Działka z dębami...czy coś urośnie? - agape cz.1

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Nalewka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 6526
Od: 30 paź 2006, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Działka na Warmii

Post »

Obawiam się, że pisząc o pszczołach ziemnych miałaś na myśli osy ziemne. Uważaj na nie, bo żądlą, jeśli się je niepokoi. Poczytaj o nich u nas wpisując w Wyszukiwarkę hasło "Osy", znajdziesz dwa ciekawe wątki.

Może te zdziczałe krzewy uda ci się odmłodzić, zerknij do sekcji owocowej forum, tam sporo pisano o odmładzaniu starych krzewów i drzew.
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Awatar użytkownika
Orania
500p
500p
Posty: 646
Od: 23 sty 2008, o 02:51
Lokalizacja: pomorskie

Post »

Z tymi ziemnymi to Nalewka ma rację! Wycinając nożycami trawę zaniepokoiłam szerszenie i kilka razy pojedynczo mnie użądliły. Raz wręcz byłam zaatakowana przez rój szerszeni , uciekałam jak szalona ale to nic nie pomogło, leciały za mną, dopóki ja nie wleciałam do chaty. Żądliły wszędzie gdzie się dało - ucho, czubek głowy, policzki. A zaznaczam, że przezornie byłam ubrana w spodnie i długą, męską koszulę. Dwadzieścia minut siedziałam oszołomiona :shock: aż w końcu zadzwoniłam do męża, co mam robić i oczywiście jako dzielna i niezłomna kobieta , trzęsąc się dojechałam do domu. Kilka dni nie pojawiałam się w ogrodzie i na długo zaprzestałam "ziemnych robót"... do jesieni. A jesienią , kiedy wszystko ucichło, z dziką pasją rozgrzebałam te miejsca, gdzie mieszkały sobie te owady, przepraszając ,bo przecież czasem ktoś musi ustąpić miejsca. Długo jeszcze mi bzykało w uszach! No tak, każdy z nas ma swoją ogrodową legendę...
Awatar użytkownika
agape
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2127
Od: 23 lip 2008, o 21:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Post »

O kurcze! Oranio, cieszę się, że udało Ci się umknąć, bo przeciez mogły Cię pokąsać na śmierć, jeśli ma się uczulenie.Całe szczeście, że wszystko ok. Rzeczywiście można mieć "traumę" i lęki po przezyciu takiego doświadczenia. Takie opowieści mnie napełniają lękiem, ponieważ od takiego roju bardzo trudno uciec i rzeczywiście jest wiele przepadków śmiertelnych!!! Dobrze, ze nic Ci nie jest! Że nie byłaś uczulona i nie miałaś jakiegoś wstrząsu anafilaktycznego!Eh, wolę nie wchodzić w to myślami. ...

Nalewko!
-dziękuję za razdy odnośnie odmładzania. Na pewno zajrzę!
-Jak szukałam działki poprzedniej - znalazłam też na innej takie gniazdo i się wystraszyłam i zaraz już wtedy zaczęłam czytać - i potem czytałam też o tych telefonach komórkowych i ginięciu pszczół (błąkaniu się rojów, które mają problem orientacyjny z powodu nadmiaru fal w eterze), i pomyślałam, że jeśli jest rzeczywiście to jedno gniazdo os, to je zostawię. Cały dzień robiłam, też koło nich, a one swoje- wlot, wylot, nie zwracały na mnie uwagi. Kilka razy zapomniałam, że są w tym miejscu, ale da się "zapamiętać", albo postawie tam kijek z flagą na początek ;)

Szkoda mi ich wyganiać bo są pożyteczne.

Gdyby było inne gniazdo w głębi, to pewnie to jedno próbowałabym zlikwidować. Poczytałam- ale bardzo różne są zdania.

A czy te osy ziemne tez giną na jesień? To może zimą przekopię to miejsce?

W głebi działki raczej już nic mi nie "latało". Żadna mnie nie goniła, w ogóle były bardzo spokojne.

Opowiem też pewną histoirię prawdziwą: na starym mieszkaniu mięliśmy balkon śniadaniowy. Stały tam stare drzwi oraz dwa fotele i stół. Na zimę została tam na oparciu skórzana kurtka, na wiosne latały osy lub pszczoły do petunii, myślałam, że może gniezdzą się w dziurce od drzwi i czasem lałam tam wodę. Przed przeprowadzką trzeba było posprzątać i wywalić stare fotele, zdejmuję kurtkę z oparcia, a tam na plecach fotela całe piękne gniazdo!

Byłam na tyle głupia, że sama je strąciłam, a potem z cięzkim sercem patrzyłam zza drzwi balkonowych, jak ratuja jajeczka i unoszą je w stronę lasu. Trwało to ze dwa dni, potem jeszcze niektóre wracały (chyba z zapomnienia) ale gniazda nie było, resztki zamiotłam na trawnik pod blokiem, ale to był już tylko ten "szusz".

Drugi raz nie uśmiecha mi się eksterminacja. Wtedy przeżyłam to mocno, i w ogóle, nie wiem teraz co zrobić. Jak mnie zacznie gonić rój, to uciec nie mam dokąd na działce, a jestem alergikiem, wiec pozostanie mi zapewne likwidacja.

Najlepsze, że na tym fotelu, co za plecami miał gniazdo, ciągle ktoś latem przesiadywał...a nic się nie domyślaliśmy. Zapewne po części lęki biorą się ze świadomości zagrożenia, a nie z prawdziwego koegzystowania razem człowiek- osy. Oczywiście nie zachęcam do wystawiania się na głupią brawurę.Dobrze, że nic nikomu się nie stało. (Oczywiście na koniec "stało się" osom).Ale dużo uratowały. Niestety królowa chyba zginęła, bo one nie wiem czy latają? Chyba nie. Nie wiem czy osy ją "przewiozły". Jak wróciłam to jej nie było.

pomyślę, i dziękuję za ostrzeżenia.
aga

ps. Oranio- dziękuję za wszystkie dobre myśli. Oj , wiemy, to - my "ludzie natury" pozamykani latami w mieście. Na szczęście, dzięki Tobie i Twoim odkryciom, - możliwe jest to zmienić. Jak nie zaraz na "własność', to na nietrwałe "teraz" w ROD. Ale ważne że każdego dnia, jest dokąd pójść i coś porobić! Dzięki rozmowie o rozsadzie, kupiłam od razu ziemię do pikowania i zbieram już butelki do poobcinania. haha. To mnie zmusza do zrobienia porządków w piwnicy! To jest jak domino!
Awatar użytkownika
tu.ja
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8927
Od: 21 lip 2008, o 09:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Elbląg

Post »

Cześć Aga! Widzę,że się ostro wzięłaś do pracy i odwaliłaś kawał dobrej roboty już. Jestem pełna podziwu. Z ciekawością czytałam o tych osach-nie osach. U mnie w tym roku też zrobiły sobie gniazdo w ziemi. Na szczęście jak dotąd nie było żadnych ukąszeń pomimo,że dość często kręcimy się w okolicy- a szczególnie mój pies. Gniazdo jest w części sadowej i jest tam dużo cienia i miękka trawa do leżenia. Wygląda na to,że będziesz miała już co pochrupać w czasie pracy na działce. To naprawdę duża frajda zerwać sobie jabłko prosto z drzewa ( szczególnie swojego). W zeszłym roku owoców było niewiele - tylko tyle by popróbować. Natomiast w tym jest tak dużo, że zastanawiam się co z tym wszystkim zrobię ( mam już prawie 100 słoiczków dżemu). Życzę miłego wypoczynku i "działkowych" pamiątek z wakacji.
Awatar użytkownika
agape
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2127
Od: 23 lip 2008, o 21:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Post »

Hej witaj Izo! 100 :shock: :shock: :shock: , a gdzie Ty to trzymasz! A jak robisz dżem? Z jabłek? Czy to "mus"? Alez Ty pracuś jesteś...

No, to uważajcie na siebie i życzę pokojowej koegzystencji z osami!

Smiesznie- tylko jeden dzień (pierwszy) mogłam coś "machnąć", i wyjeżdzam. Więcej bym tak nie dała rady, bo dziś ledwie chodzę, a i tak przygotowuję mieszkanie na przyjazd Kuzynki, i jakoś mi słabo idzie sprzątanie... :oops:
Może to dlatego, że słabo rozruszałam, haha. Bo ja leń jestem ;)

Sto słoików! Jestem pełna podziwu! A skąd Ty wzięłaś aż tyle słoików? Zbierałas zimą?

Ehh jak piszesz o tej trawie do leżenia...na wiosnę może uda mi się poleżeć, własnie tak jak w opisie. A z owoców na razie skosztowałam tylko wegierek i renklody. Prawie nic nie zostało, ale z 10-15 sztuk znalazłam. Pyszne są, szczególnie po robocie! ;)jak się nic ze sobą nie wzięło, oprócz wody.

A jakie Ty masz drzewka i krzaczki owocowe?

Dziękuję, mam nadzieję, że wiele nauczę się, bo spotkam się na wakacjach z Oranią, która ma działkę też od kilkunastu miesięcy, i już wiele własnych doświadczeń - jadę po naukę! Nie mogę się doczekać zmian, bo widziałam działkę Oranii tylko na początku- niesamowite chaszcze i dzikość, ale nie będe opisywać, aż nie będzie Waszych indywidualnych wątków?

Dziewczyny! Załóżmy wątki- to będziemy się odwiedzać, co Wy na to - Tu.ja ?Oranio? Będzie miło! Ja wiem, że wiele osób ma już zagospodarowane ogrody w swoich wątkach, i zakłada je kiedy uważa, że ma się czym pochwalić, ale są przecież są też wątki indywidualne tych, co dopiero planują, albo upiększają swoje ogródki. To Forum jest takie miłe, że jest miejsce dla wszystkich.A tyle jest do opowiedzenia, prawda?

Zakładacie? (oczy Kota ze Shreka ;)

No dobra, wystarczy nękania Was...:P

A co Ty przywiozłaś Izo , jakie nowe roślinki?
Awatar użytkownika
tu.ja
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8927
Od: 21 lip 2008, o 09:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Elbląg

Post »

Witaj Aga!
Zadałaś tyle pytań,że nie wiem od czego zacząć...Od ręki załatwmy sprawę własnych wątków - oczywiście,że założę własny i mam nadzieję,że już na dniach się zmobilizuję do tego. Tym bardziej,że potrzebuję kilku fachowych porad odnośnie moich pomysłów na zagospodarowanie działki ( a mam tego 450 m kw).
Niestety podobnie jak u Ciebie u mnie też jest mnóstwo drzew owocowych ( 2 już poszły w zeszłym roku pod topór ) i kilka nędznych krzewów porzeczki i 1 agrestoporzeczka, jakieś resztki malin i jeżyn ( które z uporem maniaka likwiduję, bo wyrastają mi wszędzie). Zaraz po zakupie działki posadziłam 6 krzaczków poziomki bezrozłogowej i 10 sadzonek truskawki wczesnej, a w sierpniu dosadziłam kilka sadzonek truskawki dwukrotnie owocującej. Z drzew owocowych mam wczesną gruszę, czereśnię (ogromna), wiśnię szklankę, 3 śliwy ( mają tylko pojedyncze owoce), orzech włoski ( do wycięcia),kilka leszczyn i 9 różnych jabłoni. Jest jeszcze krzaczek pigwowca i 2 aronie.
Muszę Cię chyba rozczarować - raczej nie należę do pracusiów. Dżemy robiłam zawsze ( może nie w takich ilościach jak teraz). Gdybym miała je robić w sposób tradycyjny to pewnie nie robiłabym. Korzystam z żelfixu i mam super urządzenie kuchenne, przy pomocy którego na zrobienie dżemu potrzebuję 10-15 minut. Nie wiem czy mogę i powinnam tu je reklamować... W zasadzie dżemy robię ze wszystkich owoców, a często nawet wieloowocowe. A te prawie 100 słoiczków zajmuje tylko 1,5 półki w piwnicy.
Poszłam dziś po tygodniu na działkę i... nie wiedziałam w co ręce włożyć. Czy sadzić to co przywiozłam, czy pielić czy sprzątać spady i liście, gałązki itp. walające się po ziemi ( efekt burz i silnych wiatrów). Muszę koniecznie po obiedzie znów iść i zrobić trochę porządku. Moje mieczyki przewracają się i głośno wołają o podpórki. Ale się rozpisałam...Wybacz...
Awatar użytkownika
agape
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2127
Od: 23 lip 2008, o 21:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Post »

Hej, jeszcze przed wyjściem na pociąg zajrzałam! No co Ty- pisz pisz, ja bardzo lubię czytać co u Ciebie! Dzięki za opis Twojej nasady, dzięki temu lepiej sobie wyobrażę i będę wiedziała o co pytać. Urządzenie- chyba wiem, jest chyba tylko takie jedno ;) na świecie. Rzeczywiście - widać u Ciebie się spisuje! No to rzeczywiście tez masz dużo nasady. Masz o 150 m więcej, bo ja mam 300, ale zazdroszczę Ci tych leszczyn! Gruszy i pigwowca! Muszę sobie poczytać co się robi z pigwy? Chyba marmoladę?
Rozumiem,że żelfiks i urządzenie-ale jednak - robisz. U innych mają to samo, a nic nie mają i stoi nieużyteczne.
U mnie też wichury, oby Ci jak najmniej szkód powstało! Fajnie mieć tak blisko do ogródka! Przejść sie po obiedzie... Ach, już sobie wyobrażam tę radość na jesieni. Ten kto wymyślił te ogrody, dla ludzi, któreych nie zawsze stać na zakup działki z domem całorocznym- wiem, ze to "relikt" epoki, ale jednak- SUPER relikt!
Cieszę się z tymi wątkami, będzie miło!

Muszę kończyć, biegnę na PKP.
pozdrawiam i pisz, ile chcesz! serdeczności!
aga
Awatar użytkownika
Nalewka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 6526
Od: 30 paź 2006, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Działka na Warmii

Post »

Z owoców pigwowca? NALEWKĘ!!! :lol: :lol: :lol:
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Awatar użytkownika
Orania
500p
500p
Posty: 646
Od: 23 sty 2008, o 02:51
Lokalizacja: pomorskie

Post »

Cześć Agula! W końcu zobaczyłam Twój radosny zakątek; zdjęcia się nie otwierały. Pięknie, zielono! Faktycznie, że najcenniejszą ozdobą tej działeczki jest winorośl przy altance. Nie nazywaj tylko tego miejsca ha, ha,"winniczką" bo ślimaczory będą myślały, że im się ten teren należy. A propos, ciekawe jaki to gatunek winorośli tu rośnie? Czy widać tam już grona? Bardzo podoba mi się forma furtki, chociaż prowizorycznej - nawiązuje do istoty winorośli, czyli czegoś co wymaga stelaża. W sprzedaży są takie niskie płoty zwane myśliwskimi, właśnie takiej formy, można je wykorzystać w ogrodzie , będzie wówczas wspólny , dekoracyjny element. No i piękne duże okno!(oby zawsze w nim szybka była!) A portret w szkle - piękny!W szybki też można wstawić na skos listewki powtarzające rysunek furtki i płotków. Zrobiłaś fotkę "mieszkańca". Jak myslisz, co to jest , bo przecież nie kret ? Takie samo wejście do norki mam w swoim ogrodzie.Ciekawa jestem...
Już teraz wpraszam się na nalewkę z pigwowca!

Cześć TuJa!Zaimponowałaś mi tą setką słoików! :shock: Może dlatego, że w sprawach konserwacji jestem początkująca...Mam pytanie , co to za wiśnia szklanka?Pozdrawiam! :lol:
Awatar użytkownika
tu.ja
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8927
Od: 21 lip 2008, o 09:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Elbląg

Post »

Witam!
Mimo nieobecności Agi pozwolę sobie troszkę tu popisać. Masz rację Nalewko - z owoców pigwowca jest pyszna nalewka ;:8 . Tak pyszna,że jej smak rekompensuje odciski od krojenia bardzo twardych owoców.
Oranio - mam nadzieję,że będziemy w stałym kontakcie tak jak proponuje to Agnieszka. Jestem mocno ciekawa Twojej działeczki - ponoć zaczęłyśmy przygodę z ogrodem w zbliżonym czasie. Nie wiem czy ta wiśnia ma jakąś fachową nazwę. "Szklanka" to chyba nazwa potoczna bardzo wczesnej wiśni, o dużych owocach jaskrawoczerwonej barwy. W zeszłym roku myślałam nawet,że mam 2 czereśnie. A w tym okazało się,że jedna z nich jest wiśnią. Drzewa mają podobną budowę i liście.
Uśmiechałam się ze zrozumieniem czytając jak Agnieszka opisywała syndrom dnia drugiego ( po harówce na działce ), a sama zrobiłam to samo. Wczoraj spędziłam 6 godzin ( na 2 raty ) na pracach porządkowych - miałam tygodniowe zaległości. Wieczorem właściwie nic mi nie było - nie czułam sie specjalnie zmęczona. Dopiero dzisiaj rano ( a musiałam wstać bardzo rano -5.15 ) miałam wrażenie jakby mnie jakiś czołg przejechał...Jednak najlepsze lekarstwo klin-klinem, więc po obiedzie znów idę powalczyć...
Awatar użytkownika
agape
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2127
Od: 23 lip 2008, o 21:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Post »

Witajcie ! Oj bardzo mi miło,to tak przyjemnie- wejść i poczytać co u Was!
Nalewko - przepraszam za ignorancję! Oczywiście,że nalewkę. Nalewkę. NALEWKĘ. ;)

Pomyliłam pigwowca z ...opuncją. (pigwa- pomyłka w rozumieniu- "figa" a opuncja - "figowa").

Oranio- właśnie ta dziurka- to jest wlot do gniazda os ziemnych. Wejdź w wątek - ratunku osy- zobacz tu, tu wkleiłam foto widoku spod ziemi: (nie ja robiłam !, znalezione w necie!)
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... c&start=16

Więc nie kop tam!Bo to może nie być np. nornica a osy.

a jeszcze jest drugi widok pod ziemię (fotografia w tym wątku)- też są rózne "dziurki":
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=288

Tak- ślimaków są tam tysiące. Wszędzie na drzewach, liściach, na betonie aż chrupało, ale wmawiałam sobie, że to owoce. ( "Nie patrz w dół, tylko w dół nie patrz" "Shrek! Ja w dół patrzę!!!" ;) ;) ;) Uciekłabym, gdybym zagłębiła się w to co rozdeptałam łażąc tam. Grona są, ale nie wiem jaki to gatunek, nawet nie wiem czy białe czy czerwone. Za Twoją radą, na razie zostawiam budkę otwartą, aby zaraz nie kusić ciekawskich do splądrowania "nowego" lokatora.Mam nadzieję, ze dzięki temu szybki mi nie wybiją, skoro można wejść drzwiami.

No właśnie Oranio, też to zauważyłaś - ja też myślałam o tym, jak trzeba być zapobiegliwą, aby mieć już zgromadzone na czas tyle słoiczków! Gratulacje Izo!


Izo! No to życzę aby Pigwowa Nalewka miała moc!

Trzymaj się i też nie przesadzaj, teraz mnie się śmiać chciało (ale tak ciepło i serdecznie) , jak czytałam Twoją opowieść. Ale tak to jest- chyba to po prostu "wciąga". Trzymaj się i uważaj na siebie!

aga
Awatar użytkownika
agnieszka72
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 3848
Od: 22 lip 2008, o 20:30
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Hej czy i ja mogę do was ;:65 ?
Też w tym roku kupiłam działkę i nie mam się czym pochwalić.
Po prostu na początku maja wstałam rano i stwierdziłam że muszę mieć działkę
Mam trochę starych drzew-3 śliwy,jabłonki,grusze , chorą czereśnię,wielkiego orzecha który daje super cień.
Uratowałam troszkę róż-to dziw że w takich warunkach przetrwały.
Dokupiłam trochę nowych kwiatów ale tak ogólnie to jestem zielona,większość gatunków jest dla mnie nieznana :roll: .
Dziś właśnie skończyłam przekopywanie części działki gdzie wspaniale rósł sobie podagrecznik :evil: .W budowie jest altanka więc wszędzie walają się materiały budowlane.Mogę do was?
Pozdrawiam Agnieszka


Agnieszko, zmieniłam kolor tekstu z zielonego na niebieski, bo zielony jest zarezerwowany tylko dla administracji forum, żeby odróżnić notki moderków od treści podstawowej postów. Nalewka
Awatar użytkownika
agape
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2127
Od: 23 lip 2008, o 21:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Post »

Witaj Agnieszko72 ! Jak to miło! No pewnie! Ale jesteś szybka - mówisz i masz- działeczka! Super! Naprawdę tak w jeden dzień Cię naszło? Czy już ktoś ze znajomych miał działkę? Jesteś zupełnie zielona? Tym bardziej podziwiam! Ja też jestem, bo i Tu.ja i Orania już jakiś czas mają swoje działki( i ja tak myślę sobie w kąciku), że mają się na pewno już piękne miejsca w swoich działkach, ulubione.

A skąd wiesz, że Twoja czereśnia choruje? Moja też (żywica cieknie, ale jeszcze nie wiem co to).Zdiagnozowałas już swoją? Ile masz arów?

Budujesz altankę? Napisz coś o tym, proszę, bo to bardzo także ciekawy temat!
serdecznie pozdrawiam,
aga
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”