Tolinka i róże cz.II

[Tolinka]

Witajcie
jestem na chwilkę w domu oczywiście pierwsze co to pobiegłam do ogrodu zobaczyć co tam po zimie zastanę.Zastałam... kupę roboty ale nie mam na razie czasu ,więc tylko dorywczo coś tam capnęłam, coś wycięłam, trochę popaliłam ehhhh! końca nie widać Róże nie wyglądają za dobrze mnóstwo czarnych pędów ,będzie sporo cięcia ,ale na razie się nie stresuję i tak jeszcze nie czas.Zdecydowanie lepiej wyglądają róże sadzone jesienią,a to jakaś nowość ,bo zwykle te jesienne wyglądały słabo Zamówienia opłacone teraz tylko czekać na dostawy a zanim wrócę na dobre do domku mam nadzieję że już wszystko dojedzie i będzie pięęękna wiosna

Daysy bardzo się cieszę z tego patyczka ja mam patyczek niebieskiego pełnego jak byś chciała wiosna to piękna pora roku w ogrodzie ,jak wszystko budzi się do życia jak wychyla ku słonku spod ziemi zmarznięte łodyżki ,listeczki,kwiaty ,uwielbiam wiosnę

Basiu tak to anemony uwieeeelbiam te kwiatuszki są takie wdzięczne i bardzo ładnie się rozrastają

Miłeczko już widać efekty wygnania Jak widzisz staram się utrzymać relację jak mogę Jak będą róże na pewno będzie na bieżąco promise!

Ewunia myślę że wrócę na czas ,u mnie zawsze troszkę wszystko opóźnione,więc później zaczynam,w tym roku wyjątkowo mi to na rękę

Majeczko ja też coś tam jesienią zmieniałam już i sama jestem ciekawa efektu,na wiosnę też pewne plany już mam,ale znając siebie to jak zrobi się ciepło to i pomysły nowe się zrodzą taka już ze mnie niezaspokojona dusza zresztą ja zodiakalny bliźniak ,a jak wiadomo Bliźniaki strasznie lubią zmiany

Dla Was na dziś wiosna prosto z ogrodu świeżutkie fotki







i troszkę wspomnień

[daysy]

Cześć Tolinko, miło Cię spotkać, chociaż wirtualnie
Pewnie, że chcę niebieskiego lilaka, czy u mnie pisałaś o LD.Braithwaite?, Jeśli tak to pomyślimy w tym roku
U mnie też róże ciężko zniosły tę zimę, tak jak u Ciebie, będę miała duuużo cięcia. Tak naprawdę, to mogłabym ciąć je bez zastanowienia do linii pokrywy śnieżnej .
Dobrze wyglądają tylko historyczne, tym nic nie zaszkodziło. Pędy zielone, niektóre nawet listków nie zgubiły. Trzeba będzie chyba przestawić się na te bardziej odporne, zamiast za każdym razem liczyć na łut szczęścia.

[dorotka350]

Tolinko wiosenne fotki takie radosne Potrzebne nam teraz kolory, bo Pani Zima jeszcze nie do końca odpuściła. U nas zapowiadają nocne przymrozki Oj, jak mi to teraz nie na rękę , ale co robić? Trzeba przeczekać i liczyć, że to ochłodzenie nie potrwa zbyt długo

[Ann_85]

Piękne te wspomnieniowe dywany drobnych kwiatków - fioletowe i białe. Co to dokładnie jest?

[takasobie]

Fajnie, że się zameldowałaś, bo ckno mi się zrobiło! Koniecznie się odzywaj, jak tylko będziesz mogła! Jak się już człowiek przyzwyczai, że śledzi relację z ogrodu, to już nie mam mocnych!

[JAKUCH]

Tolinko fajne ,że już jesteś .Kobierce Żagwinu i Ubiorka U mnie niestety Żagwinowi się nie podoba ,więc nic na siłę .

[Margaret2014]

Hej. Zgubiłam jakiś czas temu Twój wątek. Ale się odnalazł i będę znowu śledzić. Pozdrawiam

[Tolinka]

Witajcie
Jestem już w domku i póki co nigdzie się nie wybieram ,teraz czas na ogród ...tylko gdzie ta wiosna?? U mnie zimno jak diabli ,wieje że głowę chce urwać brrrr ! w ogrodzie pracy sporo ,ale ta pogoda wcale mnie nie zachęca Powoli przychodzą już zamówienia dzisiaj dojechały róże i kolejny kubek które notabene bardzo lubię do kawy ,a M się śmieje że uzbieram full serwis miałam już telefon że czekają na odbiór lilie i begonie Jeszcze clematisy i lilie z L. ale martwię się ,bo czytałam ,że w tym roku mają słabej jakości cebule pewnie niedługo przyjdą ,a będę miała porównanie do kupionych gdzie indziej to sama ocenię.W dostawie róż na wiosnę mam tylko 6 sztuk ale coś mi się wydaje że po zimie będą miejsca na nowe nabytki ,wiedziałam że może tak być i prawdę mówiąc niektórych nie zabezpieczałam na zimę z premedytacją żeby zobaczyć jak sobie poradzą ,muszę to wiedzieć ,bo chcę mieć u siebie gatunki odporne i zdrowe.Mam nadzieję że prognozy na weekend się nie sprawdzą i będę mogła pobuszować w ogrodzie ,bo mam wolne
A taka wiosna mnie dziś przywitała






A do takiej wiosny tęsknię








właśnie zaczęło padać
......no cóż pozostaje herbatka,kocyk i jakiś dobry film może jeszcze przejrzę nowości w szkółkach tak na wszelki wypadek gdyby miały zostać dziury

[Tolinka]

Daysy patyczek ukopię jak będę jechać ,ale już jest twój Tak ,tak to Lady B. U mnie róże też do linii pokrywy śnieżnej zielone dalej ... czarne ,czekam na deszcze i ciepło może się jeszcze nie obudziły ??Najbardziej żal byłoby mi Giardiny ,a wygląda bardzo żle Historyczne zieloniutkie całe ,a LO to nawet nie poczuł że była zima

Dorotka u mnie też jeszcze wiosny tak na prawdę nie widać,nawet nie chce mi się jeszcze wyjść i popracować ,bo zimno i wieje ,więc co to za przyjemność? a to ma być przede wszystkim przyjemność prawda?

Ann te kwiatuszki drobniutkie to (fioletowy) żagwin i (biały) ubiorek wiecznie zielony ,bardzo wdzięczne roślinki,które chętnie rozsadzam po całym ogrodzie

Miłeczko jestem i będę już na bieżąco ,a mam nadzieje że pogoda niebawem pozwoli na prace w ogrodzie to ,będzie relacja poparta fotkami ,a fotki coraz bardziej kolorowe Złamało się suche drzewo z budką dla ptaków i clematisem Jackmanii który tak ci się podobał,ale dostanie teraz solidną podporę na czubku której będzie budka ,bo coś nam się wydaje że poprzednio była za nisko i dlatego ptaki tam bały się zadomowić.

Jadziu jestem ,a teraz ciebie nie ma ,ale poczekam cierpliwie na twój powrót Bardzo lubię kobierce tych płożaków .Mówisz że żagwinowi się nie podoba?Hmm .....no u mnie ten zwykły rośnie wszędzie gdzie go wsadzę ,ale ten variegata ,to już bardzo słabiutko ,ale tak jak piszesz nic na siłę ,w tym roku spróbuję z gipsówka rozesłaną

Małgosiu fajnie że jesteś pozdrawiam serdecznie i zapraszam w moje skromne ogrodowe progi


A teraz biegnę do was

[daysy]

Tolinko mnie też dzisiaj jak wracałam z pracy, przywiały pierwsze kwiatuszki irysów, tylko moje takie bardzo drobniutkie. Twoje takie okazałe, ale małe czy duże, co za różnica, ważne, że pierwsze kwiaty w ogrodzie już są.
Moje róże też źle przezimowały, ale na szczęście przyjdą nowe, ale nie ma co się martwić na zapas, czas pokaże. Te które przeżyją będą nas nadal cieszyć, a te które nie, no cóż, te zastąpią bardziej odporne.

[Tolinka]

Daysy moje też drobniutkie tylko zdjęcie mocno zbliżone ale cieszą baardzo. Miejmy nadzieję że zrobi się wreszcie ciepło i będzie tych kwiatuszków więcej.

U mnie dzisiaj było trochę słonka ale spory wiatr,mimo to nogi niosły same do ogrodu ,a łapki aż świerzbiło do pracy Przycięłam clematisy,poczyściłam i poprzerywałam bodziszki korzeniowe ,te to rosną wygrabiłam trochę liści z rabat ,przycięłam też z rozpędu kilka róż, bo miały jeszcze sporo liści, a badylki suche.Martwiłam się o Giardinę ,ale dzisiaj bliżej się jej przyjrzałam i chyba nie będzie tak źle.W piątek dostałam paczkę z F. dzisiaj ją rozpakowałam

















William Shakespeare 2000 nie wygląda za dobrze






Póki co włożyłam je do wody niech wymoczą nóżki i spłucze się szkółkowe błotko.Jutro jak pogoda pozwoli będę sadzić
Czas najwyższy udać się też po końskie złotko na kiszonkę do podlewania ,bo zeszłoroczne już się ładnie przekompostowało i będzie do podsypania pod krzaki.

Jak ja tęsknię już do tych widoków

[Annes 77]

Nowe różyczki mają całkiem wypasione korzonki Ale radość,co za odmiany przyjechały? Giardina powinna odbić od korzenia.Moja po naprawdę krótkim cięciu pięknie przyrosła.
Oj i ja tęsknię do ciepełka i Twoich widoków w tak uporządkowanym ogrodzie Niestety zimnica za oknem i deszcz pada

[tulipanka]

Tolinko, ładne różyczki dostałaś z F. Też czekam na dostawę od nich. William, przynajmniej na zdjęciu też nie wygląda źle. Co z nim nie tak ? Będziesz reklamować ?
A widoczki letnie zapodałaś cudowne. Radość popatrzyć na tak piękny ogród, gdy za oknem zimnica

[apus]

Ładne krzaczuszki dostałaś, a William Shakespeare to jakiś suchawy jest? Może od razu napisz do nich jak masz obawy.
Udało Ci się posadzić?
Piękne widoczki....

[ewka36jj]

Widzę Tolinko, że poza Williamem sadzonki wyglądają pięknie. Troszkę pomoczysz, a jutro szpadel w dłoń i do gruntu! Niestety właśnie takie jak u Williama i mnie się trafiły korzenie. Szkoda, bo widać, że zawsze coś trafi się nie tak. Ano, ja swoje posadziłam, czas pokaże, jak długo będą przychodzić do siebie.