Ogród różą malowany - część II
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogród różą malowany - część II
Irysowa sesja
co jeden to ładniejszy to samo z azaliami i Rh oraz piwoniami .Jak by to było gdyby jakieś zakupy nie były porobione to nie warto żyć
Kazdego roku trzeba coś sprawić bo inaczej będzie monotonia
.Część tulipanów wykopałam i widzę ,ze porosły nawet fajne cebulki nawet bym się nie spodziewała .Wszystkie włożyłam do siatki powiesiłam niech czekają na rozpoczęcie sadzenia. Dziękuję Elwi za cudna azalię 
- dorotka350
- -Moderator Forum-.

- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogród różą malowany - część II
Elwi, pędzik na Jackmani zostawiłam, a teraz wszystko zależy od niego. Jak będzie chciał rosnąć i wybaczy mi to brutalne wyrwanie, to dobrze. Nawet kawałek kratki dostanie do spółki z Bathshebą
A szczypior nie smakował jak prawdziwy i dlatego się zorientowałam, że coś nie teges
Świetna z Ciebie fryzjerka
Tak równiutko ogoliłaś kule, że najwybitniejszy ogrodnik może się od Ciebie uczyć
Ostróżki wypasione. U mnie od dwóch lat coraz gorzej rosną, chociaż wciąż dokupuję nowe. Myślę, że to wynik ostatnich suchych lat
Zdjęciami irysów mnie powaliłaś
Zaczyna mnie niepokoić rosnąca ilość chciejstw
Im więcej oglądam, tym więcej bym chciała mieć u siebie. Miejsca już nie mam i to mi spędza sen z oczu
A piwonie chyba przemilczę, bo normalnie zazdraszczam
U mnie jedyna bieda rośnie od trzech lat i nigdy nie widziałam nawet kawałka kwiatka 
Świetna z Ciebie fryzjerka
Ostróżki wypasione. U mnie od dwóch lat coraz gorzej rosną, chociaż wciąż dokupuję nowe. Myślę, że to wynik ostatnich suchych lat
Zdjęciami irysów mnie powaliłaś
A piwonie chyba przemilczę, bo normalnie zazdraszczam
- silvarerum
- 1000p

- Posty: 1149
- Od: 16 kwie 2012, o 21:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ogród różą malowany - część II
Piękne piwonie, ja niestety nie zobaczę w tym roku kwiatów na Duchesse Nemours, bo coś się stało z pączkami. Ostróżki u mnie też nie powalają, ale "i tak się trudno rozstać", więc tak sobie wegetują biedaki.
Zapraszam: silvarerum czyli szwedzki ogrodnik w akcji.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534
- Ann_85
- 1000p

- Posty: 1209
- Od: 26 mar 2010, o 14:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Ogród różą malowany - część II
Obiektów do zazdroszczenia jest u Ciebie masa... Jak duży masz ogród? Wyobrażam sobie, że trzeba masę miejsca, żeby to wszystko pomieścić...
i wyobrażam sobie także jaki to musi być piękny kawałek ziemi
Tak obficie zapączkowane piwonie, to poezja! A ja nie mam ani jednej
Brak miejsca, teraz to już nigdzie bym nie wcisnęła, ale jak zaczynałam komponować swój ogród, to trochę mnie odstraszała opinia o ich kapryśnym kwitnięciu, podobno po przesadzeniu potrafią parę sezonów nie wydac ani jednego kwiata... tak tez było u mojej Mamy, zakwitła dopiero na trzeci rok. Czy też się tak u Ciebie zdarzało? Bo jak tak patrzę na zdjęcia, to zaczynam podejrzewać, że to bujda 
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 17435
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Ogród różą malowany - część II
Z chęcią dokupilabym tych rodkow. Ale one u mnie nie chcą rosnąć.
Teraz po zimie z jednego krzaczka 3/4 uschlo.Jedna gałązka żyje I zakwitla.
Ale jako krzaczek wygląda bidnie
Nie wiem czemu mnie ona nie lubią
Twoje takie piękne ,zdrowe.
Piwonie tez piękne; )
Teraz po zimie z jednego krzaczka 3/4 uschlo.Jedna gałązka żyje I zakwitla.
Ale jako krzaczek wygląda bidnie
Nie wiem czemu mnie ona nie lubią
Twoje takie piękne ,zdrowe.
Piwonie tez piękne; )
- Elwi
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2114
- Od: 1 lis 2013, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
Re: Ogród różą malowany - część II
Werka - bejsonki84 skoro piwonię przesadzałaś tej wiosny, to i tak by nie zakwitła
. Najlepszym czasem sadzenia piwonii jest sierpień/ wrzesień, ale nawet wtedy nie ma 100% pewności, że będą miały tyle siły, żeby zakwitnąć wiosną... Mam nadzieję, że już w przyszłym roku Ci zakwitnie i będzie cieszyć oczy
Dla Ciebie jedna z piwonii o wielkich kulach kwiatowych - Festiva Maxima

Grażynko - Kogra dziękuję
Rarytasy to jeszcze nie są, ale powoli rabaty coraz bardziej cieszą. Część nabytków irysowych z ubiegłego roku jeszcze nie zakwitła, tak więc w przyszłym roku znów będą niespodzianki
Oj dzieje się, dzieje...
Dla Ciebie
ciepło - słoneczny irysek

Beatko - bejka1970 witaj w Ogrodziu
Ha, wystarczy kilka bidnych irysków pokazać, a już "śmietanka irysowa forum" przybywa w gości. Fajnie
Byłam u Ciebie i tylko narobiłam sobie apetytu na kolejne iryski. Tym sposobem na 4 odmianach się nie skończy... 
Przyczyny zaschniętych pączków piwonii mogą być różne, ale najpowszechniejsze to albo choroba grzybowa, albo zbyt głębokie sadzenie.
W ubiegłym roku miałam grzyba na piwoniach i była to po części moja wina - nie obcięłam liści przed zimą, zostawiłam je na rabacie, a to niestety duży błąd
. Choroba objawiła się u mnie nie tylko zasychaniem pączków kwiatowych, ale też dziwnie poskręcanymi liśćmi, które zaczynały więdnąć. Pryskałam interwencyjnie 3 różnymi środkami na grzyba i uff, udało mi się powstrzymać choróbsko
.
Jednak nawet w tym roku zauważyłam dwa albo 3 zaschnięte pąki...
Czemu wybrałaś akurat te odmiany irysów? Uzasadnienie please
Dla Ciebie prezent, a jednocześnie prośba o identyfikację - irysek nn, może go znasz? Cudna bestyja
kwitnie najpóźniej ze wszystkich

Natalio - Blueberry dziękuję
Rozsiadaj się wygodnie, zapraszam częściej
Dla Ciebie piwonia Dinner Plate

Aniu - nena08 ślimaków nie podejrzewam, bo na początku sezonu bardzo dokładnie oglądam czy coś tam z ubiegłorocznej kępy wychodzi. Zauważyłabym, że coś rusza. U mnie nie było nic, martwa kępa
Chciałabym się nauczyć robić sadzonki, niestety wyszukiwałam na forum pod różnymi hasłami i nic nie znalazłam. Pozostaje jeszcze zbieranie nasion i własny wysiew, ale
podobno nie ma gwarancji ani koloru, ani odmiany. W tym roku ślimaki załatwiły mi za amen dużą, kilkuletnią kępę jarzmianki
Dla Ciebie Aniu cudnie pachnąca Duchesse de Nemours

Basiu - apus szkoda,oj szkoda, że piwonie nie powtarzają
no ale tak wielkie kwiaty to ogromny wysiłek dla rośliny i nic dziwnego, że nie mają siły na bis. Dla Ciebie Basiu Karl Rosenfield

Aniu - Annes77 Ostróżki też uwielbiam
niestety najlepiej rosną w innych ogrodach. Z tych posadzonych w ubiegłym roku trzy wyglądają jak giganty, trzy są rachityczne, a trzy zniknęły całkiem
. Wszystkie kupione w jednym sklepie, sadzone tak samo i w podobnym miejscu w ogrodzie. Tym bardziej to zagadka. Tej zimy były ostre mrozy, więc mogła część wymarznąć, może...
W tym roku kupiłam tylko niebieskie: Morning Lights i Pagan Purple.
Z irysami spróbuj - to wciąga, ale jak przyjemnie... Dla Ciebie Aniu na zachętę irysek Braggadoccio

Aniu - anabuko1 ja też czasami jestem w gorącej wodzie kąpana, ale jeżeli chodzi o rośliny, to staram się dawać im szansę
. Nie zawsze to się opłaca, jak coś od początku źle rośnie, to na ogół kończy marnie. Może Twoja gleba się nie podoba rodkom? Twoja jest pewnie za dobra
Dla Ciebie Aniu irysek w najciemniejszym u mnie kolorze

Aniu - Minnie dziękuję
niestety, większość piwonii się pokłada - kwiaty są za wielkie i za ciężkie, żeby mogły stać na baczność. Najlepiej nauczyć się je podpierać, bo taki już ich urok
. Ja jeszcze nie do końca jestem zadowolona ze stosowanych metod. Ostatnio u Kapiasa widziałam inny sposób i pewnie będę z nim eksperymentować. Najbardziej sztywne pędy na Karl Rosenfield
Pszczynę uwielbiam
Nawet jak nie ma Daisy Days to przyjemnie pospacerować po parku i po ryneczku. Dla Ciebie Aniu wcale nie sztywna, ale i tak piękna Edulis Superba

Małgosiu - clem3 dziękuję
sęk w tym, że ciągle mi roślin mało... Tyle jest jeszcze odmian, które chętnie bym zaprosiła
. Miejsce mnie ogranicza, dlatego przechodzę fazę cebulowych (zawsze się je gdzieś wciśnie
) i irysków, które nie wymagają tyle miejsca co np. róże angielskie. Dla Ciebie jeden z irysków

Jadziu - Jakuch tak, wyjątkowo przyjemnie czekać na pierwsze kwitnienia nowych roślin. Nie wiem dokładnie na czym to polega, ale pierwsze kwiaty wywołują szybsze bicie serca niż kolejne...
Ja w tym roku nie wykopuję tulipanów, w poprzednich latach wykopywałam i wiele to nie dało
i tak musiałam uzupełniać nowymi. Dla Ciebie Jadziu jedyna moja naparstnica

Dorotko - dorotka350 jak ja sobie przypomnę moje początki piwoniowe, to mam ochotę się schować do dziury
. Moje pierwsze piwonie nie kwitły chyba z 7 lat. Dopiero kiedy się wkurzyłam na maksa i postanowiłam je przesadzić, poszukałam informacji w necie. I okazało się, że były posadzone za głęboko
Gdybym ich nie wykopała, to mogłabym czekać kolejne 7 lat i niczego nie doczekać...
Teraz nawet jak mam nowe nabytki, to najwyżej pierwszy rok są bez kwiatów. Potem już jest festiwal
.
Iryskami się zainteresowałam, bo nie wymagają wiele miejsca - zawsze się jakiegoś upchnie gdzieś
Dla Ciebie Dorotko Vibrations

Sylwuś - silvarerum - pączki sczerniały i zaschły? To może być porażenie grzybowe... ale nie musi. Napisz coś więcej. Dla Ciebie Dinner Plate

Aniu - Ann_85 wbrew pozorom wcale nie mam dużo miejsca
Działka to 10 arów, na tym znajduje się dom, podjazdy, skarpy... Dużą część zajmuje sad. W efekcie wyżywam się na raptem 4 rabatkach...
Piwonie podobno lubią się "obrażać" kiedy są przesadzane nieodpowiednio
Najlepszy czas sadzenia to sierpień. Te sadzone wiosną na ogół nie kwitną ani w pierwszym, ani w drugim roku. Teraz zakwitła mi nowa piwonia - sadzona w sierpniu ubiegłego roku. Kwiaty są malutkie, ale są
. Dla Ciebie moja "nówka" czyli Dorchester

. Najlepszym czasem sadzenia piwonii jest sierpień/ wrzesień, ale nawet wtedy nie ma 100% pewności, że będą miały tyle siły, żeby zakwitnąć wiosną... Mam nadzieję, że już w przyszłym roku Ci zakwitnie i będzie cieszyć oczy 
Grażynko - Kogra dziękuję
Oj dzieje się, dzieje...
Dla Ciebieciepło - słoneczny irysek

Beatko - bejka1970 witaj w Ogrodziu
Ha, wystarczy kilka bidnych irysków pokazać, a już "śmietanka irysowa forum" przybywa w gości. Fajnie 
Przyczyny zaschniętych pączków piwonii mogą być różne, ale najpowszechniejsze to albo choroba grzybowa, albo zbyt głębokie sadzenie.
W ubiegłym roku miałam grzyba na piwoniach i była to po części moja wina - nie obcięłam liści przed zimą, zostawiłam je na rabacie, a to niestety duży błąd
. Choroba objawiła się u mnie nie tylko zasychaniem pączków kwiatowych, ale też dziwnie poskręcanymi liśćmi, które zaczynały więdnąć. Pryskałam interwencyjnie 3 różnymi środkami na grzyba i uff, udało mi się powstrzymać choróbsko
.Jednak nawet w tym roku zauważyłam dwa albo 3 zaschnięte pąki...
Czemu wybrałaś akurat te odmiany irysów? Uzasadnienie please
Dla Ciebie prezent, a jednocześnie prośba o identyfikację - irysek nn, może go znasz? Cudna bestyja 
Natalio - Blueberry dziękuję
Rozsiadaj się wygodnie, zapraszam częściej
Dla Ciebie piwonia Dinner Plate
Aniu - nena08 ślimaków nie podejrzewam, bo na początku sezonu bardzo dokładnie oglądam czy coś tam z ubiegłorocznej kępy wychodzi. Zauważyłabym, że coś rusza. U mnie nie było nic, martwa kępa
podobno nie ma gwarancji ani koloru, ani odmiany. W tym roku ślimaki załatwiły mi za amen dużą, kilkuletnią kępę jarzmianki
Dla Ciebie Aniu cudnie pachnąca Duchesse de Nemours
Basiu - apus szkoda,oj szkoda, że piwonie nie powtarzają
no ale tak wielkie kwiaty to ogromny wysiłek dla rośliny i nic dziwnego, że nie mają siły na bis. Dla Ciebie Basiu Karl Rosenfield
Aniu - Annes77 Ostróżki też uwielbiam
niestety najlepiej rosną w innych ogrodach. Z tych posadzonych w ubiegłym roku trzy wyglądają jak giganty, trzy są rachityczne, a trzy zniknęły całkiem
. Wszystkie kupione w jednym sklepie, sadzone tak samo i w podobnym miejscu w ogrodzie. Tym bardziej to zagadka. Tej zimy były ostre mrozy, więc mogła część wymarznąć, może...
W tym roku kupiłam tylko niebieskie: Morning Lights i Pagan Purple. Z irysami spróbuj - to wciąga, ale jak przyjemnie... Dla Ciebie Aniu na zachętę irysek Braggadoccio

Aniu - anabuko1 ja też czasami jestem w gorącej wodzie kąpana, ale jeżeli chodzi o rośliny, to staram się dawać im szansę
. Nie zawsze to się opłaca, jak coś od początku źle rośnie, to na ogół kończy marnie. Może Twoja gleba się nie podoba rodkom? Twoja jest pewnie za dobra 
Aniu - Minnie dziękuję
. Ja jeszcze nie do końca jestem zadowolona ze stosowanych metod. Ostatnio u Kapiasa widziałam inny sposób i pewnie będę z nim eksperymentować. Najbardziej sztywne pędy na Karl Rosenfield Pszczynę uwielbiam
Nawet jak nie ma Daisy Days to przyjemnie pospacerować po parku i po ryneczku. Dla Ciebie Aniu wcale nie sztywna, ale i tak piękna Edulis Superba
Małgosiu - clem3 dziękuję
sęk w tym, że ciągle mi roślin mało... Tyle jest jeszcze odmian, które chętnie bym zaprosiła
. Miejsce mnie ogranicza, dlatego przechodzę fazę cebulowych (zawsze się je gdzieś wciśnie 
Jadziu - Jakuch tak, wyjątkowo przyjemnie czekać na pierwsze kwitnienia nowych roślin. Nie wiem dokładnie na czym to polega, ale pierwsze kwiaty wywołują szybsze bicie serca niż kolejne...

Dorotko - dorotka350 jak ja sobie przypomnę moje początki piwoniowe, to mam ochotę się schować do dziury
. Moje pierwsze piwonie nie kwitły chyba z 7 lat. Dopiero kiedy się wkurzyłam na maksa i postanowiłam je przesadzić, poszukałam informacji w necie. I okazało się, że były posadzone za głęboko
.Iryskami się zainteresowałam, bo nie wymagają wiele miejsca - zawsze się jakiegoś upchnie gdzieś
No tak, mnie mogło spotkać to samo...A szczypior nie smakował jak prawdziwy i dlatego się zorientowałam, że coś nie teges

Sylwuś - silvarerum - pączki sczerniały i zaschły? To może być porażenie grzybowe... ale nie musi. Napisz coś więcej. Dla Ciebie Dinner Plate

Aniu - Ann_85 wbrew pozorom wcale nie mam dużo miejsca
Piwonie podobno lubią się "obrażać" kiedy są przesadzane nieodpowiednio
. Dla Ciebie moja "nówka" czyli Dorchester 
- Elwi
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2114
- Od: 1 lis 2013, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
Re: Ogród różą malowany - część II
Ostatnio mi się poszczęściło, bo koleżanka zabrała mnie na wyjazd do ogrodów pokazowych Kapiasa
Cała ja - mieszkam rzut beretem od nich, a przez 20 lat nie wybrałam się z wizytą
No, ale jak to mówią "co się odwlecze to nie uciecze". W tym przypadku to bardzo prawdziwe przysłowie
Ogrody jeszcze są młode i sądzę, że z każdym rokiem zyskują na urodzie. Chodzenia jest na jakieś 2 godziny. Teren podzielony jest na sektory: ogród wiejski, wiosenny, letni, włoski, angielski, skandynawski, japoński itp. Tym, którzy choć trochę mnie znają, nie muszę pisać, że dla mnie najładniejszy był ogród...
angielski. Co tam najładniejszy - najciekawszy, najcudowniejszy, najbardziej fascynujący - po prostu naj! Niestety, róże dopiero zaczynają i kwitło raptem kilka sztuk. Za jakieś 2 tygodnie będzie tam znacznie ciekawiej, bo róż mieli sporo i cały zakątek powojników, z których kwitł dopiero jeden. Jeżeli chodzi i inspirację, to nie mam jakiegoś pomysłu do wykorzystania na już, ale utwierdziłam się w przekonaniu, że obwódki rabat z bukszpanu czy ligustru są receptą na ład, porządek i elegancję w ogrodzie
Była tam też oszałamiająca ilość host, z czego niektóre gigantyczne
Nie miałam świadomości, że hosta może być takich rozmiarów. Jeden liść miał dobre pół metra! Zapraszam do obejrzenia kilku fotek z wyprawy.
Przy wejściu ustawiono niebanalne dekoracje. Wróciłam z wycieczki z silną potrzebą posiadania starego roweru
Może się wybrać na jakieś złomowisko?

Oczek wodnych, stawów, mostków było tam dostatek




Ciekawie zagospodarowano nasypy ziemne z piwniczkami (ziemiankami?)

Ten nasyp niemal w całości zaanektowała hortensja pnąca

Niektóre nasadzenia bazowały tylko i wyłącznie na kontrastowych kolorach liści

Ogród skandynawski... trochę szokujący ubogością roślin
Czyżby tam były tak trudne warunki? Na północy na pewno...


Ogród włoski - cudowny, chociaż większość roślin w pojemnikach. Za murem pole lawendy, kiedy kwitnie musi być zapach


A teraz, ta dam, ogrody angielskie otwierają podwoje



Posiedzieć tutaj - bajka





Domek ogrodnika (nie widać, że atrapa
)


W murach było mnóstwo małych okienek, z każdego inny widoczek


Ogrodzio prezentuje się jak ubogi krewny przy ogrodach Kapiasa
, ale wypada pokazać co aktualnie kwitnie. Iryski jeszcze sie trzymają, niektóre późne odmiany rozewrzyły płatki dopiero wczoraj. Piwonie Karl Rosenfield dopiero zaczynają, Sarah Bernhard jeszcze w pąkach. Tymczasem najwcześniejsze anemonowe już się osypują.
Róże się powoli gramolą, kwitnie raptem 5 sztuk
. Aktualne foty.
Crocus Rose

Eglantyne

Duchesse de Montebello skolegowała się z Panią Żelazną czyli Mme Hardy

Himmelsauge

Mary Rose

Queen of Sweden

Sprawdzałam zasadność nazwy piwonii Dinner Plate

To jedna z moich ulubienic

Obłędnie pachnąca konwaliami (!) Duchesse de Nemours

Kto wie co tutaj jest różą a co piwonią?

Irysowo




Cała ja - mieszkam rzut beretem od nich, a przez 20 lat nie wybrałam się z wizytą
Była tam też oszałamiająca ilość host, z czego niektóre gigantyczne
Przy wejściu ustawiono niebanalne dekoracje. Wróciłam z wycieczki z silną potrzebą posiadania starego roweru

Oczek wodnych, stawów, mostków było tam dostatek




Ciekawie zagospodarowano nasypy ziemne z piwniczkami (ziemiankami?)

Ten nasyp niemal w całości zaanektowała hortensja pnąca

Niektóre nasadzenia bazowały tylko i wyłącznie na kontrastowych kolorach liści

Ogród skandynawski... trochę szokujący ubogością roślin


Ogród włoski - cudowny, chociaż większość roślin w pojemnikach. Za murem pole lawendy, kiedy kwitnie musi być zapach



A teraz, ta dam, ogrody angielskie otwierają podwoje



Posiedzieć tutaj - bajka





Domek ogrodnika (nie widać, że atrapa


W murach było mnóstwo małych okienek, z każdego inny widoczek


Ogrodzio prezentuje się jak ubogi krewny przy ogrodach Kapiasa
, ale wypada pokazać co aktualnie kwitnie. Iryski jeszcze sie trzymają, niektóre późne odmiany rozewrzyły płatki dopiero wczoraj. Piwonie Karl Rosenfield dopiero zaczynają, Sarah Bernhard jeszcze w pąkach. Tymczasem najwcześniejsze anemonowe już się osypują. Róże się powoli gramolą, kwitnie raptem 5 sztuk
. Aktualne foty.Crocus Rose

Eglantyne

Duchesse de Montebello skolegowała się z Panią Żelazną czyli Mme Hardy

Himmelsauge

Mary Rose

Queen of Sweden

Sprawdzałam zasadność nazwy piwonii Dinner Plate


To jedna z moich ulubienic


Obłędnie pachnąca konwaliami (!) Duchesse de Nemours

Kto wie co tutaj jest różą a co piwonią?

Irysowo




- majka411
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Ogród różą malowany - część II
Elwi pisze: Aniu - nena08 ślimaków nie podejrzewam, bo na początku sezonu bardzo dokładnie oglądam czy coś tam z ubiegłorocznej kępy wychodzi. Zauważyłabym, że coś rusza. U mnie nie było nic, martwa kępaChciałabym się nauczyć robić sadzonki, niestety wyszukiwałam na forum pod różnymi hasłami i nic nie znalazłam. Pozostaje jeszcze zbieranie nasion i własny wysiew, ale
podobno nie ma gwarancji ani koloru, ani odmiany. [/url]
Cześć Elwi
Co do ostróżek i robienia sadzonek, robię to w ciągu sezonu jak tylko zetnę kwiaty po pierwszym kwitnieniu.
Wysadzam kępę, obrywam stare liście zostawiając młodziutkie pędziki i nożem rozcinam karpę na kilka mniejszych części.
Czasami karpa jest tak twarda, że muszę użyć łopaty
Ostróżki lubią słońce i żyzną wilgotną ziemię. Mi też zdarza się, że sadzona pada, ale to raczej wina samej sadzonki.
Ależ masz piękne odmiany piwonii i irysków, są śliczne.
- silvarerum
- 1000p

- Posty: 1149
- Od: 16 kwie 2012, o 21:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ogród różą malowany - część II
Fajną miałaś wycieczkę
Co do uschniętych pączków piwonii, jak będę w szwedzkim z aparatem postaram się pamiętać i cyknąć fotkę tych ususzków, liście są ładne i zdrowe.
Różany duet dobrał się idealnie.
Co do uschniętych pączków piwonii, jak będę w szwedzkim z aparatem postaram się pamiętać i cyknąć fotkę tych ususzków, liście są ładne i zdrowe.
Różany duet dobrał się idealnie.
Zapraszam: silvarerum czyli szwedzki ogrodnik w akcji.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534
-
clem3
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4987
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Ogród różą malowany - część II
Nie wiedziałam, że piwoniom trzeba obcinać liście przed zimą... Kiedy dokładnie to robisz? I czy obcinasz im nasienniki po przekwitnięciu?
Z tym miejscem rozumiem cię doskonale, to które mam przed domem przestało wystarczać, robię zakusy na dalszą część podwórka, ale muszę bardziej popracować nad emem, bo już się opiera trochę, a sama przekopać tyle trawska nie dam rady
Irysy i piwonie masz przecudnej urody, cieszę się ogromnie, że w tym roku dosadziłam kilka nowych irysków i dwie piwonie, niestety tylko dla tylu znalazłam miejsce
Piwonie posadziłam bardzo późną wiosną, a one już mają pąki
I jak ich nie kochać?
Cudną miałaś wycieczkę, mnie też by najbardziej zachwycił ogród angielski, może dlatego, że i u mnie taki busz na rabatach
Za murki z cegieł oddałabym dużo
Na Ogrodzio nie narzekaj skoro tyle cudności ma dla ciebie
Duchesse de Nemours nie dość, że przepiękna to jeszcze pachnie konwaliami?
Oj chciałabym taką, chciała 
Z tym miejscem rozumiem cię doskonale, to które mam przed domem przestało wystarczać, robię zakusy na dalszą część podwórka, ale muszę bardziej popracować nad emem, bo już się opiera trochę, a sama przekopać tyle trawska nie dam rady
Irysy i piwonie masz przecudnej urody, cieszę się ogromnie, że w tym roku dosadziłam kilka nowych irysków i dwie piwonie, niestety tylko dla tylu znalazłam miejsce
Cudną miałaś wycieczkę, mnie też by najbardziej zachwycił ogród angielski, może dlatego, że i u mnie taki busz na rabatach
Na Ogrodzio nie narzekaj skoro tyle cudności ma dla ciebie
Duchesse de Nemours nie dość, że przepiękna to jeszcze pachnie konwaliami?
Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 17435
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Ogród różą malowany - część II
Ale miałaś super wycieczka. Ja nigdy tam nie byłam. Także dziękuję za zdjęcia.
Pięknie piwonie I te róże .
Może faktycznie nie mam dobrej ziemi dla rodkow. Chyba dam sobie spokój z nimi.
Cudne te twoje takie różnorodne irysy.
I dziękuję za tego ciemnego. Piękny. A wiesz moje nie wszystkie urysy6 w tym roku zakwitly. Raczej tylko 1/3 . To normalne? ?
Pięknie piwonie I te róże .
Może faktycznie nie mam dobrej ziemi dla rodkow. Chyba dam sobie spokój z nimi.
Cudne te twoje takie różnorodne irysy.
I dziękuję za tego ciemnego. Piękny. A wiesz moje nie wszystkie urysy6 w tym roku zakwitly. Raczej tylko 1/3 . To normalne? ?
-
April
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Ogród różą malowany - część II
Ja się chwalę swoją wyprawą ale widzę że i ty miałaś niezgorszą wycieczkę
W ogrodach Kapiasów jeszcze nie byłam ale oczywiście w planach jest. Tylko nie wiem kiedy. Rozumiem, że polecasz zwiedzanie. Czuję też że część z ogrodem angielskim przypadła ci najbardziej do serca
A wiesz że w Wojsławicach jest cała ogrooooomna rabata poświęcona piwoniom? Dziewczyny szalały. To nie moja bajka ale doceniłam ich piękno (chociaż żadnej fotki im nie zrobiłam
) Zachwycałam się bardziej łanem lawendy i przywrotnika
Ty swoje kolekcje piwoniowe i irysowe masz już bardzo bogate, z przyjemnością podziwiałam
W ogrodach Kapiasów jeszcze nie byłam ale oczywiście w planach jest. Tylko nie wiem kiedy. Rozumiem, że polecasz zwiedzanie. Czuję też że część z ogrodem angielskim przypadła ci najbardziej do serca
A wiesz że w Wojsławicach jest cała ogrooooomna rabata poświęcona piwoniom? Dziewczyny szalały. To nie moja bajka ale doceniłam ich piękno (chociaż żadnej fotki im nie zrobiłam
Ty swoje kolekcje piwoniowe i irysowe masz już bardzo bogate, z przyjemnością podziwiałam
- Ann_85
- 1000p

- Posty: 1209
- Od: 26 mar 2010, o 14:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Ogród różą malowany - część II
Po pierwsze, upewniasz mnie w moim chciejstwie co do posadzenia Eglantyne na jesieni, po drugie, nabieram coraz większej ochoty na Queen of Sweden, której nie planowałam
Ehh... Jak to zrobić? Ciągle coś wpada na listę, a nic nie wylatuje...
Nazwa Dinner Plate wygląda na bardzo adekwatną w tym zestawieniu
Aha... i w ogóle nie rozumiem tej uwagi o ubogim krewnym, no wiesz...
Nazwa Dinner Plate wygląda na bardzo adekwatną w tym zestawieniu
Aha... i w ogóle nie rozumiem tej uwagi o ubogim krewnym, no wiesz...
-
kropelka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5532
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Ogród różą malowany - część II
Oj, fajna wycieczka!
Taki rower chodzi za mną już od dawna i nawet przymierzam się do takiej aranżacji... tylko roweru trochę szkoda, bo sprawny
A pomyśleć, że kilka lat temu oddałam na złom dużą damkę
Piwonie masz piękne. Ja też mam sporo odmian, ale jeszcze mi mało. Wkurza mnie tylko to, że pokładają się, a w dodatku u mnie obce psy latają nocą po ogrodzie i codziennie nowe połamane kwiaty są. Teraz oczywiście piwonie i naparstnice połamane przez psy...
Taki rower chodzi za mną już od dawna i nawet przymierzam się do takiej aranżacji... tylko roweru trochę szkoda, bo sprawny
Piwonie masz piękne. Ja też mam sporo odmian, ale jeszcze mi mało. Wkurza mnie tylko to, że pokładają się, a w dodatku u mnie obce psy latają nocą po ogrodzie i codziennie nowe połamane kwiaty są. Teraz oczywiście piwonie i naparstnice połamane przez psy...
- Minnie
- 200p

- Posty: 273
- Od: 11 kwie 2016, o 15:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Ogród różą malowany - część II
Witaj Elwi
Wycieczka do Kapiasa na pewno udana, ale powiem Ci, że Twój ogród również jest piękny. W zasadzie nawet piękniejszy - bo dokładnie w moim guście. Czymże w porównaniu z nim są te skromne angielskie rabatki u Kapiasa? W dodatku tak pięknych róż i w tylu odmianach nie uświadczysz. Mi najbardziej do gustu oprócz angielskiego przypadł wiejski - pewnie dlatego, że mój własny to taka mieszanka
Pozostałe części mogłyby dla mnie nie istnieć
żałuję bardzo, że ich szkółka jest tak słabo zaopatrzona w byliny - najzwyklejsze odmiany, żadnych nowości. I pisząc najzwyklejsze mam na myśli takie, które miały w ogródku jeszcze nasze babcie. Szkoda wielka, bo u mnie w okolicy nie ma fajnych szkółek. Jedynie można czasem trafić na coś sezonowo - jak rododendrony, azalie, czy róże.
Dziękuję za piękną piwonię, co do pokładania się, obawiałam się właśnie takiej odpowiedzi
Ta wielkości talerza - wow - nie wiedziałam, ze mogą mieć aż tak duże kwiaty
Iryski masz cudne, ja również na nie zachorowałam od zeszłego roku. Jeśli masz więcej - pokazuj wszystkie! Z miłą chęcią obejrzę wszystkie jakie posiadasz
Ten nn przypomina Kevin's Theme, zapytaj wujka google.
Pozdrawiam serdecznie,
Ania
Wycieczka do Kapiasa na pewno udana, ale powiem Ci, że Twój ogród również jest piękny. W zasadzie nawet piękniejszy - bo dokładnie w moim guście. Czymże w porównaniu z nim są te skromne angielskie rabatki u Kapiasa? W dodatku tak pięknych róż i w tylu odmianach nie uświadczysz. Mi najbardziej do gustu oprócz angielskiego przypadł wiejski - pewnie dlatego, że mój własny to taka mieszanka
żałuję bardzo, że ich szkółka jest tak słabo zaopatrzona w byliny - najzwyklejsze odmiany, żadnych nowości. I pisząc najzwyklejsze mam na myśli takie, które miały w ogródku jeszcze nasze babcie. Szkoda wielka, bo u mnie w okolicy nie ma fajnych szkółek. Jedynie można czasem trafić na coś sezonowo - jak rododendrony, azalie, czy róże.
Dziękuję za piękną piwonię, co do pokładania się, obawiałam się właśnie takiej odpowiedzi
Ta wielkości talerza - wow - nie wiedziałam, ze mogą mieć aż tak duże kwiaty
Iryski masz cudne, ja również na nie zachorowałam od zeszłego roku. Jeśli masz więcej - pokazuj wszystkie! Z miłą chęcią obejrzę wszystkie jakie posiadasz
Ten nn przypomina Kevin's Theme, zapytaj wujka google.
Pozdrawiam serdecznie,
Ania
Pozdrawiam serdecznie, Ania
Bylinowo-różany ogród u Minnie
Bylinowo-różany ogród u Minnie


