. 
. Chcesz posadzić je koło siebie czy będziesz rozrzucać po terenie? 
Nawet bardzo nie przemawia. W sumie nie wiem jak się znalazła w zamówieniu, bo jak później przeglądałam jeszcze raz stronę, to były takie co mi się bardziej podobały. No ale już, ciii, nie narzekam 
Część z nich to też pomyłki (kupione na ryneczku):
Bardzo fajna.
Ech ja tam w sumie wszystkie chętnie bym przygarnęła. 
Zobaczysz, będziesz zadowolona i ile razy nie spojrzysz, tak będziesz sobie mówić..ooo dobrze, że Sabina dała mi cynk, zanim najładniejsze wykupili co najwyżej jak twój mąż zobaczy rachunki tak mogę dostać 
Fajne odmiany zamówiłaś. Lavon jest przepiękna, a ten zapach...sama zobaczysz 
Boogie woogie zamówiłam jesienią, Nymph też Fujian wpakowałam dzisiaj do koszyka, bo ten kolor nie pozwolił mi odejść od klawiatury. Dodatkowo wzięłam: orientalną Playtime, orienpet Corcovado, i dwa rarytasy Kushi Maya (polowałam na nią w tamtym roku) i super napakowaną Mistery Dream (jak ją zobaczyłam tak padłam 
) Więcej grzechów nie pamiętam 
Najważniejsze, że odmianowo jak dotąd się nie zawiodłam, czego nie można powiedzieć o moim ryneczku..cóż, sama wiesz jak jest 
A taka miałam być twarda...... 
Moje ulubione kolory, szczególnie piękna kompozycja z dalią. Mam tylko kilka niewyszukanych lilii, ale jestem nimi zachwycona, zapach orientalnych jest zniewalający. Latem jak zakwitną, to spraszaj znajomych i M będzie dumny, że ma taką wspaniałą ogrodniczkę. Mój coraz częściej oprowadza po naszym ogrodzie 
i chwali się nim, a pierwsze miesiące nic na to nie wskazywały, były ważniejsze wydatki, jak na chabazie. 
Zaczyna się,ja jak na razie jeszcze nic nie zamówiłam 
Bardzo słaba. Moja silna wola nie istnieje. Rano obudziłam się i stwierdziłam, że MUSZĘ jeszcze dokupić lilię Mistery Dream. Od razu (z rana, o 6.00 odpaliłam laptop)
No bo jak to? Wiosna bez zakupów? Ania -Annes77 też się złamie. 
i Mistery dream było dużo..DUŻO, szok że wszystko wykupione Co do Fujian to jestem skłonna uwierzyć w ten kolor (muszę w niego wierzyć, bo dla niego kupowałam 
) w ubiegłym roku kupowałam lilię azjatycką Black out i w rzeczywistości była ciemniejsza niż na zdjęciach 
a to się rzadko zdarza..więc wierzę w ich przekłamania aparatu na naszą korzyść . Aniu, u ciebie jeszcze zakupy clematisowe, a ja już obiecałam eMowi, że będę grzeczna i dam sobie spokój z zakupami 
Przybiegłam Ci powiedzieć,że ja mam NYMPH,ale jak ona pachnie to nie pamiętam.
Włoskiego... niekłopotliwego, śliczniasiego... Przebiegle odpaliłam kompa o szóstej, by mi nikt nie wykupił... 
Ale jak PACHNIE Nymph??? Kto wie?
To nie tak, że w ogóle nie kupię powojników 
zamówiłam 4 szt u Stasi 
miałam jeszcze zgarnąć wymarzonego Innocenta w E-clem.. i może jakichś jego przyjaciół, ale najnormalniej w świecie nie mam już szans bardziej odchudzić portfela 
