No mateczko jedna! Gdyby New Dawn była celebrytką byłaby w niebo wzięta!

Bo nieważne jak, ważne że w ogóle mówią!

A dyskusje o niej coś ostatnio w wielu wątkach.

Mnie póki co nie wnerwia, bo mam ją dopiero od wiosny. ładnie kwitła. Kolor też mi się podoba. I nawet powtarzała kwitnienie.

Jednak po tych wszystkich gromach jakie na nią spadły na tym forum, mam ochotę przesadzić ją w mniej reprezentacyjne miejsce (teraz rośnie na altanowej pergoli, miejsce zaszczytne). Tak na zapas. Tak w razie co. A posadzić na jej miejscu inną różaną ślicznotkę o kwiatach pełnych, w kolorze od bieli do różu -nie innych), nieprzemarzającą. Kwitnącą cały sezon lub powtarzającą. No a jak by jeszcze pachniała to byłby już istny szał ciał!
Może jakieś sugestie?