justus27 pisze:Renzal - i dobrze. Cyniom o wiele lepiej będzie w gruncie, niż w ciasnych doniczkach.
Danutka1- to zależy jakie cynie.
Miniaturowe - zostawiam gęściej, a wysokie - mniej więcej, co 10 cm - i uszczykuję wierzchołek. Wtedy ładnie się rozkrzewiają
Mam cynie daliowe karłowe wyczytałam na necie że najlepiej co 20-30 cm
Ja sadzę ok. 10 cm - zależy jaki efekt chce się osiągnąć. Moje rosną w grupach, a nie w rzędach.
pozdrawiam Renata Pod Jesionem cz.5 ,czyli: akt V dramatu!
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja )Nadzieja umiera ostatnia...
Moje też rosną w grupach. Będę rozsadzać te rządki i będą wszędzie. Zamierzam je nawet użyć, jako "poplon". Rzodkiewka jest do wyrwania...będzie miejsce na ...cynie
U mnie nadal kwiaty w jednym kolorze, a miła być mix
pozdrawiam Renata Pod Jesionem cz.5 ,czyli: akt V dramatu!
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja )Nadzieja umiera ostatnia...
Dzięki Justus.
Mam nadzieję, że coś z nich będzie, bo warunków zbyt dobrych nie mają co widać
na fotce, ziemia gliniasta i pierwszy raz w niej coś rośnie prócz chwastów.
Marzenko, bardzo ładne są Twoje sadzonki. Może trochę za blisko siebie. Ja stosuję się do zaleceń producentów nasion i zachowuję odstępy między kwiatami 30 - 40 cm. Wydaje mi się, że jest odległość optymalna.
Marzenaruda fajne sadzonki:). To takie proste a nie wpadłam na to .
Zawsze sieję w rządku i potem rozsadzam. A u Ciebie fajnie powschodziły. Będzie kolorowa cyniowa plama:).
Ja wysiewałam mix zwyklych i lilipucie. Te drugie pierwszy raz.
Porozsadzane już. Ale zazdroszcze Wam już kwiatów. JA poobrywałam je z góry, żeby były gęściejsze. Coś za coś:). Na razie pąków nie widać:).
Moje cynie nieźle wzeszły, dziś przed pikowaniem i rozsadzaniem - wyglądały tak.
To jeden rządek, mam takich - cztery rządki. Rozdałam, porozsadzałam, gdzie się dało i tak jest za dużo:
Mam: liliputa, daliową i chryzantemową, oraz mix własnych nasion. Ciekawe, jak zakwitną
Ja też wysiałam ze swoich zeszłorocznych "łebków" ładnie wzeszły, już nawet troche podrosły, ale jak tak będzie lać to wszystko zmarnieje Chyba wysieje cześć do skrzynek do szklarni bo tam będzie mniej wodnisto i cieplej. Już się nie mogę doczekać kiedy będą kwitły mam duże i takie miniaturki, prezentują się obie pięknie jednak mnie te o mniejszych kwiatach jakoś bardziej się podobaja.
Pozdrawiam