Gdzieś tam na końcu świata...

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Andzia84
1000p
1000p
Posty: 1137
Od: 23 sty 2014, o 15:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: 40 km na pn-wsch od Warszawy

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Makleja
Obrazek

Sadzone w styczniu piwonie będą kwitły :)

Obrazek

Jodła, której dałam drugą szansę ma pączki-Czyżby miała żyć :)

Obrazek


Obrazek

Truskawki mojego Piotrka-jego ogrodowe oczko w głowie :)

Obrazek

I moje bazylia, lubczyk, mięta, melisa i rabarbar, a pomiędzy powtykane poziomki. Mój eM codziennie walczy z liśćmi rabarbaru, które niezmordowanie wchodzą mu na truskawki ;:306

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
gracha
1000p
1000p
Posty: 4328
Od: 23 maja 2012, o 21:49
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Poletko truskawkowe ładnie wygląda, ;:433 dla eMa,życzę smacznych owoców,
u nas dzisiaj przymroziło aż strach iść na działkę :wink:
Pozdrawiam Gracha
Mój Raj cz.5
Moje wątki
Pashmina2006
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8030
Od: 12 kwie 2012, o 18:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódzkie

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Jodła na 100 procent żyje. Będzie miała ładne przyrosty :) Podoba mi się jak Twój Em dba o truskawki. My nie mieliśmy pomysłu jak ujarzmić agrotkaninę i położyliśmy kamienie. Ale dziś zmienimy je na kije z brzozy.
Awatar użytkownika
Annes 77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11746
Od: 6 maja 2008, o 19:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubuskie

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Dobrze piwonie posadzone,bo juz mają pąki,a truskawki to pokaźne krzaczki ;:333
Awatar użytkownika
aga1972
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 27
Od: 5 kwie 2014, o 10:28
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Tak poletko truskawkowe jest super , a jodła rzeczywiście wygląda dośc dobrze , czasami roślinki chorują , a potem odradzają się jak feniks z popiołów
Agnieszka
Przepraszam , ale nie mam c z kreseczką
Awatar użytkownika
Sylwia85
1000p
1000p
Posty: 3555
Od: 24 lut 2013, o 16:57
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Siedlec

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Witaj Aniu :wit
Jodła której dałaś szansę widać ze żyje i wypuszcza przyrosty więc odwdziecza się Tobie jak tylko może za uratowanie :)
Paletko truskawek łał. Jakie duże krzaczki. Widać że to miejsce jest dopieszczone nawet agrowłóknina położona żeby chwasty nie rosły i owoce nie były w piachu.
Wielkie gratulację za piwonię , w tym roku sadzona a już ma pączki, ja niestety ale musiałam długo czekać i chyba w tym roku pędą kwiatki.
Jak były przymrozki? U mnie dzisiaj temperatura spadła do 0 i trawa i roślinki szronem sie pokryły. Najbardziej boję sie o mieczyki bo ich nie okryłam.
Pozdrawiam serdecznie :)
Awatar użytkownika
Andzia84
1000p
1000p
Posty: 1137
Od: 23 sty 2014, o 15:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: 40 km na pn-wsch od Warszawy

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Dziewczyny-jak tam-trzymacie się po przymrozkach, a może u Was nie było? U mnie było -2 o 4 rano. Ale musiało być więcej bo pomimo okrycia co wrażliwszych roślin i tak zmarzły te mniej wrażliwe, których nie posądzałam o taką możliwość ;:145 Zwarzyły się młode listki na perukowcu, część host wyległa, jedna lilia stała się częściowo przezroczysta, pióropusznik strusi całkiem zmarzł. Odbije od korzeni? Hortensje ogrodowe też podmarzły, ale to norma więc akurat po nich się tego spodziewałam. Pomimo okrycia częściowo zmarzła makleja, ale wiem że odbije. Ech...powinnam mieszkać tak jak chciał mój eM na Śląsku. Nie dość że bylibyśmy blisko rodziny to jeszcze tak kwiatki by mi nie marzły :lol:
Awatar użytkownika
Andzia84
1000p
1000p
Posty: 1137
Od: 23 sty 2014, o 15:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: 40 km na pn-wsch od Warszawy

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Grażynko-u Was był przymrozek? Aż dziwne :lol: Mam nadzieję, ze nie odnotowałaś żadnych strat. A truskawki rzeczywicie w tym roku kwitną jak szalone. Liczę na ich dużą ilość bo je uwielbiam, razem z eMem i małym :D

Madziu
-Jodła cudownie zapączkowała. Aż jestem zdziwiona. Nie mam pojęcia co jej było, w każdym razie popryskałam w zeszłym roku na wszystko co się dało nie mając wielkiej nadziei na jej odratowanie, a tu proszę udało się. Mam nadzieję, że w tym roku będzie już ok :)

Aniu
-piwonie starałam się posadzić jak najpłycej i to chyba jest sukces ;:215 Moi rodzice posadzili piwonie 7 lat temu i dopiero w tym roku mają pączki. Ale mój tato wszystko sadzi głęboko i taki miał efekt. A mówiłam, że za głęboko, żeby przesadził. A on, że co ja się znam ;:306

Aguś
-truskawki to robota mojego eMa. No, ale jak on zajmuje się tylko tymi truskawkami, jaśminem i jedną dalią to może w okół tego chodzić jak kwoka wokół kurcząt :) Jodła rzeczywiście zaplusowała, chyba przestraszyła się moich gróźb o wykopaniu jej :D


Sylwuś-i jak u Ciebie mieczyki? Bo u mnie jak wyżej ;:145 Na szczęście mieczyki, jaskry azjatyckie i ismena jeszcze z ziemi nie wylazły z czego się w tej sytuacji cieszę :) Dziękuję za miłe słowa. Sylwuniu, ja dopiero zobaczyłam, że Ci wyżej nie odpisałam :oops: Mebelki się nie zapadają bo Piotrek zrobił takie babki z betonu w doniczkach,wypoziomował je i obstawił mebelki. Gdyby stały bezpośrednio na kamieniach i kole mojej roboty to by się na 20 cm zapadły ;:306 A dalie rosły w ziemi z podwórka i tak wyrosły-niczym nie karmione. One się tak biedulki do słońca powyciągały :) Ale po paru dniach na dworze już lepiej wyglądają. Chociaż teraz stoją w domu przez te wredne noce :) Buziaczki dla Ciebie ;:196

Obrazek
Awatar użytkownika
ewamaj66
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 21494
Od: 19 lut 2011, o 16:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warmia

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

No właśnie-piszesz, że mimo okrycia Ci coś zbladło...sprzeźroczyściało...Truskawki okrywaliście? Moje jeszcze nie zaczęły kwitnąć, ale poziomki po ostatniej nocy mają czarne oczka. W ogóle jestem zdołowana... :(
Pozdrawiam-Ewa
Spis treści ,
Mój fijoł 16
koziorozec
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10594
Od: 22 sty 2013, o 21:52
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: małopolska

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Witaj Aniu,czytam ,że wam przymroziło rośliny ,to smutne ,bo my tak na każdego kwiatuszka liczymy,myślę ,że sie pozbierają,pozdrawiam :wit ;:3
DTJ_1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3539
Od: 14 lis 2013, o 15:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: 60 km od W-wy

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Piękna wiosenka , nie wiem jak dziś w nocy ale w sobotę to mi tylko popryka wymarzła i bazylia , które wsadziłam do gruntu- nadwyżki-z myślą a może się uda = nie dudało się. Miejmy nadzieję że to były ostatnie przymrozki, ciekawa jestem jak moje róże już piękne pąki miały. Tuje wsadzone były na jesień z doniczek, ja stawiam na wodnistobłotne podłoże, chyba że zaraza?
Pashmina2006
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8030
Od: 12 kwie 2012, o 18:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódzkie

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Oj jak mi przykro że tyle zniszczeń u Ciebie.. U mnie dopiero się okaże co i jak jak pojadę. Wiem że brzoskwinie mi przymroziło :( Masakra, człowiek się stara, chucha i dmucha żeby było ok a tu taki przymrozek przyjdzie i wszystko niszczy :(
Awatar użytkownika
aage
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9923
Od: 7 mar 2008, o 13:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mój Zakątek

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Stopień rozdrażnienie i u mnie działa podobnie...chyba dzisiaj skoszę.
Wiosna na całego ;:oj
Mam nadzieję, że przymrozek u Was nie pogroził palcem.
Awatar użytkownika
Andzia84
1000p
1000p
Posty: 1137
Od: 23 sty 2014, o 15:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: 40 km na pn-wsch od Warszawy

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Ewuś-ja też jestem zdołowana. Dzisiaj przyjrzałam się truskawkom-też mają czarne oczka ;:145 a u nas już bardzo dużo rozkwitło. Mam nadzieję, że te w pąkach chociaż będą ok. Inne rośliny też słabo przeżyły noc. Podmarzła nawet mięta i melisa. Maleńki 10 cm tamaryszek pomimo okrycia zmarzł, a odbił po zeszłym roku gdzie chorował po posadzeniu - i znów może być klapa. Tawułka arendsa zmarzła do połowy, jedna lilia słabo wygląda, zmarzł pięknie ukorzeniony i posadzony kilka dni temu winobluszcz. Jedyny powojnik - już okręcony wokół siatki i niemożliwy do okrycia też nie wygląda najlepiej. I nawet tawuła japońska gold flame ma oklapnięte i brązowe czubki. ;:145 Ewuś-nie jesteś sama. Łączę się z Tobą w bólu ;:222

Martuś
-U mnie bardzo przymroziło przez ostatnie dwie noce-i jeszcze dwie takie zapowiadają ;:223 Pomimo, ze pół podwórka mam w wiaderkach, kartonach i włókninie to i tak podmarza ciągle coś nowego-niektóre nawet pomimo przykrycia. I nie mam żadnych egzotycznych roślin-ot wszystko młode, a przymrozki duże i klapa ;:222 Smutno mi.

Dorotko
-Może u Ciebie w trochę bardziej osłoniętym terenie niż u mnie nie będzie takich strat. Róże u mnie wyglądają nieźle. Najwrażliwszą-tatoo okryłam, ale po przedwczorajszej też mroźnej nocy wyglądała ok. Ja też mam nadzieję że to wcześniejsi ogrodnicy. Zamierzam pod koniec tygodnia wysadzić dalie, bo coraz gorzej wyglądają w pewnie już za małych donicach. Co do tuj-to nie wiem. Moja jedna-smaragd przez 3 lata budowy siedziała w totalnym błocie, i wiosną korzenie na pewno miała częściowo w wodzie i urosła i nic jej nie było. Ale była większa bo przywieziona od rodziców.

Madziu
-masz rację z tym staraniem. Im bardziej się staramy tym strata jest dotkliwiej odczuwana. Mi jest bardzo smutno bo mam niewiele roślin i podmarznięcie każdej jednej bardzo mnie boli :( No cóż-przeżyję ten fakt-tylko niech się już te przymrozki skończą.

Aguś
-jak wyżej. U mnie mróz całkowicie popsuł mi humor na najbliższych kilka dni :( Ale chociaż zahamował wzrost trawy, więc skoszę dopiero w środę lub czwartek :)
DTJ_1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3539
Od: 14 lis 2013, o 15:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: 60 km od W-wy

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

to taka jak moje, więc całe szczęście na nieszczęście że to nie woda im szkodzi, pożyjemy zobaczymy i tak z drugiej strony świerki idą a co tam będzie więcej słońca i miejsca na nowe kwiaty ;:306 , takie naturalne prześwietlenie.
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”