjęła u Ciebie, a jako że to sadzonka mojej produkcji z tego roku to nie jest jeszcze w pełni taka jak byc powinna, w przyszłym roku bedzie już okazalsza

A w ogrodzie nic lepiej nie jest, tylko gożej

bo prawie miesiąc nic nie robiłem a deszcze powodują że część roślin nie wygląda zdrowo, a chwasty rosną jak szalone, a nadal nie mam czasu sie za to wszystko zabrać.
Geniu cieszę się że choć jedna sadzonka była zgodna odmianowo

, dopiero zakwitła więc wcześniej nawet nie wiedziałem żę taką będę miał, a Ty swoją posadź u siebie niech się rozrasta, bo to bardzo ładny floks.
Ewo bardzo dziękuję, cieszę się że podoba się mój widok z okna
Grażynko kamiennymi obwódkami zainspirowałem się na forum wszystko ułożyłem rok temu, teraz wszysrko trochę obrosło i nie jest tak kamieniście, a nawet całkiem fajnie.
Igor zaglądam do Ciebie, wiem że ostatnio w Twojej rodzinie dominowały trudne i przykre dni
Moja praca jest bardzo sezonowa więc albo ledwie się wyrabiam ze wszystkim, tak jak teraz albo mam wolne i poza ogrodem nie mam żadnych zajęć, pociesza mnie fakt że jeszcze tylko miesiąc tak intensywnej pracy, na szczęście juz nie tak stresującej jak żniwa, a od początku października będę miał prawie wolne aż do kwietnia, więc będzie czas na odpoczynek
A z hortensjami to jest tak, ogrodowych unikam a bukietowe i krzewiaste bardzo lubię

i co chwila przybywają nowe odmiany zwłaszcza, że w pobliskiej szkółce jest ich duży wybór.
W czerwcu zgodnie z zaleceniami narobiłem masę sadzonek zielnych, niestety prawie nic z tego nie wyszło są chyba trzy mizerne sadzonki, za to odkłady to idealne rozwiązanie, w tym roku miałem tylko z Vanille Fraise bo to najstarsza moja odmiana, krzaczek był z kilku pędów obsypałem go ziemią wyżej i po roku czasu w kopczyku miałem pieknie ukorzenione sadzonki, które nawet już kwitną i to nie tylko u mnie

, w tym roku jeszcze lepszy sposób mam to znaczy odkład powtarzany, wiosną przed przycięciem, przywiązałem poziomo długi pęd i po rozwinięciu pędów z wszystkich pąków, obsypałem ten przygięty pęd ziemią tak aby wystawały tylko wierzchołki nowych przyrostów, teraz widzę że się świetnie ukorzeniają te młode pędy i wiosna będzie można oddzielic kilkanaście sadzonek. Na wiosnę zrobię tak z innymi odmianami
Obecnie mam takie hortensje:
Hydrangea arborescens
-"Annabelle"
-"Hayes starburst"
-"Pink Pin Cushion"
Hydrangea aspera
-"Mauvette"
Hydrangea paniculata
-"White Lady"
-"Prim White Dolprim"
-"Levana Cov"
-"Wim's Red"
-"Bombshell"
-"Limelight"
-"Phantom"
-"Pink Diamont"
-"Pinky Winky"
-"Unique"
-"Vanille Fraise"
Jolu jedna vanilka ma liście zielone a druga miała trochę sucho i juz zaczęły się przebarwiac jesiennnie

Mój Stuttgart posadzony w tym roku w lekko cienistym i wilgotnym miejscu , sadzonka po licznych podziałach był niewielka ale dałem wiadro, albo i dwa obornika i pędy wyrosły na dobre 2,5 metra wysokości,

niestety liście się przypalają, wnioskuję że ta odmiana tak juz ma.