Taki - sobie ogród

[ada.kj]

Tak Miłko. Ręczny wertykulator to najlepsze narzędzie, ale też przy nim zawsze puchłam.
Dobrze, że w tym roku nie mam jeszcze trawy, więc nie mam co wertykulować. Strasznie tego nie lubiłam i najczęściej w połowie roboty kończyłam zabawę

[gosia amator]

Miłko - czyżbyś już wysadziła wszystkie piękności
Ja jeszcze biegam z podłożami, wiaderkami, sadzonkami i cała przyjemność wertykulacji jeszcze przede mną taaa..... i pewno rozłożę to na kilka etapów

[takasobie]

Aaaaaaa gdzie taaaam! Stoją w donicach. Właśnie podlałam, bo tak naprawdę wysadzę pewnie w maju, albo zadołuję gdzieś, bo krzaczki przeznaczone są przed dom, a tam nie wykończone
Dziś przez chwilę po pracy pomachałam łopatą, bo musiałam rozchodnik podzielić na 3 i 1/3 zostawiłam - resztę zadołowałam. Chce ktoś?



Krokusów wyszło pełno, ale jak wracam z pracy już są pozamykane więc nawet zdjęć nie zrobiłam

[ada.kj]

Patrząc na Twój rozchodnik przypomniałam sobie, że miałam u siebie wsadzić przewieziony ze starej działki i zapomniałam. A krokusy prawda, za szybko się zamykają - dla mnie są wyznacznikiem, że pora do domu

[AGNESS]

Miłko prześliczne zdjęcia ze spaceru Nie zmarzłaś U mnie naprawdę zimno a wiatr chyba chciałby głowy pourywać

[Olusia]

U mnie było dziś +17 stopni ale też bardzo mocno wiało.
Wnusiowi przy silnym wietrze łezki z jednego oczka lecą.
Na działce nie byłam może po jednym dniu przerwy jutro coś nowego wypatrzę

[takasobie]

Olu! Jak było tak przyjemnie - siedziałam w biurze Ale po powrocie nie mogłam sobie odmówić!
Wszystko wychodzi, jedno po drugim, jakie to fajne!
Agness! Wyjątkowo nie wiało nad Samicą. Trochę mi w stopy było zimno, bo założyłam wiosenne butki o cienkiej podeszwie, a grunt jeszcze chłodny.
Krysiu! Moja kępa rozchodnika ma z 15 lat i zawsze zapominałam ją podzielić ;-) Może zamiast "rozchodnik" powinien nazywać się "zapominajka"

Pokażę Wam jeszcze moją budkę dla wróbelków powieszoną przy altanie:

[Olusia]

Miłko ale potomstwa się doczekasz

[gosia amator]

U mnie wróbelki się kąpią w nowo zakładanej rabacie Dopóki nie mam tam jeszcze nasadzeń i na razie nie będzie - bo z bylinami jeszcze trochę to chyba sobie tam basen wymoszczą

[takasobie]

Ale dziś suprajs! Śnieg i zawierucha. Na szczęście stopniało! Ograniczyłam się do posadzenia bulw begonii i wysiania aksamitek (Mariola! dziękuję za nasionka! Wzięłam sobie z Twojej kupki )
Musiałam wyjść do altany po ziemię, a najchętniej bym nosa nie wychylała z domu!
Z powodu niemania słońca krokusy pozamykane (fotki na dziś):

[Cebulla]

Ajajaj, wszyscy tymi iryskami kłują w oczy... Tej jesienie nie zapomnę

[gosia amator]

Irysy boskie....i te przebiśniegi ...... A rabatka wyścielona.... Pięknie masz , jak oglądam Twój ogród to od razu robię listę - co jeszcze muszę kupić

[AGNESS]

Miłeczko cudne zwiastuny wiosny, rozpływam sie w zachwycie nad iryskami....prześliczne

[takasobie]

Gosia! Dagmara! Agness! Kocham te irysy! Kwitną pierwsze i mam je od conajmniej 15 lat. Kto nie ma - musi mieć!
Dziś miałam z małżonkiem jechać gdzieś w plener na ptaki, ale słońce takie niepewne było i zimny wiatr sie zerwał więc zostalismy w ogrodzie. Kompost wysypany na warzywnik (mąż i młodszy synuś), wygrabiona trawka do końca (starszy), posiane pierwsze warzywka: koperek, sałata, pietruszka, rzodkiewka, zwiekszony areał pod canny (starszy synuś). Tak rodzinnie daliśmy radę kilku ciężkim pracom.

Fotki na dziś:
Synuś areał pod canny wyrywa:



Sikoreczki już zaglądają do domku:



Pierwszy raz zakwitły kremowe krokusy:

[Grzesiu]

No to wpadłaś jak śliwka w kompot
odtrawniczanie czas zacząc
wiesz że to jest jak nałóg?