Renato1962- ja wciąż cieszę oczy moimi skrętnikami. Gdy wracam z pracy lub z działki, odsłaniam firankę, by móc je mieć na oku. Ale już niedługo i ich w mieszkaniu nie będzie. Cała kolekcja wyjedzie do budynku na działkę, gdzie jest chłodniej i gorące lato, im niegroźne...
Doromichu- dziękuję.
Z nowości - dziś, tylko dwie załapały się na zdjęcia.
Agnieszko_- Zerknij na wątki sprzedażowe u Renatas- czasami cuda są
Renatas- hihi...Prześcignęłaś mnie z kolekcją skrętników. Dwukrotnie więcej ich Masz - ja dopiero 25 kolorów( nie tylko odmianowe uprawiam). Ale ja mam też inne choroby...muszę dzielić swoją pasję na inne roślinki.
Wiktorio_W- witaj z powrotem na forum

Kup sobie jedną cebulkę pleione - to wdzięczny storczyk i cudny. Taki, inny - chcę spróbować go przetrzymać w lodówce, może się uda.
Mieszczę na parapetach, obecnie jestem w trakcie wymiany mebli i będę mieć nowy regał "na wymiar" na fiołki i skrętniki. Może kiedyś będzie podświetlany.
Poza tym, co roku na wiosnę, robię "wietrzenie parapetów". I tym sposobem mam miejsce na nowości...
Niunia1981- dziękuję. Kolejna porcja zdjęć za chwilę...
Fiskomp- dziękuję.
Ja też się cieszę i to bardzo. Ma taki, ciepły odcień fioletu...w połączeniu z żółtawym środkiem - piękny.
Kirke - też ma dość duże kwiaty, delikatnie "karbowane" płatki. Jana - mam sadzonkę maleńką, jeśli zakwitnie - to będę mieć porównanie.
Jolu1313- dziękuję. Hojoba się rozwija, w przyszłym tygodniu, kolejne dwa chciejstwa hojowe przyjadą.
Marzyłam o klonie h. nicholsoniae, który pięknie się przebarwia na bordowo i...wreszcie mam
Tesiu39- oncidium już kwitnie... a zapach...wanilii i piżma - cudowny.
Paula15- wiosna pokazuje swoje uroki. Więcej słońca = więcej kwitnień.
Ostatnio...mało fiołków pokazywałam. Dziś nadrabiam, jeszcze raz
Heaven's a calling, więcej słońca to i różowy rumieniec jest:
Biały, przydymiony, od Heliofitki - ma mnóstwo pączków i zaczyna kwitnąć:
Senk's big bells półpełny, czyżby sport?
Ruffield Skies - od niego zaczęła się moja miłość do fiołków. W tamtym roku zalałam go, uratowałam kilka liści. Tym razem, zostawiłam sobie dwie roślinki "na wszelki wypadek". Dla mnie - to numer jeden wśród fiołków - taki "idealny" fiołek. Mały, kompaktowy, szybko kwitnie z maleńkich sadzonek i potrafi kwitnąć mnóstwem kwiatów, które utrzymują się na roślinie, nawet przez 1 m-c Kocham

go:
Tha Martian rozszalał się z kwitnieniem:
Jedna z nowości, z wymiany z
Georginja Moja zielistka bonnie:
I jedno z większych marzeń hojowych. Ponoć, kapryśna i trudna w uprawie...ale, jakże cudowna. Wyszukana i upolowana:
H.curtisii big leaf:
Ach te listeczki:
Sesja dwóch moich pachnidełek. Połączenie delikatnego zapachu cytrusowego wiśniowej gloksyni, z "ostrą" wanilią oncidium. Idealny duet:
A do Was zajrzę wieczorkiem lub jutro
