iwona0042, Iwonko w domu wszyscy jesteśmy w niej zakochani.
Madziagos, Magda, niestety zbliżają się wakacje, boję się że będzie sporo podrzutków. Ludzie są bardzo nieodpowiedzialni, niestety.
pela11, Elu, nie mam ogrodu w zasięgu ręki. A teraz jeszcze rzadziej tam będę bo wróciłam do pracy. A ja ciągnę dwunastki.

Co do kota, to wiem, ze tylko kotki mogą być trzykolorowe. Niestety streylka mnie czeka. Znaczy nie mnie, tylko Kuleczkę.
Okno otwarte w kuchni i oprócz zapachu i sama róża się pcha.
plocczanka, Lucynko, kota zabójcza. Niestety jeszcze nie umie załatwiać potrzeb do kuwety. A na noc boimy się zostawiać ją w ogrodzie.
wielkakulka, Aniu, tak, wiosną go robiłam, zanim listki puściły.
sweetdaisy, Zuza, płotek zaraz trzeba będzie ciąć. Szybko rośnie. A teraz popadało, więc pójdzie jak burza.
anabuko1, Aniu, kotki wszystkie są cudowne.

U mnie wszystkie wysterylizowane. W takim tempie podrzucania już niedługo schronisko będę mogła otworzyć. Płotek przeszedł moje oczekiwania. Fajnie rośnie.
stasia_ogrod, Stasiu, też się cieszymy, że ktoś podrzucił Kulkę. Zaczyna chorować nam Ruda, mama Melci. Podejrzewam, ze to już niestety kwestia wieku. Boję się, że i ona od nas odejdzie.
Płotek faktycznie pięknie rośnie. Teraz myślę nad posadzeniem brzóz ale tak jak wierzbę. Zobaczymy czy mi wyjdzie. Oczywiście to dopiero jesienią, jak zgubią drzewa liście.
Aguss85, Aguś, to Ty też kociara?
karolacha, Karolcia, busz w ogrodzie bo u mnie większość drzew i krzewów. Teraz tylko co chwilę przecinkę muszę robić, zeby móc się tam jakoś poruszać.

Pomidory pierwszy raz. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Mam nadzieję, ze chociaż jednego ze swojego ogrodu zjem.
A Staś to synuś nie wnuczek.
lanceta, Lodziu, ja nigdy "normalna" nie byłam.

Zawsze najpierw działam, później myślę.
vimen, Kasiu, cztery sztuki się nie ukorzeniły. Są suche. Nie wiem czy dosadzać czy odpuścić. Zobaczymy.
A listków nie maluję. Boję się że farba zacznie odchodzić.
Dzisiaj w nocy obudził mnie skurcz nogi. Wyłam z bólu. Mięsień podszedł do góry i zrobił się twardy jak kamień. Teraz nadal trochę boli i kuleję. Chyba czegoś mój organizm potrzebuje.

Mam nadzieję, ze do jutra mi przejdzie, bo do pracy trzeba iść.
Teraz bawię się w robienie ramki do LO ze zdjęciem Stasieńka a wiecie z czego? Z rurek po papierze toaletowym.
