Ogród Edyty1

[magenta]

Edytko, nie chodzi o oryginalność po prostu, boję się porażki Jak będzie kicha to wtedy , będziecie radzić

Margo - A po co walczyć z udanymi zestawieniami. W sumie to i tak każdy ogód jest inny, mimo, że mamy te same roślinki. I to jest najfajniejsze.

Małgoś nie chodzi o to by walczyć tylko nie popadać w gotowe rozwiązania Są dobre dla początkujących ogrodników

[magenta]

Piwonie moja ostatnia miłość Ale do gruntownego przemyślenia

Edytko, jeżeli chodzi o zestawienie First Lady to mi ona pasuje do Edena, ale tak jak pisała Gosia i Wanda, każdemu co innego w duszy gra i dobrze, że tak jest. Ta rabata na środku aż się prosi o róże Tyle, że ja bym weksmitowała z niej tuje
Widzisz sama, że doradzać ciężko, musi pasować przede wszystkim Tobie

Kasiek ma rację, do First Lady też moim zdaniem np. żółte lub waniliowe kolory nie bardzo by pasowały

[Edyta1]

Maju, ja zwykle robię odwrotnie, najpierw działam potem myślę . Ale pracuję nad sobą .

Gosiu-Margo2, to prawda, każdy ogród jest inny, bo i tak zawsze włożymy coś swojego .

Kasiu - Robaczku, Eden i First Lady pasują do siebie, ale u mnie Eden rośnie przy altanie, a tam nie mam miejsca na posadzenie róży . Muszę więc kombinować .
Ale tuje zostają . Z przyjemnością patrzę na nie zimową porą .

Kasiu-Magento, czekamy więc niecierpliwie do wiosny .
Moje piwonie też spacerują po ogrodzie. Jakoś nie mogę znaleźć dla nich odpowiedniego miejsca . First Lady chcę zestawić z różem. Żółty - absolutnie nie. Zresztą, niewiele róż w tym kolorze jest w stanie poruszyć moje serce .

Anabuko1, ja również bardzo lubię lawendę, ale u mnie jest dość ciężka ziemia i w niewielu miejscach jej dobrze. Ta rośnie przy ścianie, pod okapem, więc ma w miarę dobre warunki .


Edit: Dziewczyny o może Pastella? Czy pasowałaby do First Lady? Jak sądzicie?

[justi177]

Edyta,
Przyjedz do mnie w czerwcu, zobaczysz FL niedaleko Pastelli....a może posadz jedną różę dwa razy....ja wybrałabym z tych dwóch pastellkę, bo mniej marudna

[Edyta1]

Justynko, Pastelkę kupię na pewno . Co najmniej 2 krzaki . Ale First Lady też chciałabym mieć . Dużo jest róż, które mi się podobają i kombinuję jakby je tu razem spasować .

[justi177]

Najbardziej podobnymi do FL różyczkami wydają się być Heritage, Hermitage, Eden Rose....chyba History....Ale rozumiem, że chcesz z listy dopasować....U mnie FL od Pastellek rozdziela optycznie 'Queeen Elisabeth' ...

[Edyta1]

Heritage też mam na liście .

[JLG]

Edytko - ja mam FL obok rośnie Mary Rose (ma zupełnie inny pokrój kwiatu), na dole są podsadzone różami okrywowymi First Lady + powojnik Arabella, żeby przełamać wszechobecny róż...
Osobiście preferuję bardziej kontrastowe zestawienia, tj. obok bladawców sadzę coś mocniej różowego i np. Eden Rose + First Lady mi nie pasuje obok siebie, bo są zbyt podobne. Gdybym mogła posadziłabym róże tej samej odmiany, albo coś bardziej kontrastowego - nie lubię dla mnie mdłych rabat złożonych z samych bladawców, choć z drugiej strony Pastella nie byłaby takim złym towarzystwem, bo ma zupełnie inny kształt kwiatu i to już byłby kontrast, który mógłby wydobyć piękno każdej z nich. Ale... to jest mój subiektywny punkt widzenia

[Edyta1]

Joasiu, ja też próbuje jednak wprowadzać trochę kontrastów. To jest duża rabata różana z niemal wyłącznie różowymi różami, więc staram się je kontrastować odcieniem. Dlatego zastanawiałam się nad dodaniem do towarzystwa First Lady róży Baronesse (2-3 krzaki), która jest wyraźnie ciemniejsza i Pastelli (2-3 krzaki). Blisko, chociaż po drugiej stronie ścieżki, będzie prawdopodobnie Old Port. Troszkę w głębi rośnie Luise Odier (nawet planowałam ją przesadzić, bo jest za wysoka - w pierwszym roku urosła do wys. ok. 170 cm.- ale bardzo pasuje mi tu kolorystycznie i chyba spróbuję ciąć ją mocno).
Dla skontrastowania planuję zasadzić fioletowe powojniki pnące na kolumnach oraz fioletową szałwię. I może jeszcze coś białego, np. biała jarzmianka .
Już mi się w głowie miesza od tego wymyślania .

[gajowa]

Edyta, ja też niestety najpierw działam, a potem myślę i...przesadzam Ale też pracuje nad sobą...nowe rabaty już będą zaplanowane.
Obejrzałam sobie First Lady i nie dziwię się, że cię urzekła.

[JLG]

Jak się miesza w głowie, to już jest dobrze - wychodzisz na prostą ja jeszcze w międzyczasie mam sny różane i problemy z zaśnięciem, bo planuję, zestawiam w głowie, męczę się kilka dni i podejmuję decyzję a potem staram się w niej wytrwać.
To co zaproponowałaś w ostatnim poście - jak najbardziej mi się podoba i myślę, że będzie pięknie wyglądało (zresztą idealne rabaty są zawsze u innych, u nas w ogrodzie zawsze będzie coś do poprawienia ) Trochę się obawiam czy uda Ci się ujarzmić LO, ja co roku próbuję obniżać The Pilgrim, ale sezon kończy na wysokości 3-4 m...

[justi177]

Mnie FL urzekła w sklepie, a potem pokazała, ze ładnie potrafi przetrwać cięzką zimę, a potem pokazała, jaka z niej kapryśnica......a potem, pokazała, że wcale tak ładnie nie rośnie..... ale kwiaty ma piekne

[JLG]

FL jako prawdziwa dama lubi czasem pokaprysić, u mnie najbardziej reaguje na zimną, deszczową pogodę - zatrzymuje się we wzroście, jakby chciała powiedzieć, ze "w takich warunkach, to ja nie rosnę"

[Edyta1]

Joasiu, zobaczymy co mi wyjdzie z poskramiania Luise Odier . A nawet w katalogu od Austina piszą, że dorasta do 1,5 metra . Dlatego ją tu posadziłam. A teraz nie mogę nic wymyślić na jej miejsce, więc, przynajmniej póki co, zostaje .

Justynko, ja jednak spróbuję. Mam w ogrodzie bardzo mało kapryśnych róż. Wybieram głównie odporne i wigorne (zaczynam mówić wierszem ), ale First Lady dam szansę, bo bardzo mi się podoba .

Ewo- pracujmy nad sobą wytrwale .

[Margo2]

Edytko, nie chodzi o oryginalność po prostu, boję się porażki Jak będzie kicha to wtedy , będziecie radzić

Margo - A po co walczyć z udanymi zestawieniami. W sumie to i tak każdy ogód jest inny, mimo, że mamy te same roślinki. I to jest najfajniejsze.

Małgoś nie chodzi o to by walczyć tylko nie popadać w gotowe rozwiązania Są dobre dla początkujących ogrodników

Co coś takiego jak ja

No i znowu dochodzimy do gustów.
Ja bardzo lubię bladawce obok siebie, ale o odmiennej budowie kwiatów. Za to kontrast lubię dać w bylinach obok, które podkreślają kolor róż.