Widzę, że też Cię czeka przerabianie zielonych pomidorów? Ja dziś się wreszcie za to wziąłem, bo czekały na swoją kolej od piątku
Taki - sobie ogród cz.5
- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Re: Taki - sobie ogród cz.5
Fajna ta kukurydza kolorowa
Widzę, że też Cię czeka przerabianie zielonych pomidorów? Ja dziś się wreszcie za to wziąłem, bo czekały na swoją kolej od piątku
Widzę, że też Cię czeka przerabianie zielonych pomidorów? Ja dziś się wreszcie za to wziąłem, bo czekały na swoją kolej od piątku
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9841
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Taki - sobie ogród cz.5
Jacku! Kukurydza ciekawa - dla ozdoby ją uprawiałam, ale ponoć można spożywać! Nie wiem, czy będę przerabiać zielone, bo codziennie jakieś się rumienia i przeznaczam na konsumpcję w kolorze czerwonym. Zielonych, nawet w sałatce z papryka w occie nikt nie będzie u mnie jadł wiec pewnie jak się nie zaczerwienią - zasilą kompost!
Marta! Ja mam spokój, robię powolutku, ale do skutku! Dalie zacznę wyciągać w sobotę, a może nawet już dziś. Pomidorów nie przerabiam, bo nie ma to sensu. Jak się zaczerwienią - zjem
Dalie są oznaczone, posegreguję wiosną
Widzisz, jak fajnie potrafię się ustawić?
A! Sok z aronii jeszcze! Może w niedzielę?
Anka! Ponoć (jeszcze nie próbowałam) należy wypełnić worek liśćmi, nalać wody, podziurawić dno, zamotać i czekać. tez jestem ciekawa, co z tego wyjdzie!
Sylwia! Co niedojrzałe? Korbole? Zielone? No tak te niedojrzałe, bo miały mieć pomarańczowy rumieniec, a nie miały
Zjadłam jedną - bez entuzjazmu, jadłam lepsze!
Małgoś! Nic nie robię - czekam aż dojrzeją! Ja się narobię, a nikt takiej sałatki u mnie nie lubi. Ja lubiłam, jak mama robiła, ale mojej roboty szkoda
Może Indianie tą kukurydzę jakoś moczyli, rozłupywali? A może to wymysł ostatnich lat i żaden Indianin jej nie widział na oczy!?
Zdjęć świeżych nie mam! Szaro, buro, ponuro... Pada deszcz i podlewa karpy dalii, żeby wzmocniły się przed zimą. Czekam na weekend, bo pracy trochę będzie, a jak wracam z pracy już ciemno...
A tak wspominkowo wrzuce, coby smutno nie było:





I już więcej dalii nie pokażę, no może od dołu podczas wykopków
Marta! Ja mam spokój, robię powolutku, ale do skutku! Dalie zacznę wyciągać w sobotę, a może nawet już dziś. Pomidorów nie przerabiam, bo nie ma to sensu. Jak się zaczerwienią - zjem
Anka! Ponoć (jeszcze nie próbowałam) należy wypełnić worek liśćmi, nalać wody, podziurawić dno, zamotać i czekać. tez jestem ciekawa, co z tego wyjdzie!
Sylwia! Co niedojrzałe? Korbole? Zielone? No tak te niedojrzałe, bo miały mieć pomarańczowy rumieniec, a nie miały
Małgoś! Nic nie robię - czekam aż dojrzeją! Ja się narobię, a nikt takiej sałatki u mnie nie lubi. Ja lubiłam, jak mama robiła, ale mojej roboty szkoda
Zdjęć świeżych nie mam! Szaro, buro, ponuro... Pada deszcz i podlewa karpy dalii, żeby wzmocniły się przed zimą. Czekam na weekend, bo pracy trochę będzie, a jak wracam z pracy już ciemno...
A tak wspominkowo wrzuce, coby smutno nie było:





I już więcej dalii nie pokażę, no może od dołu podczas wykopków
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16307
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Taki - sobie ogród cz.5
Pracowity będziesz miała weekend i trochę pusto się zrobi na rabatach
Czy w tym roku będziesz mieć więcej dalii do wykopania niż w zeszłym? Powiększyła Ci się Mileczko kolekcja?
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9841
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Taki - sobie ogród cz.5
Wandziu! W tym roku mam 2 razy więcej dalii niż w zeszłym. Będę musiała zrobić porządek na regałach w "daliowym" pomieszczeniu, bo karpy zajmą o wiele więcej miejsca. Jeszcze nie wiem, jakie są duże, może się okazać, że nie przyrosły wiele. Póki co szukam skrzynek i kartonów, żebym miała gdzie to wszystko pomieścić
Będzie zabawa! 
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
- silvarerum
- 1000p

- Posty: 1149
- Od: 16 kwie 2012, o 21:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Taki - sobie ogród cz.5
O niedojrzałych pisała Ewa, nie ja
Miło popatrzeć na dalie, jeszcze takie żwawe, a nie ciemnosflaczałe... Zwłaszcza przy tej pogodzie (nie będę narzekać za bardzo, bo wiadomo deszcz się przyda...).
Co do zielonych pomidorów, ja z moich koktajlowych nazbierałam trochę i nie ma szans żeby dojrzały coś mi się zdaje, a że u nas w occie też nie mają powodzenia, szukałam czegoś innego. I znalazłam coś co brzmi fajnie - dżem z zielonych pomidorów.
http://www.kwestiasmaku.com/zielony_sro ... zepis.html
http://kuchniaalicji.blogspot.com/2013/ ... licji.html
Miło popatrzeć na dalie, jeszcze takie żwawe, a nie ciemnosflaczałe... Zwłaszcza przy tej pogodzie (nie będę narzekać za bardzo, bo wiadomo deszcz się przyda...).
Co do zielonych pomidorów, ja z moich koktajlowych nazbierałam trochę i nie ma szans żeby dojrzały coś mi się zdaje, a że u nas w occie też nie mają powodzenia, szukałam czegoś innego. I znalazłam coś co brzmi fajnie - dżem z zielonych pomidorów.
http://www.kwestiasmaku.com/zielony_sro ... zepis.html
http://kuchniaalicji.blogspot.com/2013/ ... licji.html
Zapraszam: silvarerum czyli szwedzki ogrodnik w akcji.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534
- sweetdaisy
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3531
- Od: 15 sty 2015, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Taki - sobie ogród cz.5
Oj Miłeczko, a ja tak lubiłam tu zaglądać i podpatrywać Twoje dalie
Szkoda że te roślinki nie wytrzymują choć niewielkich przymrozków, cieszyły by nas wtedy przynajmniej o miesiąc dłużej
Szkoda że te roślinki nie wytrzymują choć niewielkich przymrozków, cieszyły by nas wtedy przynajmniej o miesiąc dłużej
- Tolinka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1715
- Od: 1 mar 2013, o 23:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Taki - sobie ogród cz.5
Miłka no widzę że ty masz wszystko pod kontrolą
U mnie karpy niewiele przyrosły ,przynajmniej te w gruncie ,bo w donicach jeszcze siedzą,to nie wiem,ale te w gruncie najpierw dostały po uszach od ślimaków,potem była susza,ruszyły dopiero jak się upały skończyły,a za chwilę był już przymrozek i wszystkie padły ,więc bidulki nie zdążyły urosnąć
ale mam nadzieję że Cafe w donicy przyrosła 
- karolacha
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8142
- Od: 1 cze 2014, o 15:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Taki - sobie ogród cz.5
Podoba mi się Miłko Twój spokój i dystans do roboty w ogrodzie. Praca jest , to fakt, ale trzeba to jakoś na spokojnie i z dystansem:) ja też tak robię
Pomidorki zielone na kompoście --nie warto wszystko na siłę przerabiać a potem stoją na półkach
mam wieloletnie przetwory w słoiczkach których nikt nie chce , więc robię tylko takie pewniaki
A z sadzeniem też na spokojnie, co nie zdazę teraz to zrobię wiosną . Ogród jest dla mnie a nie ja dla ogrodu
A Ty przecież jeszcze pracujesz
Wspominkowe dalie śliczności. 
- Gosia1704
- 200p

- Posty: 325
- Od: 21 maja 2014, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Taki - sobie ogród cz.5
Co do przerabiania na siłę to macie dziewczyny rację. Ja w tym roku zrobiłam tylko konfiturę z wiśni. Śliwek nie było, czarna porzeczka mała - to miałam wolne. Stare przetwory powyrzucałam.

- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: Taki - sobie ogród cz.5
Miło przy takich planach przydałaby się sprzyjająca dla ogrodników pogoda i tego Ci życzę z całego serca. Nasze juz wykopane - ja pracowałam "paluszkiem" z racji stanu uszkodzonych żeberek, mąż główna siła robocza i wnuczka z nożycami odzyskiwałam każdy kwiat bo miała artystyczne plany. Mimo suszy u większości wielkość kłączy bardzo mnie zaskoczyła. One potrafią gromadzić wodę w tych klaczach i świetnie sobie radzą.
Ziemia liściasta wg przepisu Monty'ego z Gardener's World - worki jutowe czy foliowe ?
I jeszcze jedno - czy te liście bez grama dodatku ziemi ?
Robiłam na próbę w ubiegłym sezonie wg własnego przepisu - w worku foliowym ale + otwory ... dodatkowo przesypywałam warstwy garścią ziemi i granulowanym mocznikiem .
Ziemia liściasta wg przepisu Monty'ego z Gardener's World - worki jutowe czy foliowe ?
I jeszcze jedno - czy te liście bez grama dodatku ziemi ?
Robiłam na próbę w ubiegłym sezonie wg własnego przepisu - w worku foliowym ale + otwory ... dodatkowo przesypywałam warstwy garścią ziemi i granulowanym mocznikiem .
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9841
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Taki - sobie ogród cz.5
Krysiu! Twoje życzenia się spełniły! Dziś było bezwietrznie, dość ciepło i nie padało! Sporo dzięki temu zrobiłam 
Worki miały być do ziemi liściastej plastikowe z otworami w dnie. Synuś nastawił, zobaczymy! Nic nie kazali dosypywać. Monty jest taki luzak i wszystko robi prosto!
Gosia! Ja w tej chwili robię tylko to, co sobie rodzinka zażyczy. Pomidory zrobię wbrew ich woli - tak na spróbę, może zasmakuje! Raczej nie zdarzyło mi się ostatnimi laty, zebym coś musiała wyrzucić, no chyba, ze się popsuło (było tego z kilka słoików).
Karola! Jak Ty mnie rozumiesz!!!
Ale pomidory (zielony dżem) zrobię wbrew zdrowemu rozsądkowi! Najwyżej nakarmię nim gości
I powiem, że to taka atrakcja!
Marta! No to wszystko tak jak u mnie, tyle, ze ja jeszcze nie wiem, jakie są moje karpy!
Jak Cafe au Lait nie przyrosła, nie martw się, ktoś jeszcze ma i może się podzieli
Zuza! A wiesz, ze zostało kilka sztuk jeszcze nie zamrożonych i jeszcze stoją w ogrodzie. Dałam im jeszcze z tydzień czasu. Może jeszcze im zdjęć porobię
Sylwia! Rzeczywiście!
Przepraszam! No widzisz! Tak mi się ciśniesz na usta!
Bardzo Ci dziękuję za przepisy i zrobię jutro próbę! Potem zostawię dla Ciebie słoik i Ci przywiozę!
I sama sobaczysz, co przez Ciebie natetrałam
A Ty w końcu zrobiłaś? Smakował?
Dziś wstałam późno, musiałam się wyspać! I ciężko było mi się zwlec, a pracy było przede mną dużo! Całe szczęście synek też był zobowiązany więc zaczął, a ja wypełzłam za nim do ogrodu. Czy Wam też się zdarza, że co innego planujecie, a co innego robicie. W innej kolejności i na pierwszy rzut oka bez sensu? Ja tak właśnie dziś robiłam i zrobiłam naprawdę dużo, ale nie wszystko, co powinnam. Obcięłam dalie, powyrywałam jakieś suchelce, uzupełniłam podpisy w daliach. Zostawiłam dalie w ziemi, bo co za dużo, to niezdrowo
Tak naprawdę, to wczoraj sadziłam późnym popołudniem cebulki narcyzów, tulipanów i hiacyntowców (tak, tak! mam prawdziwe jeszcze ciepłe hiacyntowce English Bluebell, jeszcze ciepłe z GB
) i jak wsadzałam łopatkę w ziemie stwierdziłam, że pod spodem jest strasznie sucho, choć od kilku dni padało. Taka Sahara się w Polsce zrobiła.
Stwierdziłam, ze może jak jeszcze kilka dni popada, zrobi się wreszcie wilgotna ziemia i może karpy jeszcze nieco przyrosną
Pojechaliśmy wieczorkiem do leroja. Dach w altanie przecieka i musieliśmy kupić taką smołę (teraz to się inaczej nazywa), no i oczywiście polazłam na ogrodniczy i wylazłam z pięcioma różami! Nie pytajcie jakimi - pospadały im etykiety, ale maja być Meillanda. Po 4 i 5zł były, grzech nie kupić
Najgorzej, że trzeba je jeszcze posadzić...
Zdjęć nie robiłam, bo nie było co robić. Kompost jedynie wygląda imponująco
Może jutro... 
Worki miały być do ziemi liściastej plastikowe z otworami w dnie. Synuś nastawił, zobaczymy! Nic nie kazali dosypywać. Monty jest taki luzak i wszystko robi prosto!
Gosia! Ja w tej chwili robię tylko to, co sobie rodzinka zażyczy. Pomidory zrobię wbrew ich woli - tak na spróbę, może zasmakuje! Raczej nie zdarzyło mi się ostatnimi laty, zebym coś musiała wyrzucić, no chyba, ze się popsuło (było tego z kilka słoików).
Karola! Jak Ty mnie rozumiesz!!!
Marta! No to wszystko tak jak u mnie, tyle, ze ja jeszcze nie wiem, jakie są moje karpy!
Zuza! A wiesz, ze zostało kilka sztuk jeszcze nie zamrożonych i jeszcze stoją w ogrodzie. Dałam im jeszcze z tydzień czasu. Może jeszcze im zdjęć porobię
Sylwia! Rzeczywiście!
Dziś wstałam późno, musiałam się wyspać! I ciężko było mi się zwlec, a pracy było przede mną dużo! Całe szczęście synek też był zobowiązany więc zaczął, a ja wypełzłam za nim do ogrodu. Czy Wam też się zdarza, że co innego planujecie, a co innego robicie. W innej kolejności i na pierwszy rzut oka bez sensu? Ja tak właśnie dziś robiłam i zrobiłam naprawdę dużo, ale nie wszystko, co powinnam. Obcięłam dalie, powyrywałam jakieś suchelce, uzupełniłam podpisy w daliach. Zostawiłam dalie w ziemi, bo co za dużo, to niezdrowo
Pojechaliśmy wieczorkiem do leroja. Dach w altanie przecieka i musieliśmy kupić taką smołę (teraz to się inaczej nazywa), no i oczywiście polazłam na ogrodniczy i wylazłam z pięcioma różami! Nie pytajcie jakimi - pospadały im etykiety, ale maja być Meillanda. Po 4 i 5zł były, grzech nie kupić
Zdjęć nie robiłam, bo nie było co robić. Kompost jedynie wygląda imponująco
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
- sweetdaisy
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3531
- Od: 15 sty 2015, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Taki - sobie ogród cz.5
Miłko, ja też dziś wylazłam na ogród z zamysłem sadzenia cebulowych, a jak się zabrałam za przesadzanie, wycinanie, wyrywanie i kopanie to dzionek zleciał, a cebule nadal w garażu siedzą
Tak to jest że plany planami a czas zweryfikuje. Jutro mam nadzieję posadzić, zobaczymy 
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Taki - sobie ogród cz.5
MiłeczkoPojechaliśmy wieczorkiem do leroja. Dach w altanie przecieka i musieliśmy kupić taką smołę (teraz to się inaczej nazywa), no i oczywiście polazłam na ogrodniczy i wylazłam z pięcioma różami! Nie pytajcie jakimi - pospadały im etykiety, ale maja być Meillanda. Po 4 i 5zł były, grzech nie kupićNajgorzej, że trzeba je jeszcze posadzić...
![]()
Mam tak samo... plany prac biorą w łeb jak tylko rozejrzę się po ogrodzie..... ale jakoś leci

- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9841
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Taki - sobie ogród cz.5
Majeczko! Gdzieś w podświadomości mam, że róż nigdy za wiele. Jeśli jakaś okaże się Edenką, dostanie ją moja siosta, bo ona nie ma, a ja już tak. Reszty jestem bardzo ciekawa, ale myślę, ze będą ładne! W zeszłym roku mi się poszczęściło, może i w tym tak będzie.
Zuza! Mi zostało jeszcze trochę hiacyntowców i lilie "maślickie". Dziś nie robię, musze odpocząć po wczorajszym, poza tym chyba coś mnie chwyciło
No i jeszcze te róże musze wsadzić, bo przeca na zimę w doniczkach nie zostaną
Ja to sobie lubię roboty narobić...
Dziś odpoczynek, ale wyszłam i zrobiłam kilka zdjęć:
Dalie te, co zostały i to co zostało po innych:





I jesiennie:


Zuza! Mi zostało jeszcze trochę hiacyntowców i lilie "maślickie". Dziś nie robię, musze odpocząć po wczorajszym, poza tym chyba coś mnie chwyciło
Dziś odpoczynek, ale wyszłam i zrobiłam kilka zdjęć:
Dalie te, co zostały i to co zostało po innych:





I jesiennie:


Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
- nena08
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2648
- Od: 8 lut 2012, o 10:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Taki - sobie ogród cz.5
Miłeczko, podobno daliowa dziewczyna jesteś, a róży oprzeć się nie możesz
Lubię róże Meillanda i jestem bardzo ciekawa co Ci się trafiło.
U mnie pada równo od wczoraj. Nawet zerwanie pietruszki było problemem. Dalie czekają na wykopanie, a tulipany na posadzenie. Na razie mrozu nie widać to może się wyrobię.
Lubię róże Meillanda i jestem bardzo ciekawa co Ci się trafiło.
U mnie pada równo od wczoraj. Nawet zerwanie pietruszki było problemem. Dalie czekają na wykopanie, a tulipany na posadzenie. Na razie mrozu nie widać to może się wyrobię.


