Co dzień kocham ten ogród bardziej

[April]

Zapisuję się żeby wieczorkiem szybciej znaleźć
Piękne masz te miskanty Memory, zresztą inne trawy też zachwycają. Z przyjemnością byłam skrytoczytaczem od jakiegoś czasu

[Edyta1]

Aprilku, spóźnione nieco, ale wstawiam obiecane zdjęcia Memory. Tą karpę sadziłam wiosną zeszłego roku. Zdjęcie z jesieni 2014:


Tak rozrosła się po roku (wiosną oddzielałam część, żeby posadzić w nowym miejscu):


I kolejne fotki w większym zbliżeniu:




Jak widać na zdjęciach karpa jest trochę luźna co pozwala oddzielać pożądaną część szpadlem bez wykopywania całości, ale jednocześnie dość zwarta, żeby nie bać się o sąsiadujące rośliny .

DTJ_1, dziękuję za miłe słowa pod adresem mojego ogrodu, a Daglezję w Rykach odwiedź koniecznie .

Danusiu - Tacco, ja w części na warzywnika też zamontowałam podlewanie kropelkowe i tam rośliny dobrze sobie radziły. Paprykę próbowałam podlewać konewką, ale ostatecznie się poddałam, bo efekt był marny .

Aniu-Annes77, jesienią to prace wre chyba w każdym ogrodzie a trawy to dla mnie must have .

[Wanda7]

Ja się przymierzam do tego, żeby położyć drugie tyle linii kroplującej, bo wydaje mi się, że mam jednak za rzadko.
Widzę wiele nowych ładnych rabat. Pracy wykonałaś mnóstwo. Wszystko zwaliło nam się na drugą połowę września, bo wcześniej była taka susza, że strach było w ogóle ruszać rośliny z miejsca. Wsadziłaś chyba Edytko więcej hortensji, tak mi się przynajmniej wydaje. Przekonałam się u siebie, że mimo iż lubią wodę i wilgoć, dobrze zniosły tegoroczną suszę.

[April]

Dzięki za zbliżenia miskanta Memory Pismo obrazkowe robi swoje.
Piszę dopiero teraz ale wcześniej go sobie podglądałam na telefonie.
Swojego już posadziłam Nie będę się mogła doczekać takiej kępy jak twoje Na razie mam dwa mizerne kwiaty.

[Edyta1]

To prawda Wandziu, całe lato nie dało się nic robić w ogrodzie. Wszyscy biegaliśmy jedynie z konewkami i wężami . Rabaty przeorganizowałam poprzedniej jesieni, teraz robię niewielkie korekty. Zajrzałam na listę moich hortensji i uprzejmie donoszę, że na dzień dzisiejszy mam 33 odmiany (niektóre w większej ilości egzemplarzy ). Kocham je i ciągle jakaś wpada mi w ręce . Ich ogromną zaletą jest właśnie ta odporność na kaprysy pogodowe .

Aprilku, zdziwisz się jak ten miskant szybko rośnie.
To zdjęcie z 2013 r., pierwsze kwitnienie Memory w moim ogrodzie. Miał jakieś 6-7 kłosów.


Wiosną podzieliłam go na trzy i tak kwitły te karpy :. Na pierwszym zdjęciu sa 2 i na 2-gim zdjęciu jedna. Kolejny rok widzisz na aktualnych fotkach. Memory zawładnęła całym ogrodem (a ile sadzonek rozdałam ).




Wreszcie M skończył obrzucanie piwniczki ziemią i mogłam zabrać się za organizację tej przestrzeni. Już rąk nie czuje od dźwigania kamoli. A oto dotychczasowy efekt:



A tutaj w fazie testów :

[a_nie]

To prawda miskant Memory przykuwa wzrok. Jest taki "niesamowity" jakby oszroniony. Już myślę gdzie by takiego u siebie posadzić. Pajęczyna w jego tle też jak "malowana"
ROPLENICE Moje nie chcą się tak kłosić
Widzę, że z piwniczki cieszą się też dzieci.

[maniusika]

Przyjeżdżaj po rośl!ny na p!wn!cę .. Ładna wam wyszła sporo przetworów w n!ej upchn!esz na z!mę .. ..

[Edyta1]

Dzisiaj przywlokłam od Janinki tonę bergenii i rozmaitość skalniakowych. Jedyny problem to fakt, że jutro późno wracam do domu. Wszystko będzie musiało czekać do wtorku .

Trochę dzisiejszych widoczków:






Klon łapie już kolorek:








Giandina

[Edyta1]

Bilans dzisiejszych działań: poobtłukiwane palce, posiniaczone nogi, ale za to mnóstwo satysfakcji . A jak moja piwnica wygląda dzisiaj, zobaczcie sami :







Niektórzy ciężko pracują a inni :




I jeszcze parę dzisiejszych fotek:

[Tacca]

Edytko, cudne kolory jesieni zaczynają dominować w ogrodzie. Piwniczka po porostu , kiedyś o takiej marzyłam, ale na marzeniach się skończyło. Dźwigania kamieni nie zazdroszczę, za to jak skończysz będzie pięknie.

[maniusika]

Chyba sama tych głazów n!e wc!ągałaś na górę .. Teraz czeaj ja s!ę rozrośn!e ..

[Edyta1]

Janinko, 4 najwyższe stopnie położył mi M, bo nie byłam w stanie ich unieść, tylko dotoczyłam do piwniczki. Kiedy pracuję, często M nie ma pod ręką, więc muszę sobie jakoś radzić .

Danusiu - Tacco, szczerze mówiąc, to choć kobitka ze mnie niewielka (1,6 m w kapeluszu ), to lubię pracę fizyczną . Najbardziej czułam się zmęczona po 1-szym dniu pracy, a trzeciego, to już w ogóle mnie mężnie nie bolały . No, gorzej z poobtłukiwanymi palcami, bo przy układaniu kamieni parę razy sobie przyłożyłam . My o piwniczce marzyliśmy od jakichś 10 lat i w końcu udało się zrealizować te plany .

[Tacca]

Edytko, jak wymyśliłam sobie oczko, to kamienie jeszcze sama dźwigałam, ale jak to mówią nosił wilk razy kilka
Teraz to już tylko podziwiać mogę jak ktoś pracuje. Widocznie swoje już nadźwigałam. Jak dzieci były na miejscu to piwniczka by się przydała ale inne priorytety zwyciężyły, a teraz wystarczy mi spiżarnia i maleńka piwnica. Będę podziwiała Twoją .

[Annes 77]

Edytka fajnie,ze sprlniacie marzenia.Bardzo fajnie wyszło
I proszę już nasadzenia gotowe.

Pozdrawiam

[Wanda7]

Rewelacyjna piwniczka! A jak z nawadnianiem tu roślin? Widzę, że posadziłaś same twardzielki, więc może zniosą okresowe susze, prawda?